Ale do rzeczy. Nie jestem zbudowany jak strongmen, pod tym wzgledem jestem zwyklym "sredniakiem". Mi to odpowiada. Ale zauwazylem niepokojace rezultaty dotychczasowego zycia. Otoz (moge zle sie wyrazac, ale nie znam sie na fachowej terminologii) moje posladki po prostu sa za duze, tj. tak jakby odstaja, ze w obcislych spodniach np. w dresach, garniturowych spodniach strasznie, nienaturalnie to wyglada. Pare osob zwrocilo mi na to uwage, przykry problem :(. Podobnie jest z moimi udami, sa po prostu za duze, zauwazylem tez ostatnio celulitis na nich.
Wiem, ze samo to sie nie "naprawi". Trzeba nad tym popracowac. Ale jak? Jak ja mam sie odzywiac? A co najwazniejsze: JAK MAM CWICZYC CODZIENNIE ABY TE NIEPOZADANE EFEKTY USUNAC/ZNIWELOWAC? Jakies dwa lata temu takiego problemu absolutnie nie mialem.