to zadna tajemnica od zawsze cos chrupalo w lokciu nikt nie podejmowal sie leczenia w grudniu 2008 zaczelo tak bolec ze nie bylo mowy o treningach po roku artroskopia ktora nic nie wykazala i nie pomogla samo przestawalo bolec i przestaje do dzis.czasami jeszcze boli i strzela ale juz da sie cwiczyc choc o ciezarach sprzed kontuzji moge pomarzyc i juz chyba nigdy do nich nie wroce.
rezonans tez nic nie wykazywal zwykla *******a jakies przewlekle zapalenie malutkiego sciegna blachostka ignorowana przez lekarzy jednak nie pozwalajaca cwiczyc i nie chcaca sie za nic leczyc.a leczylem wszystkimi dostepnymi preparatmi na stawy zabiegami blokadami nawet w sanatorium miesiac spedzilem
co do innych kontuzji to powiklania po lokciu(lewy byl kontuzjowany) zaburzenia motoryki w zwiazku z bolem i kompensacja wysilku druga reka zepsuty prawy bark lekko skrzywiony kregoslup jakies dziwne bole i napiecia w prawym piersiowym.
pozniej dochodzily jakies przeciazenia kolan
wiezadla rzepki bo sie tyralo ciezko nogi skoro nic innego nie bylo mozna, naderwania dwuglowego problemy z biodrami na szczescie przejsciowe ale lista bogata
ogolnie ciagle walcze z jakimis problemami takie mam urozmaicone zycie
nie mam gena do tego sportu a raczej stawow ale to lubie i co mam poradzic.
Ciawoss tez mi dobrze bylo na masie ale co poradzic
w sumie nic straconego jeszcze mase sie zrobi nie raz w zime bo co to za chlop co sto kila nie wazy
Zmieniony przez - Mumin222 w dniu 2011-07-27 00:36:00
Zmieniony przez - Mumin222 w dniu 2011-07-27 00:36:56