Australijski kulturysta IFBB Pro Josh Lenartowicz udzielił niedawno wywiadu, podczas którego ujawnił kilka szokujących szczegółów na temat tego, co brał podczas przygotowań do zawodów. Jeszcze kilka lat temu był jednym z najlepszych kulturystów na świecie, zawsze plasując się w pierwszej piątce. Wygrał Bigman Pro 2019 w Hiszpanii i rozpoczął przygotowania do Mr. Olympia 2019. Niestety po kilku tygodniach doznał silnego bólu głowy. Okazało się, że miał guza w mózgu, który musi zostać usunięty. Tydzień był w śpiączce farmakologicznej. Na szczęście udało mu się wrócić do zdrowia i normalnego życia. Joshua nie mógł wystartować w Mr. Olympia tak jak planował, ale wrócił na scenę już w 2020 roku na Arnold Classic.

https://youtu.be/DLm26Br9rh8

Chwilę po tym, jak przybył do szpitala na operację, przyznał się lekarzom, jakie środki zwiększające wydajność zażywa. Przeprowadzili oni badania, by to potwierdzić i ku zaskoczeniu Joshui okazało się, że w jego organizmie nie ma wcale wysokiego stężenia GH, czyli hormonu wzrostu, który przyjmował. Powiedział, że w Australii środki dopingujące są słabej jakości albo okazało się, że kupił felerny towar. Co ciekawe kupił hormon wzrostu od farmaceuty, sądząc, że jest dobrej jakości. Joshua potwierdził również, że wbrew temu, co mu powiedziano środki, które przyjmował podczas przygotowań do Mr. Olympia, nie przyczyniły się do powstania jego guza.

 

Dawno nie był widziany na scenie, ale potwierdził Dennisowi Jamesowi, że nie jest na sportowej emeryturze. Musiał odpocząć od przygotowań, zajął się sprawami rodzinnymi i ma nadzieję, że wkrótce wróci do kulturystyki. Zaskoczyło Was to, że brał fałszywy hormon wzrostu?

https://youtu.be/mtan8mbBRYE

Komentarze (5)
tomixp

Wszyscy walą gówno jak widać. Z tym że on waląc gówno wyrównał to innymi środkami.

0
_Knife_

Stężenie gh nie musi być wyznacznikiem igf-1, tak.

0
F1.08

Sila placebo :)

0
rarytas1

Z glejakiem chce wrócić do startów....... no w sumie jest już dwoma nogami w grobie

0
M-ka

Kupował i brał coś co nie działało, ale może działało inaczej. Nikt mu z całą pewnością nie wykluczy negatywnego wpływu podejrzanych środków na organizm, choćby nie wiem jak bardzo sam chciał w to wierzyć. A lekarze więcej na takie tematy nie wiedzą, niż wiedzą, więc też powinni używać słowa "prawdopodobnie", chcąc być w zgodzie z obecnym stanem nie-wiedzy.

0