Nabiera się też złych nawyków i łapie kontuzje.
...
Napisał(a)
Widzę, że odpowiedzi sporo. Niestety tylko kilka osób odpowiedziało mi na moje pytanie, i właśnie tym osobom dziękuje. ;) Kopanie, przewracanie, zero techniki. To prawda. Ale to w końcu podczas walki nabiera się doświadczenia. ;) Trening czyni mistrza. :D
Nabiera się też złych nawyków i łapie kontuzje.
Nabiera się też złych nawyków i łapie kontuzje.
...
Napisał(a)
Ciekaw jestem co to za nauczyciel, bo jak na mój gust to dojdzie do przeciągnięcia duszenia albo dźwigni, komuś stanie się krzywda i skończy się "dzień dziecka"...
...
Napisał(a)
U nas było kiedyś podobnie, to znaczy, w szkole odbywają się turnieje bokserskie, i zawsze gdy pomagamy w ''złożeniu'' ringu, mamy ze 2-3 dni, na takie zabawy. Co prawda, albo organizujemy sobie zabawy bokserskie, bawimy się po 2 rundy każdy z każdym, przez 3 dni, i na koniec dla zwycięzcy składamy się na sześciopak ;p Zawsze coś. Raz, właśnie nawet próbowaliśmy zabawić, się wszechstylowo, ale w sumie to co nie którym śmiesznie wychodziło. Co prawda, większość z nas uprawia jakiś sport, więc co nie którzy jako tako pojęcie na ten temat mieli, ale trzeba przyznać, że zabawa przyjemna. Zabawa w sumie była pod okiem trenera Rugby, ale był na ringu na każdej walce, i w miarę kontrolował sytuację.
...
Napisał(a)
Takie walki to dobry pomysł IMO pod warunkiem że nauczyciel albo po prostu opiekun zna się na pierwszej pomocy, choć z drugiej strony wątpię żeby gimnazjaliści byliby się w stanie znokautować.
Myślę że dobrym pomysłem byłoby (oczywiście gdyby miało się spory lokal)założenie ringu oczywiście z matami i pełnym wyposażeniem (rękawice,ochraniacze na szczękę) i urządzanie walk...tak jak na wiejskie siłownie schodzili by się wszyscy lokalni pakerzy tak na wiejskie MMA schodzili by się wszyscy lokalni kibole i street fighterzy (zresztą tak samo mogłoby to funkcjonować w miastach)
Podkreślam że nie mam na myśli szkoły MMA tylko raczej nieduolną próbę "sparodiowania" UFC
Tak czy siak śmiechu by trochę było i rozrywki
Myślę że dobrym pomysłem byłoby (oczywiście gdyby miało się spory lokal)założenie ringu oczywiście z matami i pełnym wyposażeniem (rękawice,ochraniacze na szczękę) i urządzanie walk...tak jak na wiejskie siłownie schodzili by się wszyscy lokalni pakerzy tak na wiejskie MMA schodzili by się wszyscy lokalni kibole i street fighterzy (zresztą tak samo mogłoby to funkcjonować w miastach)
Podkreślam że nie mam na myśli szkoły MMA tylko raczej nieduolną próbę "sparodiowania" UFC
Tak czy siak śmiechu by trochę było i rozrywki
...
Napisał(a)
zgadzam się :) wszystkiego trzeba w życiu spróbować.
A sam już wiem ze swojego doświadczenia, że podczas takich walk można nauczyć się pokory, szacunku, wytrzymałości i ogólnie z walki na walke wiesz co masz robić. ;)
A sam już wiem ze swojego doświadczenia, że podczas takich walk można nauczyć się pokory, szacunku, wytrzymałości i ogólnie z walki na walke wiesz co masz robić. ;)
SHUT UP AND TRAIN !!!
Polecane artykuły