Spalacze mają symboliczne znaczenie w redukcji, podstawą i tak jest dobra dieta i odpowiedni trening. Tak naprawdę spalacze polecane są na końcówkę redukcji, kiedy zostaje mało do zrzucenia i inne metody nie działają.
Dodatkowo jest możliwość, że organizm przyzwyczaja się do stosowania spalacza i jakby "uodpornia" , więc nie wiem, czy w Twojej sytuacji ma sens poszukiwanie kolejnego, mocniejszego. Ja bym raczej na dłuższy czas dała z tym spokój, skupiła się na diecie, a po spalacz sięgnęła znów jakieś 1-2 kg przed końcem, nie wcześniej.
Mając skłonność do zatrzymywania wody, moim zdaniem możesz unikać większych ilości nabiału, na wiele kobiet działa tak, że nasila puchnięcie.
Tak, jak już napisała deja vu - nie można ciągnąć redukcji w nieskończoność, być może dlatego
waga stanęła.
Na redukcji nie dostarcza się często wystarczającej ilości witamin, minerałów - po czasie prowadzi to do gorszej pracy organizmu, spowolnienia spalania tłuszczu. Dlatego powinno się robić co jakiś czas dłuższe przerwy, nie od treningu, tylko wchodzić na bilans zerowy, tzn. taki by nie tyć, ale jeść więcej i dokarmić zmęczony organizm. Powiedzmy po 3 mcach redu, choć jeden-dwa tygodnie przerwy.
W spalaniu tłuszczu zapasowego (dobrym metabolizmie) biorą udział różne składniki z jedzenia, np. wapń, witamina D - jeśli na przestrzeni czasu odchudzania dochodzi do niedoborów, organizm zwalnia, bo nie daje rady. Oszczędza deficytowe składniki na ważniejsze procesy życiowe, pracę mózgu, serca, podtrzymanie życia.
Radziłabym Ci wstawić swoją rozpisaną szczegółową dietę dział obok, do oceny, może czegoś w niej brak i przez to masz problemy. Czasem brak zdrowych tłuszczy, białka czy warzyw w diecie może być przyczyną zastojów.
Pozdrawiam :).