"Jem mniej niż x kcal i nie chudnę"

tak dzieki, adaptacja organizmu to wazne zagadnienie.
tu co prawda jest adaptacja do spożywanego pożywienia :)
ale z adaptacją do wysiłków jest podobne.
tylko tu jeszcze rolę odgrywa fizjologia i na jej podstawie moza zrobić jakis podział co jest lepsze a co toche mniej. zgodze sie ze do aerobów organizm sie najszybciej adoptuje sama to widze po sobie, ale co dalej jaki trening wybrać?

Ćwiczenie z ciezarami na mase...hm... (nawet jak masa nie rosnie i jest sie na redukcji to dla kobiety od strony psychiki nie beda dobrze odbierane) to jeszne nie ameryka panowie ze siłownia jest na kazdym osiedlu a 40-50 latki chodza tam poćwiczyć. Tez mi sie wydaje ze "duze" ciezar mogą super ukształtowac sylwetkę - ale to juz jest praca i trzeba miec troche charakteru zeby wyciskać mimo bólu 6-7 powtórzenie. Jakoś nie widze hihihihi sredniej krajowej kobiet które w ten sposób ćiwczą:) zresztą to raczej dla zaawansowanych bym poleciła

dlatego poki co pozostaje mi modyfikacja treningu tak zeby jak najbardziej efektywnie wykonac prace na sali fitness.
z hantelkami i obciązeniami na nogi no i ze stepem
i wazne teraz!!!
kobiety nie mogą sie zajechac i zakwasić, a gdzieś czytałam ze własnie intensywne treningi prowdzą do utraty glikogenu a nie spalaja tk tłuszczowej bo dochodzi do zakwaszenia ( nie mylic z mikrourazami) przy wysokim tętnie.150-160

stąd moje pytania o tętno, wychodzi na to ze tetno powinno byc 130, ale jak bedzie to trening z obciązeniem czy i tak nie bedzie za duże? przy takich ćwiczeniach cwiczy np jedna noga i ta noga sie meczy ubywa z niej glikogen a w sumie tętno nie skacze tak bardzo.....
no właśnie od strony fizjologi co sie dziej w mięsniach jka ćwiczą siłowo - obwodowo ubywa glikogen i tk. tłuszczowa tez?
ps. nie moge ćwiczyc na siłowni bo mam za duzo zajęć aerobiku, róznego rodzaju, i szukam tez takich rozwiazan które sa najlepsze i które mozna cwiczyc na sali fitness ( no i ja tez cos chce z tego skorzystać...

Może wybierz trening interwałowy?
Spróbuj
Dla kobiety wszystko od strony psychiki źle podchodzi, jak napisze się, że musi zwiększyć kaloryczność to od razu pójdzie gdzie indziej szukać "pomocy" bo pomyśli, że trafiła na niekompetentną osobę, skoro na redukcji zwiększa się kaloryczność... Niestety tak jest. Spójrzcie chociaż na dział dieta czy odżywianie (nie pamiętam) na kafeteria.pl - Tam to dopiero jest tragedia, głupia doradza głupszej a ta dalej to ciągnie wprowadzając kolejne dziewczyny w błąd. Źle odbierasz to co piszemy, może po prostu spróbuj? Nie widać średniej krajowej kobiet które tak ćwicza, bo jak napisałem wcześniej, niestety takie są realia że kobiety są niesamowicie odporne na wiedzę i trzeba się z tym pogodzić. Na szczęście trafi się mądra która podejdzie poważnie do tematu. Prawdę mówiąc, jak widzę, że dziewczyna się angażuje to więcej czasu jej poświęcam. Zresztą, chyba każdy tak robi.
Nie ważne jest co traci się podczas treningu, ale ważne jest jakie reakcje zachodzą po nim i jakie "straty" (czytaj zyski) są większe w sumie.
W dziale Alternatywna droga jest artykuł "Źródła energii dla mięśni" - Masz tak rozpisane z czego korzystają mięśnie przy jakiej aktywności. Jednak tak jak wcześniej napisałem, źle mierzysz - nie tędy droga.

Jesteś instruktorką? Jeśli nie, może zmień aerobik na siłownię.

Edit: https://www.sfd.pl/temat428598 - budowa mięśnia, w temacie jest link do źródła energii dla mięśnia.

