Systema - Rosyjskie mordobicie czy ściema? Dyskusja tutaj

No bez kitu, Systema, co Ty w ogóle wypisujesz?

"do dobrego tonu nalezy nagle uderzenie przechodzacego obok kumpla czy instruktora nie pomijajac Michaila i Wladimira"
Nie nazywają tego u Was, w Albionie, przypadkiem happy slapping? A co jeszcze należy na treningach Systiemy do dobrego tonu? Puszczanie bąków, wpieprzanie frytek na treningach?

"nie mamy stroi i stopni"
Czyli ćwiczycie na waleta? To może do dobrego tonu należy też nagłe zapięcie partnera od tyłu? Nie wyłączając Michaiła i Wladimira rzecz jasna...

"wymyslono proste Sambo, Systema wymaga czasu do nauczenia sie"
A słyszał kiedyś o czymś takim jak "siła tkwi w prostocie"? Każda SW wymaga czasu do nauczenia się, różnica polega na tym, że kiedy jedni (przedstawiciele tych "prostych" SW) poznają już techniki, będą się skupiali na ich doskonaleniu, zaś ci "skomplikowani" będą nadal tłukli coraz to nowsze techniki nie poznając żadnej dostatecznie dobrze, żeby ją zastosować w realnej walce w sytuacji zagrożenia.

Być może to, co widać na filmikach to jest jakaś pokazówka na zasadzie "Świat się śmieje" (to w końcu też radzieckie dzieło) a naprawdę techniki są zupełnie inne, poważniejsze, ale powinni sobie instruktorzy zdawać sprawę, że fama idze w świat...

O wlasnie bo mi umknelo. Widac, ze Systema masz male pojecie o Sambo. Z twojej wypowiedzi wnioskuje, ze znasz samo slowo Sambo i nic poza tym. Kto w takim razie trenowal Systeme, skoro Sambo opracowano dla elitarnych jednostek SPECNAZu utworzonych jako dodatkowa komorka GRU, podlegajacych bezposrednio Glownemu Zarzadowi Wywiadu Sztabu Generalnego Sil Zbrojnych...

Tak sie sklada, ze inny z naszych instruktorow zanim tradil na systeme byl mistrzem w sambo i judo, czlonkiem ekipy olimpijskiej ZSRR i oficerem KGB, pewnie nie wie co robil i gdzie pracowal, jego treningow nie lubilem bo czsto przesadzal.

Bądź łaskaw podać jego nazwisko. Poza tym-byłbyś skłonny ustosunkować się do filmowych wyczynów p. Ryabko? Aha-jeszcze jedno, jeśli można. Wypełnij profil.

To nie zmienia faktu, ze twoja wiedza na ten temat jest szczatkowa. To on trenowal nie ty. Mialem przyjemnosc trenowac Sambo z kapitanem SPECNAZu i przyznam, ze wycisk byl porzadny, ale bez pracy nie ma sianka. SW to nie balet choc i w tym drugim tez trzeba niezle sie napracowac aby cos osiagnac. A szkolki niedzielne samoobrony organizuje Policja. Tam sie czlowiek nie nameczy.

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-08-29 19:46:27

Val (Walentij)Riazanow jest bylym oficerem KGB i czlonkiem olimpijskiej reprezentacji Rosji, co do filmow to w tej chwili jestem na urlopie w Polsce (u rodziny)i mam przez to ograniczony dostep do internetu, jak bede u siebie napewno je obejrz i dam odpowiedz. Daj mi ze 2 tygodnie.

hmmm dziwne że były agent kgb chwali się swoją pzreszłościa i to w obcym kraju, nie pomyślałeś że to może być marketingowa ściema??

