mam problem , a mianowicie:
gram w piłkę nożną amatorsko (A klasa). Treningi mam 2 razy w tygodniu + mecz, ale osobiście uważam, że to jednak zbyt mało, żeby "coś" osiągnąć, więc biegam codziennie. Mój problem polega na tym, że mimo intensywnych treningów, moja waga rośnie. Może to jest spowodowane tym, że mój apetyt jest cholernie wysoki (od niedawna). Jem "wszystko"; codziennie zjadam jakiegoś batona lub jabłko. Chodzę do szkoły, więc na śniadanie jem 4 kromki chleba razowego z pomidorem i wędliną i w/w jabłko lub baton. Na obiad jem bardzo tradycyjne rzeczy, a mianowicie: ziemniaki, sos, kotlet z kurczaka(smażony), jakaś surówka. Często jednak nie mam obiadu, ponieważ nie bardzo ma kto go zrobić, więc zjem coś na szybko i to co jest pod ręką (najczęściej jest to chleb). Kolacji staram się nie jeść, ale moja głowa podpowiada mi, żebym coś jednak zjadł; często są to płatki z mlekiem. Mam 18 lat, 180cm wzrostu i 76kg wagi. Prosiłbym o rady, co robię nie tak i jaką dietę powinienem zastosować, żeby zrzucić 2-3kg.
Chciałbym jeszcze dodać, że najadam się do syta.