Młodzi gniewni.... żenada...

Wg mnie dobrze , że nawołuje się do poźniejszego brania sie za anaboliki.Może to nie spowoduje tego że nikt nie bedzie brał ale ten co bierze bedzie miał świadomość że źle robi i może przy 2 , 3 cyklu sie opanuje.

czorcia7 - takie życie - co zrobisz ??? odp: nic !!!

taka jest smutna prawda

SOG dla Ciebie, za poruszenie tematu

Grzechu 56 - kreatyna, to nie doping

Czorcia ty to lubisz wsadzac kij w mrowisko ;)

B-50 SOG za bany dla 16 latków

Tutaj generalnie nie chodzi o wbijanie koksów jako takie. Niech każdy sobie wbija, jak chce, jego życie. Tutaj chodzi o to, że jest banda ludzi, którzy wbijają bez jakiejkolwiek wiedzy o treningu, diecie, suplach, saa. I tak gość efekty ma z dupy, sporo wydanej kasy, a może sobie tylko zaszkodzić. Znam taki przypadki. I my negujemy takich ludzi. Nie wiedzą co to kreatyna, a za sok się biorą. To jest właśnie żenada, a nie samo wbijanie soku. Sok w odpowiednich dawkach, wcale nie musi nieść za sobą wielkich skutków ubocznych. Tylko, że takie małolaty nie mają pojęcia jaka dawka jest odpowiednia i walą na oko. A na oko to co najwyżej można w szpitalu umrzeć.

Temat jest w **** jałowy panowie.

Każdy się zgodzi, że ingerowanie w układ hormonalny gdy ten nie jest jeszcze rozwinięty wiąże się z ryzykiem efektów ubocznych w przyszłości, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Z drugiej strony każdy dorosły (podkreślam: dorosły) człowiek zgodnie z naszym prawem i kulturą jest kowalem własnego losu.

Problemem jest głównie głupota i kompleksy. Głupota w sensie braku wiedzy. Przez to, że temat SAA jest tabu wiedza o tych środkach jest nikła w społeczeństwie. To nie są żadne dzieła szatana. Kobiety przyjmują całe życie arsenał różnej maści hormonów zupełnie legalnie podczas gdy mężczyźni są nadal skazani na trena, który był deką, dekę, która była propem i propem, który był olejem z "pierwszego tłoczenia". Lekarze boją się wypisywać hormony legalnie ze względu na skutki uboczne - skutki uboczne, które podczas świadomej terapii w późnym wieku można zredukować do minimum.

Problem polega na tym, iż młodzież nie ma pojęcia o biologii i działaniu układu hormonalnego człowieka. Poziom edukacji w Polsce jest naprawdę niski, uczymy się mnóstwa nieprzydatnego nikomu gówna typu sposób rozmnażania się paproci i porostów Podajcie mi przykład dobrze wykształconego człowieka, nawet dzieciaka z dobrymi wynikami w nauce, który wziąłby się za koks i zrobił sobie krzywdę. Są tacy, którzy mimo sporej wiedzy biorą i świadomie sobie szkodzą, ale to już jest margines - tu wchodzi problem psychologii, a dokładniej kompleksów.

Większość osób, które znam i ćwiczą dbając o dietę, suplementację, trening, osób, które ćwiczą świadomie i z pasją ma spore problemy z samym sobą. Siłownia to sposób odreagowania, wyrzucenia złych emocji, dowartościowania się. Powody są różne, ale zawsze siłownia jest ucieczką od problemów codziennych. To sprawia, że do sztangi garnie się margines społeczny, ludzie z małych miast, średnio zamożnych rodzin. Takie dzieciaki mają bardzo małą wiedzę o czymkolwiek i jest ich b.dużo - są niecierpliwi, sfrustrowani, chcą efektów. Uważam, że to jest grupa która najchętniej sięga po koks za wcześnie, ze szkodą dla siebie, bez efektów.

u mnie dwoch kolesi po 14 lat kupili ruskiego scana po 100na leb.nawet takim sie nie przetlumaczy zeby nie brali

Tutaj chodzi o to, że jest banda ludzi, którzy wbijają bez jakiejkolwiek wiedzy o treningu, diecie, suplach, saa. I tak gość efekty ma z dupy, sporo wydanej kasy, a może sobie tylko zaszkodzić.
To jest właśnie żenada, a nie samo wbijanie soku.
Sok w odpowiednich dawkach, wcale nie musi nieść za sobą wielkich skutków ubocznych.

Martianin dokladnie o to mi chodzi



zluo
ładnie napisane
Duzo w tym prawdy jest...

sam jestes margines spoleczny