Nie będę ukrywał, że od czasu gdy progres stoi ładuje w sumie w siebie śmieciowe żarcie - bo ciężko nabić tyle kcal a i nawet mnie o dziwo nie zalewa. Nie wiem co z tym problemem robić bo zaczyna to być już dość męczące. Jakieś 2 tyg temu zszedłem z mietka i podbiłem testa i dece ( 600 test 500 deca ) I sytuacja kompletnie się nie zmieniła. Co prawda progres siłowy odnotowuje ogromny, to obwody od czasy masy kompletnie się nie zmieniły ( pomijając nabicie glikogenem i wodą w pierwszym tyg masy ) Co lepsze przy podaży 5500kcal po 5 dniach waga spadła o 1kg WTF ?
Proszę o jako taką pomoc w rozwiązaniu problemu.
Wrzucam ankietę i zdj z wczorajszego jadłospisu ( Śmieciowego )