PLAN A -Przysiady ze sztangą (5 serii)
-Wiosłowanie sztangą w opadzie (5 serii)
-Wyciskanie sztangi na ławce poziomej (5 serii)
-Wyciskanie wojskowe / OHP (5 serii)
-Uginanie ramion ze sztangą lekko łamaną stojąc (3 serie)
-Wyciskanie na ławce poziomowej wąsko (3 serie)
PLAN B -Martwy ciąg (5 serii)
-Podciąganie nachwytem / podciąganie Australijskie (MAX) (jestem w stanie podciągnąć się z 3/4 razy i chce dodawać do nich od razy podciąganie australijskie czy może zastąpić je podciągnięciami z pomocą ławeczki?)
-Wyciskanie hantli na ławce skośnej dodatniej (5 serii)
-Wyciskanie hantli nad głowę siedząc (5 serii)
-Naprzemienne uginanie przedramion z hantlami z supinacją siedząc (3 serie)
-Dipy na poręczach (3 serie)
Czy plan jest dobrze ułożony oraz czy nie za dużo serii zastosowałem w ćwiczeniach? Jeśli chodzi o progres czytałem artykuł Tu wprowadź tekst linku... jednak trochę na początek wydaje mi się zbyt skomplikowany i chciałbym zastosować tzw. progres liniowy, gdzie w 1 dzień robię ćwiczenie z planu A jednym ciężarem 5 serii 8 powtórzeń i jak uda mi się zrobić poprawnie je zrobić następnego dnia planu A robię 10 powtórzeń i tak do 12 powtórzeń, a następnie dokładam ciężar i schodzę znów do 8 powtórzeń. Czy to ma sens i obawiam się czy 5 serii na 10 i 12 powtórzeń nie będzie zbyt wyczerpujące? Trochę się w tym gubię, a nie chcę za bardzo się w tym zamotać..... Z góry dziękuje za poświęcony czas