Pasze dla Swiń -dla Człowieka????????

Ale wy mu życzycie smacznego a on jak głupi będzie to wp*****lał.Skoro i wy to ja też życzę smacznego i ryja świńskiego i ogonka zakręconego.

Tucznik

Zakrzes, historia lubi sie powtarzac

piepszenie piepszeniem,a prawda jest taka że taka pasza rozwala konkretnie...Znam osobiscie kolesi co to żarli,z kefirkiem mieszali i amciu....masakra,a jak śmierdziało.Ale to co takie syfy zrobiły mu z głową to masakra,wspólczuje każdemu kto rozdrażni takiego typa...I mówice co chcecie,ale koleś fizycznie wygląda bardzo dobrze,do tego koksował też konkretnie,ale nie chciałbym jednak tego co on,wyglądać bardzo dobrze,kosztem totalnie rozje**** psychiki.W tm szicie są chyba jakieś tam hormony zawswze,żeby taka świnia rosła i rosła...na człowieka i jego głowe ma to niemiły wpływ...

Jesli mówisz że brał koks to psycha siadła mu bardziej od sterydów niż od paszy;)

Jing zbyt stereotypowo patrzysz na koks hehe,ja np też mam za sobą 2 cykle...dużo to to nie jest w sumie,ale jak sie wszystko robi z głową to nie ma mowy o zostaniu stereotypowym mięsniastym przygłupem,do wszystkiego trzeba umiejetnie podejsć,przemyśleć,a ta pasza to przesada hehehehe....

Z tym stereotypem to nie bym był taki pewny na twoim miejscu. Jeszcze nie poznałem w swoim życiu spokojnego koksiarza. Każdy jakiś nerwowy i chodzi jak ważniak bo ma 55cm w bicepsie. To działa na psyche i nie wmówisz mi że jest inaczej bo swoje wiem z obserwacji.

no to oczywiste że ma wpływ,ale u mnei na siłowni jest koleś co m 50 w bicepsie,był na zawodach w wyciskaniu,ale wziął 170 tylko i przegrał ehhe...ale mniejsza z tym,jest na serio miły,happy,laski go lubią nie tylko ze względu na wygląd,słabszym pomaga,nawet takim co ledwo zaczeli cwiczyc,taki prometeusz siłowniany heheheehee...różnei to działa na różnych ludzi,niektórzy chleją wódiczke i sie nap********* a inni chleją wódiczke i opowiadają dowcipy i brechtają..każdy jest inny,i na każdego inaczej to działa

Jezeli chodzi o pasze dla swin trzeba miec na uwadze to, ze swinie po utuczeniu ida pod noz. Bardziej polecam zarcie dla psow - moze troche drozej wychodzi, ale za to zdrowsze. Widzialem kiedys kolesia, ktory wp*****lal zarcie dla psa z puszki z chlebem i nawet apetycznie to wygladalo...

Dzieki za wasze opinie widze ze wiekrzosc odradza takie odżyweczki pożyczone od swiń <lol2>

Ale są też takie głosy ze niektórzy to jednak Wp*****lają.:)