Do konca nie mozna wierzyc ale u ruskich wszystko mozliwe, spotkalem paru z nich, prowadza rozne agencje konsultingowe. Wielu z kumpli z sekcji bylo na treningach w Moskwie i cwiczyli w osrodkach szkolenia Specnazu co nie do konca mi sie podobalo, nie wiem po co cwiczyli np. walke saperka. Michail Ryabko jest naprawde doradca ministra sprawiedliwosci do spraw bespieczenistwa i autorem ksiazek dla antyterrorystow, na treningi do niego obowiazkowa trafiaja wyzsi wojskowi. Cwiczy lub cwiczylo ze mna wielu jego bezposrednich uczniow, przewaznie ludzi ze szczytow ruskiej chierarchi (ich dzieci , ktorzy studjuja w Anglii)

Trenowali poniewaz wszyscy chca zarabiac. W Rosji nie ma co robic z wojskiem, no sie robi co moze aby na czyms zarabiac. Np. na uczeniu cywilow combatow. Dla mlodych rosjan sluzba w SPECNAZIE to zaszczyt i niezla mozliwosc wyrwania sie z bagna ulicy. Pomijajac typowe jednostki AT dla wybrancow, SPECNAZ jest wciaz uwazany za elitarna jednostke rosyjska. Ponadto w Polsce Policja i Wojsko tez szkola cywili i nie ma w tym nic dziwnego. SPECNAZ w dzisiejszych czasach to nie to samo co za czasow Zimnej Wojny. Polacy juz od I polowy lat 90tych zatrudniaja bylych zolnierzy SPECNAZU do szkolen chocby Policji, Wojska... Ba, byli specnazowcy rozlezli sie po calym swiecie, zakladajac prywatne szkoly SAMBO lub oferuja swoje uslugi innym instytucjom, jak np. firmy ochroniarskie, szkoly Krav Maga, czy kluby SW. Trzecia opcja to prowadzenie roznych, zazwyczaj lewych interesow, poniewaz w jakis sposob startuja z pozycji sily (czesto w grupie)(szczegolnie klania sie Afganistan i Czczenia, choc takich republik z ktorymi walczy Rosja, o gleboko zakorzenionej strukturze mafijnej jest wiecej).
Jesli juz trenuja innych, to czego ucza? Jedni ucza albo Sambo Sportowego (mieszanka styli grapplingowych), drudzy Combat Sambo (to jest to co wlasciwie trenowal SPECNAZ, a trenowal: walke i obrone przed: nozem, palka, pistoletem, karabinem, saperka oraz inne typowo combatowskie niuanse), oraz trzecia grupa uczy mieszanki obu. O ile dobrze pamietam (tego pewien do konca nie jestem, bo moja przygoda z SAMBO trwala lat temu 10) Combat Sambo rozlazlo sie po strukturach KGB dopiero po Pieriestrojce. Przedtem KGB moglo trenowac tylko Sambo Sportowe. Wiazalo sie to m.in. z tym, ze agenci KGB przechodzacy na "druga strone" mogliby przekazac zalozenia Combat Sambo. O ile pamietam to tegie rosyjskie glowy od SW siedzialy na opracowaniem Sambo (specjalnie na potrzeby SPECNAZu) i zachowanie tajemnicy panstwowej, jak wiemy w ZSRR bylo priorytetem.
A co do Ryabko to w Polsce np. instruktorzy KM (sorry KMowcy) tez doradzaja wszelkim sluzbom mundurowym, ale obserwujac niektorych poczynania wlos sie na glowie jezy...
To tyle w temacie.

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-08-31 02:13:39

Ja akurat nie mam az takiego doswiadczenia w sztukach walki, po prostu kiedys pracowalem z 1 wariatem ktory zarazil mnie zainteresowaniem w samoobronie, po prostu cwiczykismy w wolnych chwulach z nudow na budowie. Potem poprobowalem Wing- chun, Krav Magi, bylem tez na paru innych stylach zeby wybrac pasujacy i najbardziej spodobala mi sie Systema, brak nudnego p[owtarzania, atmosfera i najciekawsi ludzie. Z moich poszukiwani mysle, ze np. do samej samoobrony najlepsze sa najprostsze style, np. znalazlem 1 szkole ktora uczy tylko 5 technik a potemuzycia ich w roznych sytuacjach i maja mase klijentow, glownie roznych organizacji rzadowych, policji i sluzby zdrowia, jest to jakas mieszanka angileskich instruktorow. Ja cwicze top dla przyjemnosci, jak narazie3 od ponad 20 lat nie potrzebowalem zadnych podobnych umiejentnosci.