A ja bym polecił może zmniejszenie objętości aerobów (nie wiem ile ich robisz), zwiększył zaś ilość ćwiczeń oddziałujących lokalnie, tzn na poszczególne mięśnie. ZATEM: rób aeroby rzadziej lub często ale tylko 20 min a po tym przechodź do ćwiczeń wybiórczych - przysiady, skłony, jest tego mnóstwo.
To spowoduje, że tłuszcz będzie leciał przede wszystkim z aktualnie ćwiczonych miejsc, np w trakcie przysiadów spala się
tłuszcz na udach a nie na klatce.
CO DO KLATKI: proponuję nie ćwiczyć jej dynamicznie (lub ograniczyć to mocno). Rób na nią przede wszystkim ćwiczenia IZOMETRYCZNE, które nie spalą aż tak dużo tłuszczu, zwiększą masę mięśniową piersi, podniosą ich tonus, powodując tym samym podniesienie sutek i całej konstrukcji biustu. Np: ręce na wprost, ugięte w łokciach - dociskasz przed sobą dłonie z całej siły. Różne wartości ugięcia w stawach łokciowych. Próbój napinać z całej siły i rozluźniać.
Nie zapominaj o prawidłowej postawie i ściągniętych łopatkach (też np. w formie izometrycznej) - to także uwydatni piersi.