ROLKI

kto z was brykał na tym genialnym wynalazku??
ja pamietam moje pierwsze role-czarno fioletowe gówna z kauczukowymi kólkami.
później były roxy-to było to czuło sie tą prędkość w porównaniu do starych.
gdy już sie wycwaniłem nadszedł czas na pożądne rollencje-streety roces'a. następnie nastał czas na czesanie rórek i murków, tak mi sie to spodobało ze w bardzo niedługim czasie musiałem kupić nowe a mianowicie chaptery(też rocesa)- to było to po prostu kisiel w gatach jak na nich pierwszy raz jechałem.
na nich zdobyłem 4 miejsce w poznaniu we freestylu i drugie na jakimś tam zadupiu..

troche sie rozpisałem ale miło sobie powspominać..

a jak było u Was??

konserwatorMuzyka, film i książka
https://www.sfd.pl/forum.asp?forum_id=119&forum_title=Muzyka, film i ksi��ka 

tez jezdzilam, nawet calkiem niezle mi szlo ;) (tez mialam rocesy streety a pozniej chatpery), ale koniec koncow, skonczylo sie babci ****** to sie okazalo zbyt kontuzjogenne, a bieganie bardziej mnie porywalo ;)

ale soula, albo makio to bym jeszcze smignela, albo jakies male 360 ze schodow, ale juz tak ostro jak kiedys to nie proboje (moje nozki sa dla mnie zbyt cenne )


- - - - - - - - - - - - - - -
Bo małe bywa wielkie W odpowiednim świetle
Istnienie zła pozwala dostrzec dobro
Czarne z białym Płynnie się przenika
Równowaga oto tajemnica

i masz 1 soga
a miałas kiedyś taką akcje że w powietrzu nie wiedziałas co w końcu chcesz wyczesac...
ja raz tak miałem-jak zapierdzieliłem łbem o glebe to nauczyłem sie wszystko z góry planowac...

konserwatorMuzyka, film i książka
https://www.sfd.pl/forum.asp?forum_id=119&forum_title=Muzyka, film i ksi��ka 

A u mnie było tak, że w 94 kupiłem rocesy, ale nie pamiętam jakie za cholernie dużo kasy (oj bolało). Skakanie i tricki naziemne wychodziły mi całkiem dobrze, ale miałem ogromne opory przed wszelkiego rodzaju rurkami. Grałem też trochę na nich w hokeja. Pamietam, że miałem problemy z hamowaniem rolką (oczywiście nikt z hamulcem nie jeździł, bo to obciach był nieziemski) i zaliczyłem w ten sposób sporo gleb. Zanim jednak zdążyłem się czegoś konkretniej nauczyć, to przesiadłem się na deskę z którą wziąłem "ślub" na 6 długich lat. Hehe.

Pozdrawiam.

the one and the only...

z deską walczyłem jakiś rok..
porzyczyłem kiedyś znajomej-miała włam do chałupy, nic praktycznie nie walneli ale mi deske tak...

konserwatorMuzyka, film i książka
https://www.sfd.pl/forum.asp?forum_id=119&forum_title=Muzyka, film i ksi��ka 

hehe ja jezdziłem na łyżwach ale to podobno prawie to samo co rolki

~~~~~~~~~~~
Moderator działów:
*Nasze Hobby
*Sporty Extremalne

"No SaLvAtIoN, no forgiveness"

jedna noga w lewo druga w prawo, krwezniki ,schody ,kostka ale probowalem :)

seal
gg 3135075
Za tym wszystkim z pewnoscią kryje się tak prosta idea, tak piekana, tak przekonujaca, ze kiedy- za dziesięć, sto lub tysiac lat-wreszcie ją zrozumiemy, wszyscy powidzą, jak mogloby byc inaczej? Jak moglismy byc tak dlugo tacy glupi?

kejt- jakims yin - yang mi tu pachnie

seal
gg 3135075
Za tym wszystkim z pewnoscią kryje się tak prosta idea, tak piekana, tak przekonujaca, ze kiedy- za dziesięć, sto lub tysiac lat-wreszcie ją zrozumiemy, wszyscy powidzą, jak mogloby byc inaczej? Jak moglismy byc tak dlugo tacy glupi?

u mnie przed blokiem nie ma chodników

Pozdrawiam

Na www.sfd.pl od sierpnia 2001 roku!

--- To miejsce na Twoją reklamę---

kiedyś za***istym odiągnięciem było dla mnie jak zjechałem po schodach do podziemia..

konserwatorMuzyka, film i książka
https://www.sfd.pl/forum.asp?forum_id=119&forum_title=Muzyka, film i ksi��ka 

hue hue tez jezdzilem na tym diabelskim wynalazku ... i te problemy ...

>>>>Bez Masy Nie Ma Klasy , Ale Są Zakwasy<<<<