ogolnie idea jest dobra.
Sam znam jednego, rocznik '90, niby sztangista... Bral winstrol i jakies inne strzaly - o sterydach gadac potrafil non stop - i zacieszal sie swietnymi wynikami.
Jak chlopak doczytal sie czegos o kreatynie, to od razu pytal czy warto i co to daje...
To ktos mu polecil Nitrobolona i chlopak sie zalamal. Przyrost moze 0,5cm w bicu. A jak dorzucil do tego aeroby, to kompletnie sie zalamal, bo schudl i mu masa spadla.
Staralem sie zlagodzic sytuacje i sprobowac wytlumaczyc mu co robi nie tak... Ale on nastepnego dnia zamowil kolejne strzaly i na tym skonczyl sie jego kreatynowy cykl.
Najlepsi to sa tacy, co dopiero do liceum sie dostali i gadaja "sa rozstepy, sa postepy" i zacieszaja sie tym jak wygladaja...
brak slow
Zmieniony przez - kandter w dniu 2008-09-06 22:30:29
The One