Gratuluję!!
...
Napisał(a)
Jeżeli nie chcesz oglądać czystego sportu bo nie satysfakcjonują cię wyniki to naprawdę nie masz wiele wspólnego ze sportem i nie wiesz co to jest sport.
Gratuluję!!
Gratuluję!!
...
Napisał(a)
Muzyk - uprawiam sport dłużej, niż Ty żyjesz.
Wiem, co to sport, wiem także co to jest sport wyczynowy, a Ty możesz tego nie wiedzieć.Kibice, tak jak ja, chcą oglądać nieziemskie wyniki, przeciętność i lekka nieprzeciętność nie sprzedadza się, a sportowcy musza zarabiać, bo robienie formy kosztuje.Wiesz, jakby wyglądał zawodowy sport bez dopingu?wszystkie wyniki byłyby zaniżone o kilkanaście procent.Światową lige moznaby wtedy przyrównać do dzisiejszej okregówki, a ja nie traćę czsu na oglądanie zmagań okręgówek.Sprinty nie schodziłyby prawdopodobnie poniżej 11s/100m.Mój kumpel, wysportowany typ, ale bez przesady, na dodatek nietrenujący, pracujacy i utrzymujacy rodzinę, robi setkę w 11,5sek., i myślę, że samym treningiem obniżyłby ten wynik do około 11sek.I co? byłby na światowym poziomie, ale co to za poziom, gdy takie wyniki zdarzają sie w szkołach średnich.
Amerykańskie społeczeństwo, chociaz durne, rozumie te kwestię, bo oczekuje od sportowców rzeczy nadzwyczajnych, przekraczania barier ludzkiej wytrzymałości.Tylko takie wyniki są pożądane, ale za to zwycięzcy sa gloryfikowani, uwielbiani i traktowani jak półbogowie.Nikt ich nie pyta o doping, bo sport to wynik, a nie jakies spekulacje na temat metod jego osiągnięcia.Dlatego nie ma kontroli antydopingowych w NBA, NFL, NHL i innych zawodowych ligach, a stado naukowców pracuje nad jak najlepszym wspomaganiem i aplikuje je zawodnikom.I dlatego przyjemnie popatrzeć jak sie chłopaki ruszają.Dlatego też w USA prohormony(notabene-te najnowsze to czyste sterydy)A kwestie etyczne, moralne i zdrowotne schodza na dalszy plan, gdy chodzi o szmal.Można postawić znak równości miedzy określeniami "zawodowy sport" i "doping".
A tak przy okazji, to interesują mnie poglądy przeciwników dopingu na temat koszulek i kombinezonów do trójboju siłowego.Dla mnie jest toabsurd najwyższego rzędu, nawet nakoksowany zawodnik korzysta tylko ze swojego ciała(fakt, że zmodyfikowanego i z zupełnie inna pulą hormonów, ale to nadal tylko on), a zawodnik w koszulce zawyża wynik(i to konkretnie) za pomocą dodatkowego sprzetu-przez co zawodnik, który sprzetu takowego nie posiada, jest skazany na przegraną, mimo tego, ze moze mieć wiecej siły.Dla mnie to jawne oszustwo.przypomniało mi sie, że kiedyś czytałem w "Fantastyce" opowiadanie o sportowcach przyszłości, modyfikowanych genetycznie i mechanicznie-np. sportowcy siłowi mieli zainstalowane mechaniczne siłowniki.Taki sportowiec był postrzegany jak przedmiot, a przedmiotem faktycznego podziwu był sprzęt im implantowany, i głownie od jego mocy zależał wynik.Dla mnie to taka przyszłościowa forma obecnej koszulki do wyciskania.
Na koniec-stare komunistyczne hasło "sport to zdrowie" zupełnie nie ma pokrycia w zawodowym sporcie, i nie należy tych zwrotów łączyć.Zdrowie to sport rekreacyjny, jaki Ty zapewne uprawiaszi propagujesz.
Pozdrawiam!
