Odzywianie na studoach... kłopot!

Czesc!
Dostałem sie na studia i dziś dostałem plan zajęc...
mój problem jest taki: w poniedziałki, wtorki i czwartki wychodzę rano o 7.30 z domu i wracam b. późno. Mam w praktyce 5 minut przerwy między zajęciami wiec mam czas tylko na ,,kanapkę" Do tej pory jadłem wg diety, ewentualne braki uzupełniałem odżywkami (wlasciwie tylko po silowni carbo + białko)
Co zrobić z takim kłopotem? Czy zakupić gainera? Czy ma to sens?
(Ćwiczę ogólnorozwojowo pon, śr, ptk. Mam 19 lat, 80 kg, 184cm wzrostu)

PS: mam jeszcze ok 2.5kg białka

Weż ze soba pojemniki z jedzeniem
Najwyżej bedziesz się notorycznie spóźnial na zajęcia

Spokojnie...

Obczaisz na co trzeba chodzić, na co nie (chodzi o wykłady) i potem może to wyglądać inaczej..

I wiesz to są studia, można sobie zrobić np na wykładzie pol godziny przerwy i iśc zjeśc obiad...

Ty wybierasz -jesteś panem wlasnego losu.

Zawsze też na wykładzie można sobie powoli spałaszować razowca czy grahamkę z kurczakiem... Robiłem tak to wiem

Jak postawisz odzywki przed jedzeniem to nie będzie dobrze. Oczywiście Bialko moze w takiej sytacji pomoc. Bo dobrych węgli b. łatwo dostarczyć z jedzenia!

Życie studenta to ciągła kombinacja alpejska Radzę przywyknąć i zazdroszczę Ci, że wszedłeś w ten piękny okres w życiu ... Ja już niestety PO

Ja też juz po
A kombinowac można na wiele sposobów
Przekonasz się sam

Staraj się tak kompinować posiłki by łatwo było je skonsumować, np: surówka z mięskiem pokrojonym d drone kawałki z oliwą albo z tarym serem itp.

Wystarczy usadowić się z tyłu sali za kimś dużym i spokojnie zjeść. Ja tak zawsze robiłem i było oki, choć jak raz otwarłem rybke w oleju wywołałem małe zamieszanie

zarcie na studiach to zaden klopot,nieraz glodni studenci patrza na mnie na wykladzie glodnym wzrokiem,jak zajadam kanapke z kurakiem:D przynajmniej u mnie wykladowcy nie zwracaja na jedzenie zadnej uwagi,co najwyzej na cwiczeniach trzeba sie troche schowac:)

Niesadze zebys mial 5min przerwy miedzy zajeciami. Moze na planie tak jest, ale zawsze jest min 15min-30min wiec spokojnie da rade zjesc posilek.

Trzeba w porze posilku opuscic wyklad albo skonsumowac siedzac na sali. Jesli jesz z pojemnika to wszyscy sie troche glupio patrza no ale coz... Trzeba tylko sprytnie schowac sie przed prowadzacym.
Na przerwie to zaden problem - wystarczy jedynie pokonac "bariere wstydu" - i pytania kolegow, ewentualnie, dla spokoju, pojsc w ustronne miejsce. Czasem jednak poszukiwania ustronnego miejsca zabieraja zbyt duzo czasu. Ja czasami chodzilem do kibla
Ponadto czasami mozesz lyknac gainera.

Ja mam tak ustalone godziny posilkow, ze idealnie wkomponowuja sie w przerwy, czasem kwadrans przed. Studiujesz - wiec czasami trzeba bedzie isc na kompromis - ale wszystko da sie zrobic. Przede mna jeszcze piaty rok - ale juz nikt sie z mojej grupy nie dziwi widzac mnie jedzacego...

Zmieniony przez - premium w dniu 2007-09-26 12:12:45