WYSKOK !!!

Jak ktos nie potrafi doskoczyc do siatki, to albo ma sporo ponizej 170 cm wzrostu, albo wyskok na poziomie 30 cm. O takich ludziach ( z calym szacunkiem) rozmawiac nie bedziemy w kontekscie powaznego (choc amatorskiego) uprawiania sportu, w szczegolnosci siatkowki. W koszykowce juz lepiej z takimi warunkami, ale trzeba miec sporo talentu 9x % takich osob powinno od razu szukac sobie innego zajecia. Bilard, kregle, czy cos.

"9x % takich osob powinno od razu szukac sobie innego zajecia. Bilard, kregle, czy cos. " Niepoważne stwierdzenie, nadajesz się do selekcji w polskich klubach koszykarskich. Wszystko można wypracowć ciężką pracą, nawet jak nie ma się predyspozycji, ty od razu skreślasz takich ludzi.

przy ataku az tak wyskok nie jest potrzebny ale przy bloku tak
jak zaatakuje dwumetrowy kolos to ja z moim 183cm mam marne szanse go zablokowac jesli nie skacze wysoko
a poza tym jak nisko skaczesz za nic w swiecie nie przelozysz rak a w siatkowce dobry i szczelny blok bardzo duzo znaczy;

Było setki kolesi których skreślali, bo że niby za mały, a to za mało skacze, nie nadaje sie... a potem byli gwiazdami... Do Jordana nawet podobno pierwszy trener mówił ze nie nadaje sie na profesjonalnego koszykarza.

Czytaj uwaznie. Napialem 9x% takich ludzi. Dla niewtajemniczonych podpowiem, ze znaczy to "dziewiedziesiat kilka procent". I mysle, ze sie w szacunkach nie pomylilem. moge to powtorzyc. 9x% graczy o wzroscie ponizej 170 cm (mowie o w miare uksztaltowanych - nie o nastoletnich kajtkach) graczy jedyne co moze robic, to grac na podworkach na osiedlu, i tamsobie mazyc o wielkich meczach. I nie musicie mi mowic o tych, ktorzy zrobili kariery mimo wzrostu sporo mniejszego niz 6 stop. Znam historie koszykowki pewnie lepiej od was. Ilu ich bylo? Poza tym robili oni kariery z reguly w zespolach nastawionych na ofensywe. O ile w ataku zawodnicy tacy sa w stanie zdobywac i po 20 pktow na mecz (vide Boykins), to w obronie sa to zawodnicy niepelnowartosciowi i to jest prawda. Przy dzisiejszych prawie 2-metrowych obroncach i stylu gry zawodnik taki stanowi najslabsze ogniwo defensywy i przez niego idzie wiekszosc akcji. Nie mozecie sie z tym nie zgodzic

Teraz krotkie wyjasnienie. Nigdy nikogo nie skreslam i nie skreslalem, dopoki nie dane mi jest samemu obejrzec danego osobnika. Wtedy mozna sobie wyrobic sesnowna opinie. Byc moze bledna. Bledy sie zdarzaja. Jednak stwierdzenie faktu, ze zawodnicy o wzroscie 170 i mniej nie maja prawie zadnych szans na kariere koszykarska, czy tym bardzij siatkarska (nie liczac ewentualnie libero) na sensowym poziomie jest OCZYWISTE i nie ma sie co obruszac. A stwierdzenie, ze polski system selekcji koszykarzy dyskrymniuje bardzo niskich koszykarzy jest byc moze trafione, ale moim zdaniem po osiagnieciu przez zespol pewnego poziomu tacy gracze raczej odstaja od reszty, jesli tylko nie dysponuja wybitnymi zdolnosciami i czystym talentem. Ci sobie poradza, jesli tylko na prawde im zalezy.

a tam nie chcialbym cie kazaja negowac ale dzisiaj w siatkowce jak nie grasz na libero to bez wyskoku nie masz szans czegos osiagnac chyba ze masz 215 to se mozesz pozwolic na wyskok 60cm a tak to musisz skakac chociazby te 90cm zeby sie liczyca pozatym wiadomo dynamika technika talen i myslenie

Zalezy o jakim poziomie mowimy

"a tak to musisz skakac chociazby te 90cm"

Wyobrazenia ludzi o niebotycznym wyskoku siatkarzy tez sa czesto przesadzone. Wezmy takiego Wlazlego. Wzrost bodaj 195. Zasieg na stojaco w butach daje mu okolo 260 cm. Zasieg: zródla podaja (wiekszosc) okolo 245 cm w ataku, ale moze zanizaja, dajmy mu 250. Stada proty wniosek: uogolniajac Wlazly skacze gdzies 90 cm. Mysle, ze podobnie skakal s.p. Golas. Wiekszosc kadry poslkiej ma mniej. Wyskok okolo metra to juz w europie bardzo bardzo dobry wynik wsrod siatkarzy. Wiec nie przesadzaj z tymi centymetrami. Ponad metr to kubanczycy i brazylijczycy moga sobie ladowac, ale to sa innej kategorii ludzie. Powiedzialbym mutanty ( w pozytywnym tego slowa znaczeniu)

Zmieniony przez - kazaja w dniu 2005-12-02 22:27:55

No ładna dyskusja się tu odbywa.

Panowie, akurat w siatkówce wyskok jest ważny. Wiadomo, najpierw trzeba opanować podstawy techniczne: odbicia górne i dolne, ułożenie ręki do ataku, odbiór, blok, wystawa itd. Ale bez wyskoku za wiele nie osiągniemy. Inaczej w baskecie to wygląda, tak jak to wyżej opisaliście.


Mam prośbę to tazoo. Mógłbyś tu na forum (w tym temacie bądź nowym) zamieścić swój trening na moc mięśni. Jeżeli prawdą są Twoje wyniki, które podałeś to wielki szacunek dla Ciebie.

wlasnie tazoo wlasnie zwracam honor i chcialbym zebys dal tutaj twoj trening

Powiem krotko. Poczynajac od zasiegu gdzies 270 cm co jest nie trudne nawet dla dosc niskich i malo utalentowanych ruchowo graczy, na pewno lepsze efekty w ataku da perfekcyjne wyszkolenie technicze i ulozenie ciala i reki w ataku, niz dodatkowe 30 cm wyskoku wiecej. Oczywiscie najlepiej te rzeczy polaczyc, to oczywiste. Koniec tematu z mojej strony, no widze, ze was nie przekonam.


Nie wiem, czy tazoo cos napisze, ale ja moge napisac cos za niego. Takie wyniki sa absolutnie w zasiegu wiekszosci osob, ale sa one wynikiem ( w przypadku tazoo pewnie tez) chyba nie przesadze jak powiem, KILKU LAT pracy. Pracy zaplanowanej, przemyslanej i sumiennej. Problem w tym, ze wiekszosc chce do tego dojsc w 2 miesiace mega super hiper programami. Do tego majac 15 lat. POWODZENIA