W poniedziałek wpadł trening, klatka i plecy.
Ściąganie wyciągu do karku, siedząc tyłem
10 kg x20 15kgx 15 20kgx15 20kgx15 20kgx12
Ściąganie wyciągu do klatki
15kgx15 15kgx15 25kgx12 25kgx12 25 kgx12
A Ściąganie wyc. chwytem neutralnym
25kgx15 25kgx15 25kgx15
B Przyciąganie wyc. do brzucha jednorącz siedząc
2,5kg x15 2,5kgx15 5kgx15
Wyciskanie na skosie
20kgx12 20kgx10 20kgx10 20kgx10
Wyciskanie hantli na płasko
4kgx15 5kgx15 5kgx12
Uginanie ze sztangą
12,5 kgx12 12,5kgx10 10kgx20
+
plank 3x 15/20 sek
turlanie piłki pod siebie 3x 15/10 powt
Co do treningu, wszystkie ściąganie wyciągu już idą mi dobrze, skupiam się cały czas na pracy łopatek.
Ale jak już przychodzi do ściągania do brzucha, czy wiosla - tam gdzie ciężar ciągnie ramiona do przodu, tam już pojawiają się problemy. Podczas treningu jest ok, ale na następny dzień napięte i bolące mięśnie po bokach szyi. Może to bardziej powięzi. Zobaczymy co trener powie.
z tą szyją walczę już chyba rok, raz jest lepiej a raz gorzej...
co do klatki - robię samym gryfem - skupiam się na powolnym opuszczaniu, czasem przytrzymuję na dole, no i ciągle pilnuję żeby łopatki były blisko siebie i w dole. Przez długi czas robiłam źle wycsiaknie - barki miałam podniesione. teraz pracuję zeby oduczyć się tego nawyku, ale ciało jest uparte i czasami łopatki puszczają a barki idą w górę.
No to pogadałam
czas na miski