Waga 101 równo - wynik z wczoraj.
Wczoraj poszła klata, ciężary już konkretne jak dla mnie i strasznie nap*****lają mnie stawy, prawy bark i lewy łokieć. Dodatkowo boli mnie dolna część lewego mięśnia klatki, gdy napinam klatę czuję kłucie aż pod lewą pachą... Dziś wrzuciłem z rana Flexit, może coś pomoże. Niby leci deka, ale nie czuję żeby mi stawy naoliwiła, może jeszcze za wcześnie?
Siła jest ogromna, ale na treningu po serii jestem raczej przymulony. Może to META tak muli? Czytałem że GREGOR_ian ma właśnie taki problem, że go metka zamula. Brakuje ciągle tzw p******nięcia
KLATA
Płaska
60kg - 15 ruchów
100kg - 10 ruchów
130kg - 8 ruchów
150kg - 3 ruchy (2 sam, jeden z pomocą)
100kg - 10 ruchów
Skos głową do góry
100kg - 10 ruchów
115kg - 8 ruchów
130kg - 2 ruchy (1 sam, 1 z pomocą - niestety ból w łokciu przeszkodził)
Wyciskanie na maszynie na dół klaty
100kg - 10 ruchów
120kg - 10 ruchów
140kg - 8 ruchów
Rozpiętki na skosie 15 stopni
16kg - 10 ruchów
18kg - 10 ruchów
18kg - 8 ruchów
Pompki na hantlach
2 serie po 10 ruchów
Z treningu na trening progres widoczny jest gołym okiem, ale cierpią na tym moje stawy.
Zmieniony przez - Manieczki8 w dniu 2012-02-07 09:06:04