Zacząłem ćwiczyć 2 miesiące temu i od pewnego czasu mam problemy związane z nudnościami po treningu.Problem pojawił się od czasu gdy zacząłem bardziej zwracać uwagę na posiłki przed i potreningowe.Otóż wstaję rano i zaznaczę tutaj, że nie sypiam jakoś najlepiej, mój sen trwa niby 9 godzin, ale przez to, że przestawiam się na inny czas snu(pracuję w nocy) często się przebudzam i mam ogólnie niespokojny sen.Zjadam banana, nastepnie omleta z 3 jajek, 50 g platków owsianych i 40 g rodzynek, po omlecie wypijam niecały kieliszek oliwy z olwek dla uzupełnienia tłuszczów w diecie.2 godziny po tym zaczynam trening.Początkowo nie jest źle chociaż nie czuję się tez jakoś rześko.Problem zaczyna sie juz w ostatnich seriach.Robi mi sie słabo, po serii kręci mi się lekko w głowie, chce mi się spać i mam ochote na wymioty.Po treningu wypijam 60 g gainera Mutant Mass, tzn. "wypijam" bo zazwyczaj po kilku łykach zwracam go razem z omletem.Od razu po zwymiotowaniu czuję się lepiej, ogarniam się i godzinę później jestem w stanie zjeść worek ryżu z kurczakiem.Próbowałem juz zmian w diecie, kiedyś jadłem same płatki owsiane z mlekiem przed treningiem i było to samo.Zmniejszylem liczbę serii w czasie treningu na wypadek gdybym dawał sobie zbyt duży wycisk lecz i to nie pomogło.Nie wydaje mi się, że winny jest temu gainer, ponieważ czuję, że nieważne co bym zjadł po tym treningu to bym to szybko zwrócił, a jest mi on potrzebny bo trudno mi nabrac na masie (ważę tylko 68 kg przy wzroscie 173cm).Myślę, że warto tutaj wspomnieć o tym, że gdy trenuję w dni wolne, tj. wieczorem, nie przed pracą, to nie mam takich problemów, nie czuję się słabo na trening i ze zjedzeniem posiłku potreningowego też nie mam problemu.Wie ktoś może dlaczego mam taki problem? Co należy zmienić? czy to w diecie, czy w treningu, czy w czymkolwiek innym?
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.