Jak nie trzaśnie jak nie wrzaśnie
Wszystkim powie co on czuje
nawymyśla i zrymuje
Jakby to tu podsumować?
Rozbolała go dziś głowa
Odczuł biedak że jest w kropce
Że mu dobre rymy obce
Mówi więc, że jest poeta
Że gustuje w epitetach
Że to dla wrażliwej duszy
I tak dalej głowę suszy
Myśli: "Bull ma miękkie serce
Ruszą rymy go me prędce
Wieć jak zrobię to z polotem
Będę tu najlepszym kotem"
Lecz tu prawda się wyłania
I po cichu go dogania
Prawda zaraz go dopadnie
jestem na górze a on na dnie
Więć swą pozycję wręcz fatalną
Jakże słabą no i marną
Chce poetycko usprawiedziwiać
To nie u nas! Saib - czas spływać!
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski