Osad na powierzchni wody po zagotowaniu

Kupuję ustroniankę- woda źródlana, 5L za ~3zł. Gdy ją zagotuje w garnku na herbatę to po zagotowaniu na powierzchni wody pływają strzępki osadu białego i musze to zbierać łyżką co trwa troche i wkurza. Co to jest? wytrącone minerały? (ale przecież to woda źródlana) czy może to z garnka sie wytrąca glin albo coś? garnek podobno stal szlachetna ale ufać producentom to nie można za bardzo bo przykładam magnes do garnka i nic... tylko do uchwytu sie przyczepia i podstawy...

Podczas gotowania wody źródlanej, czy też mineralnej i zagotowaniu jej, to co pojawia się w postaci białego nalotu to zazwyczaj rozpuszczone w wodzie związki wapnia, magnezu, a także żelaza. Potocznie nazywa się to kamieniem. Podczas gotowania wody z kranu również wytrącają się te pierwiastki, ale dużo mniejszej ilości, ponieważ woda z kranu zawiera śladowe ilości tych minerałów, gdyby było inaczej, nie spełniałaby wymaganych norm do spożycia, zaś normy dla wody źródlanej i mineralnej są całkiem inne.

Nie należy bać się, pić wody z kranu, tym bardziej przegotowanej, jest bezpieczna do spożywania, w tej formie. Kranówka jest wolna od bakterii i zanieczyszczeń. Wysoka temperatura zabija mikroorganizmy, choć te są już wcześniej z niej usuwane. Przegotowanie wody z kranu powoduje natomiast wytrącanie się w postaci osadu części minerałów (szczególnie związków wapnia i magnezu), co zmiękcza naszą wodę, lecz również skutkuje zubożeniem składu mineralnego.
Ponadto wiele zależy również od tego, w jakim garnku gotujemy wodę, jeśli jest on często używany, to być może osad, który się na nim znajduje, urywa się podczas gotowania, dlatego warto również odkamieniać swoje naczynia środkami do tego przeznaczonymi. Należy również pamiętać, aby nie podgrzewać średnio i wysokozmineralizowanej wody, bo w wysokiej temperaturze wytrącają się sole, nieprzyswajalne dla organizmu, a im woda bardziej zmineralizowana, tym soli jest więcej. Zmienia się również jej gęstość i twardość, a tym samym właściwości. Dlatego, jeśli chcemy korzystać z wody, do podgrzewania należałoby używać niskozmineralizowanej, albo wody z kranu.

Moze zrob probe, tej samej wody w innym garnku i innej wody w tym samym garnku co sie wytraca.

Zmieniony przez - domer w dniu 2008-12-25 10:22:24

"Po zagotowaniu mogą wytrącić się składniki mineralne w postaci osadu" - tak pisze na mojej mineralce

Próbowałem w trzech różnych, w dwóch z Tefala, w jednej kupionej w lidlu, podobne są te garnki w wyglądzie. We wszystkich sie wytrąca osad gdy dojdzie do wrzenia. Gdy podgotuje ale nie zagotuje wody to osadu raczej nie ma takeigo zauważalnego. Pokombinuje jeszcze- spróbuje zwykłą wodę z kranu zagotować i sprawdze.

Woda źródlana żywiec- to samo sie działo. Jakich Wy używacie wód do gotowania jeśli używacie jakąs poza kranówką? Ja źródlaną kupuje na herbate by nie pić tego syfu z kranu.

Gdzieś czytałem że gotowanie wody powoduje że te minerały wszystkie osadzają sie na nerkach ponieważ ich stężenie wzrasta.

Tez mi zostaje troche bialego osadu na garnku, ale nie zeby plywalo cos w wodzie.

Moim zdaniem przesadzasz z tym kupowaniem wody źródlanej na herbatę -_- Kontynuując twój tok myślenia to myjesz, kąpiesz się w tym "syfie z kranu" więc na zdrowie Ci to nie wychodzi. Nie dajmy się zwariować ludzie :)

Coś pić a trzymać w ręce to różnica nie sądzisz? Wiadomo myć można sie w wodzie z kranu ale jeśli chodzi o spożywanie wody to lepiej pić tą lepszej czystości. Nawet najlepsze wody źródlane i mineralne mają zanieczyszczenia jakieś ale lepiej pić takie niż wode z wisły czy innych rzek gdzie wpuszczane są wszystkie odpady chemiczne i przemysłowe. Ludzie myślą że jak sobie taką wodę zagotująto już jest wszystko ok, mylą sie, bakterie zabiją ale wszelkie zanieczyszczenia zostają, a to że ich nie widzisz nie oznacza że ich nie ma, bakterii też nie widzisz więc takim rozumowaniem można powiedzieć - "po co gotujesz wodę w takim razie?!". Ludzie myślą że jak zagotują tą wodę wraz z chemicznymi odpadkami, lekami, domestosami, vanishami, rtęcią, i innymi pierdołami to można ją już pić. Oczyszczalnie ścieków nei oczyszczą wody idealnie i jeszcze rury doprawadzające wodę- nie wiadomo jaki syf w nich siedzi, o pozostałych przejściówkach rurociągów ołowianych sie nie mówi. Możesz poczytać też o tym co sie robi by od czasu do czasu by przeczyscic rurociągi, leci wtedy brudna woda ale później przez długi czas jest ta woda wraz z tym czymś wpuszczonym.

Zyjemy w takich czasach, ze jest to
przyslowiowa 'kropla w morzu'.
Gdybys wiedzial jakie jaja kupujesz
w sklepach, miesa, 'zdrowe' jegurty,
to bys zmienil sie w autotrofa.

kashtaniak pijesz/piłeś wodę z rtęcią, domestosem i chemicznymi odpadkami i jeszcze żyjesz? Gratulacje Uważasz, że bakterie w wodzie znoszą wyższą temperaturę wyższą niż 100 st C?

Woda wbrew pozorom jest najważniejsza, i jej jakość ma znaczenie.

A Ty Eoghan, nie zrozumiałeś co napisałem. Odpady i zanieczyszczenia wody traktujesz jako bakterie... gratuluje.

Niestety ale w tej wodze z kranu są śladowe ilości rtęci, domestosu i chemicznych odpadów, leków itd. Jeśli należysz do tych co wierzą tylko mediom to nawet tam gdzieś o tym słyszałem ale nie sugerowałem sie tym, teraz tylko mi sie przypomina. Tak piszesz jakby ta zużyta woda z zakładów przemysłowych i ogólnie odpadów oraz zanieczyszczona była wysyłana kosmitom a nam przyworzono nową czysciutką wodę, którą itak ludzie swą głupotą zanieczyszczają...