WFA werbuje Billa Goldberga!

Organizacja World Fighting Alliance (WFA) podpisała kontrakt z gwiazdą pro-wrestlingu - Billem Goldbergiem!

W błędzie są Ci, którzy myślą, że tak dobrze zapowiadająca się do tej pory organizacja zwerbowała aktora i gwiazdę udawanego, lecz kochanego przez Amerykanów i Japończyków mordobicia, aby oglądać jego popisy ringowe. Wręcz przeciwnie - Bill nie będzie walczył, a komentował pierwszą galę "WFA: King of the Streets".

Goldberg podobno, mimo iż karierę robi jak wiadomo w udawanym pro-wrestlingu, ma dosyć duży kontakt z MMA. Były mistrz WCW od zawsze interesował się sztukami walki i przez większość swojego dorosłego życia trenował muay thai i kickboxing. Założył też 'Extreme Power', gdzie dzieci i dorośli, jak i doświadczeni fighterzy mogą trenować muay thai. Obecnie Bill podpisał kontrakt na rolę w filmie "Half Past Dead" (remake 'mordobicia' z 1980 roku, w którym pierwotnie zagrał znany wszystkim Steven Seagal). Pracę nad filmem rozpoczną się w lipcu, w Los Angeles.

"Pasjonowałem się sztukami walki przez całe moje życie, trenowałem muay thai, założyłem 'Extreme Power' i mam stały kontakt z najlepszymi zawodnikami MMA" - powiedział Goldberg. "Kiedy WFA zaproponowało mi tę pracę, zobaczyłem, że rozpiska pełna jest elitarnych gwiazd MMA. Zrozumiałem, że jest to szansa na włączenie się w przyspieszoną 'ewolucję' tego sportu. Decyzja była impulsem, jestem podekscytowany moją przynależnością do WFA".

WFA ogłosiło też podpisanie umowy z dostarczycielem telewizji satelitarnej Dish Network.

"Goldberg jest legendą dla milionów Amerykan, a jego twarda, agresywna i surowa persona jest tym, czego szukało WFA" - powiedział Jeremmy Lappen, jeden z głównodowodzących WFA. "Podziela naszą pasję związaną z tym sportem i czujemy, że zwerbowanie go podniesie wiarygodność naszej organizacji i nasze zobowiązanie, że będziemy dostarczać rozrywki i przeżyć. Nie muszę mówić, że jesteśmy poruszeni tym, że to on będzie 'ambasadorem WFA'"

Bill Goldberg stał się profesjonalnym wrestlerem po karierze w drużynie footballowej na uniwersytecie w Georgii, występach w światowej lidze footballu i 3-letniej karierze w NFL w drużynie Atlanta Falcons.
Grał też w wielu filmach, m.in. "The Longest Yard" (jako 'Battle'; (razem z Bobbem Sappem) i "Universal Soldier: The Return" (jako 'Romeo').


Tłumaczenie: saib__
Źródło: MMAWeekly

Zmieniony przez - saib__ w dniu 2006-06-15 11:21:45

Tez kiedys byłem tym zniesmaczony,
to odbijanie sie od lin i udawanie terminatorów,
ale ostatnio zobaczyłem najnowszą galę Pro Wrestling
i byłem zachwycony sprawnością fizyczna aktorów-sportowców.
Salta i suplesy bombowe ...

pamiętam go jak walczył w WCW zachowywał się jak bestia Chciałbym go zobaczyć jak walczy w MMA .

Nigdy kolesia nie lubiłem, kozaka zawsze zgrywał.

To jego praca jakby nie patrzeć Dragon,
i za to Amerykanie go kochają.

Kozaka zgrywał. Miał troche podstaw ku temu.

Ciekawe jak długo by go pozgrywał na ringu z Crocopem albo Fedorem

Pytanie czy wogóle by zgrywał

wrestling to taki z***any show gdzie wszyscy zgrywaja kozakow , bo amerykanie to spaczony narod i lubia takie rzeczy,jak ma jakis kontakt z mma to napewno by podszedl z szacunkiem np.do fedora

Jak widać poza ringiem pro-wrestlerskim to całkiem rozsądny koleś, wypowiada się w dobrym tonie i ciekaw jestem jak poradzi sobie w roli komentatora.

No i kaban niezły z niego w ogóle.

też go pamiętam, fajne miał wejścia, pojawiały się iskry on w nie wchodził a potem z mordy mu dym leciał:)
P.S. kiedyś go ładnie taki murzyn z bliznami zmasakrował co po zwycięstwie tańczył bredgensa.