Monika Biedka postanowiła wybrać się w piątek w podróż w rodzinne strony. Po drodze odwiedziła również Opole, gdzie kiedyś studiowała i stawiała pierwsze kroki w świecie fitnessu. Niestety 7 min przed odjazdem pociągu zorientowała się, że kupiła bilet na pociąg, ale na sobotę! Na szczęście zdążyła pobiec do okienka i korzystając ze swojego uroku, została przepuszczona w kolejce przez miłych panów. Nie wierzyli, że zdąży na pociąg, a jednak udało się! Monika wyraźnie ma głowę w chmurach… Ciekawe co jest tego powodem? Czyżby była to nowa miłość?

Źródło: instagram

Jeżeli jesteście w posiadaniu jakiejś ciekawej informacji, filmu lub zdjęć z branży fitness albo chcecie udzielić nam wywiadu napiszcie do nas: fitplota@sfd.pl

Komentarze (0)