Zmieniony przez - Skalar. w dniu 2008-08-18 00:08:46

tak tak, jestem instruktorką, ale korzenie mam sportowca, dlatego troche inaczej podchodze do tematu i nie szukam porad na jakiejs kafeterii bo odpowiedzi w stylu " bo tak trzeba i już" mnie nie satysfakcjonują. Cieszę sie ze trafiłam na to forum.:)
i nie odbieram źle tego co piszecie... raczej to analizuje, bo nawet tu mozna spotkac sie ze sprzecznymi opiniami, no a wnioski trzeba wyciągnąc samemu. Nie powiedziałam wam ze w sumie to nie chodzi tu o mnie, stąd nieporozumienie.
Ja chetnie bym chodziłą na siłownie zreszta tak jak trenowałam to nawet wyciskała 50 kg:) no ale teraz nie moge sobie na to pozwolić z racji pracy.
Czy kobiety sa odprne na wiedzę..:) moze i tak jest, ale mozna by polemizować dlaczego.
no ale to fakt ze faceci wykazuja wieksza wiedze w tym temacie niz kobiety, którym chyba bardziej zalezy na ładniej figurze, kobiety chca sie odchudzać, tylko odchudzać i mysla ze jedynie dieta im to zapewni (czyli mało jesc) ewentualnie aeroby, ale mięśnie, po co im mięśnie...heheheheh .A faceci muszą kombinować bo oprócz checi pozbycia się tłuszczu chcą jeszcze mieć muskuły, a to juz nie takie proste...:) i stad ten pęd do wiedzy..:) no bo tez sie chca podobac swoim szczupłym dziewczyną..:)

no włsnie kobiety to jednak nie faceci i trzeba je jednak inaczej prowadzic ( przynajmniej tak zeby na poczatku nie uciekły..:), a potem stopniowo edukowac i robic swoje.
dzieki za wszystkie podsuniete artykuły


Zmieniony przez - renianin w dniu 2008-08-18 01:15:45

Zmieniony przez - renianin w dniu 2008-08-18 01:31:35

No tak, ale zahamowanie kobiet do wiedzy wpędza je w otyłość, anoreksję, bulimię, nadwagę...
Hehe, ciesze się, że mogłem pomóc.
Pozdrawiam

Podobnie i ja z tym jedzeniem i tyciem mam problemy. Rzuciłam palenie 4 lata (będzie we wrześniu) temu i na dodatek okazało się, że mam niedoczynność tarczycy. Przytyłam bardzo szybko ok 17 kg i teraz ważę 72 kg. Gdybym się nie pilnowała ważyłabym dużo, dużo więcej. Od dzisiaj zaczęłam dietę norweską. Zobaczymy.
Pozdrawiam.


Zmieniony przez - Kukola w dniu 2008-08-18 13:15:27

Nie polecam nikomu tego typu diet, i właśnie temat przed takimi strzeże.
Lepszym wyjściem jest jedzenie dużej ilości warzyw, unikając węglowodanów a stawiając głównie na tłuszcze, białka.

Do diety norweskiej skłoniła mnie bezsilność. Lekarze nie umieją (nie chcą, nie mogą, nie ... ) mi pomóc. Mam wrażenie, że nie dowierzają mi w to co mówię. Tarczyca, gospodarka hormonalna to pewnie główne przyczyny mojej otyłości, chociaż wiele osób twierdzi, że daleko mi do niej. Pewnie musiałabym ważyć ze 100 kg, aby mogli mnie leczyć. Ręce opadają.
Kazali ćwiczyć mi brzuszki, a w ub. tygodniu okazało się, że mam problemy z mięśniami brzucha (miała to być przepuklina brzuszna). Codziennie jeżdżę na rowerze. Muszę jeszcze kupić sobie jakieś urządzenie do ćwiczeń wzmacniające w jakiś sposób mięśnie brzucha (skoro nie mogę ćwiczyć brzuszków)
W skrócie opisując moją bezradność, postanowiłam zaryzykować i spróbować tej diety.
Pozdrawiam

Znajdź porządnego lekarza, najlepiej sportowego i zrób badania hormonów tarczycy by mieć pewność, że to jest powodem nadwagi.

Tarczycę stwierdzono (TSH 8,6) u mnie dopiero w ub. roku. A o lekarzu sportowym nie pomyślałam. Zacznę szukać.
Dzięki za radę.

PS. Jestem po 2 jajach (tylko po 2, bo były duże) .

A odnosnie wegli, jak sie obetnie minimalnei wegle załozzmy 1gram na kg wagi ciała albo i mniej? Będzie się chudło? czy nie? w końcu organizm i tego potrzebuje? A jak wyglada sytuacja z posiłkiem po treningowym? Tez jeść produkt o niskim ideksie glikiemicznym? Czy o wysokim, jak ryz bialy, albo ziemniaki, zeby uzupełnci stracona energie?