Uderzam do Was z takim problemem. Jestem niestety osobą mocno otyłą. W moim zyciu miałem już do czynienia z dużymi spadkami wagi i niestety jeszcze większymi przyrostami tłuszczu. Wniosek jest jeden - odchudzałem się bez głowy.
Tak też zacząłem tym razem. Mam 28 lat, 187 cm wzrostu i 6 tygodni temu ważyłem 128kg.
Aktualnie moja waga to 112,5 kg, którą osiągnałem poprzez:
1. 2 x dziennie ćwiczenia aerobowe na czczo rano i wieczorem przed kolacją (rowerek stacjonarny po 45 minut w strefie 60-70% MHR liczonej wzorem Karvonena)
2. Spalaczowi branemu 1-2 razy dziennie w postaci 35mg efedryny HCL i 200mg syntetycznej kofeiny (nie stosowałem kompleksowych środków typu Thermal, itp.)
3. Diecie....no właśnie....raczej braku diety. Efedryna tak skutecznie hamuje u mnie łaknienie, że często mój posiłek ograniczał się do dziabnięcia czegoś 2 razy dziennie.
Dopiero teraz sobie uświadomiłem, że to nie ma kompletnie sensu. Postanowiłem dalsze 25 kg gubić inaczej, przy maksymalnym zachowaniu mięsni.
Wiem, że CKD nie zniosę i jestem ciekawy waszej propozycji na dobrą dietę.
W mojej "poprzedniej" diecie praktycznie całkowicie wyeliminowałem wszelkie cukry proste (cukier, słodycze, soki, słodkie owoce, słodzone napoje, jogurty, itd.).
Planuję:
1. Odłożyć efedrynę na ok. 2 miesiące albo na zawsze. Kupiłem sobie Tight!'a z czystej ciekawości jak działa nieefedrynowy spalacz i chyba teraz właśnie go zastosuję.
2. Rozłożyć sobie 4 lub więcej posiłków dziennie. Mając na celu zachowanie mięśni, planuję ok. 2g białka na kilogram wagi. Czy to nie jest za dużo? Słyszałem, że przy redukcji wystarczy ok. 1,5g na kg masy ciała.
Nie mam natomiast pojęcia jak powinien wyglądać proporcjonalnie i wagowo udział w diecie węglowodanów i tłuszczy? Słyszałem, że na redukcję/rzeźbę optymalne będzie ok. 2g węgli i 0,5g tłuszczy.
Łącznie wyszło 169g białka, 230g wegli i 57g tłuszczy.
Węgle oczywiście o jak najniższym indeksie glikemicznym (bardzo polubiłem owsiankę i ciemny ryż :), tłuszcz w większości roślinny (olej lniany i oliwa z oliwek), a białko to białko :) (piersi z kurczaka, ser biały, może lekkie wspomaganie się odżywkami proteinowymi).
3. Wprowadzić trening siłowy nastawiony na reduckję/rzeźbę - 5-6 razy w tygodniu z odpowiednią intensywnością - tu w ogóle będą zapewne jaja, bo nigdy nie ćwiczyłem :)
+
trening aerobowy 2 x dziennie 45 minut - rano na czczo i po terningu siłowym.
Nie wiem też, ile powinien w moim przypadku tak naprawdę wynosić deficyt kalorii.
Oczywiście sam zrobię sobie później rozpiskę, prosilbym tylko o rady, uwagi, zastrzeżenia itd.
Pozdrawiam!
Zmieniony przez - EyeScreaMa w dniu 2007-02-28 12:31:19