Zastanawiam sie wiec nad niwelacja dysproporcji poprzez taki plan: przez np pol roku porzucam trening pozostalych partii skupiajac sie tylko na tych slabych
trening wygladalby mniej wiecej tak:
dzien 1 - plecy
dzien 2 - nogi
dzien 3 - przedramie kark
dzien 4- pauza
i od nowa taki cykl
odstep miedzy treningami to 4 dni wiec mysle ze wystarczy, wlasciwie to zastanawiam sie czy nie robic partii nawet co 3 dni
zastanawiam sie tez czy nie dolaczyc pozostalych partii np raz na 2 tygodnie zeby nie "zanikly"
co o tym sadzicie - czy ma to sens ?
musze cos z tym zrobic bo 41cm w bicu z plecami 15 latka i przedramieniem 30 cm (na luznej wyciagnietej rece) wyglada komicznie
inna sprawa ze te partie po prostu nie chca rosnac, bica nie cwicze juz od dawna a zawsze idzie najmocniej jak przytyje z kolei przedramie nic, tragedia