Wiem, co to sport, wiem także co to jest sport wyczynowy, a Ty możesz tego nie wiedzieć.Kibice, tak jak ja, chcą oglądać nieziemskie wyniki, przeciętność i lekka nieprzeciętność nie sprzedadza się, a sportowcy musza zarabiać, bo robienie formy kosztuje.Wiesz, jakby wyglądał zawodowy sport bez dopingu?wszystkie wyniki byłyby zaniżone o kilkanaście procent.Światową lige moznaby wtedy przyrównać do dzisiejszej okregówki, a ja nie traćę czsu na oglądanie zmagań okręgówek.Sprinty nie schodziłyby prawdopodobnie poniżej 11s/100m.Mój kumpel, wysportowany typ, ale bez przesady, na dodatek nietrenujący, pracujacy i utrzymujacy rodzinę, robi setkę w 11,5sek., i myślę, że samym treningiem obniżyłby ten wynik do około 11sek.I co? byłby na światowym poziomie, ale co to za poziom, gdy takie wyniki zdarzają sie w szkołach średnich.
Amerykańskie społeczeństwo, chociaz durne, rozumie te kwestię, bo oczekuje od sportowców rzeczy nadzwyczajnych, przekraczania barier ludzkiej wytrzymałości.Tylko takie wyniki są pożądane, ale za to zwycięzcy sa gloryfikowani, uwielbiani i traktowani jak półbogowie.Nikt ich nie pyta o doping, bo sport to wynik, a nie jakies spekulacje na temat metod jego osiągnięcia.Dlatego nie ma kontroli antydopingowych w NBA, NFL, NHL i innych zawodowych ligach, a stado naukowców pracuje nad jak najlepszym wspomaganiem i aplikuje je zawodnikom.I dlatego przyjemnie popatrzeć jak sie chłopaki ruszają.Dlatego też w USA prohormony(notabene-te najnowsze to czyste sterydy)A kwestie etyczne, moralne i zdrowotne schodza na dalszy plan, gdy chodzi o szmal.Można postawić znak równości miedzy określeniami "zawodowy sport" i "doping".
A tak przy okazji, to interesują mnie poglądy przeciwników dopingu na temat koszulek i kombinezonów do trójboju siłowego.Dla mnie jest toabsurd najwyższego rzędu, nawet nakoksowany zawodnik korzysta tylko ze swojego ciała(fakt, że zmodyfikowanego i z zupełnie inna pulą hormonów, ale to nadal tylko on), a zawodnik w koszulce zawyża wynik(i to konkretnie) za pomocą dodatkowego sprzetu-przez co zawodnik, który sprzetu takowego nie posiada, jest skazany na przegraną, mimo tego, ze moze mieć wiecej siły.Dla mnie to jawne oszustwo.przypomniało mi sie, że kiedyś czytałem w "Fantastyce" opowiadanie o sportowcach przyszłości, modyfikowanych genetycznie i mechanicznie-np. sportowcy siłowi mieli zainstalowane mechaniczne siłowniki.Taki sportowiec był postrzegany jak przedmiot, a przedmiotem faktycznego podziwu był sprzęt im implantowany, i głownie od jego mocy zależał wynik.Dla mnie to taka przyszłościowa forma obecnej koszulki do wyciskania.
Na koniec-stare komunistyczne hasło "sport to zdrowie" zupełnie nie ma pokrycia w zawodowym sporcie, i nie należy tych zwrotów łączyć.Zdrowie to sport rekreacyjny, jaki Ty zapewne uprawiaszi propagujesz.
Pozdrawiam!
...
Napisał(a)
coś mi umknęło w zdaniu o prohormonach-chciałem napisać, że są w USA w legalnej sprzedaży.
...
Napisał(a)
crash Twoim zdaniem to dobrze że liczy się tylko wynik?? To nie ma nic wspólnego z duchem sportu. Szanuję Twój staż treningowy, ale nie dla wyników sport wymyślono!!
Co do kobminezonów o których wspomniałeś nie budzą takich kontrowersji ponieważ nie szkodzą zdrowiu. Owszem, jest to oszukiwanie, ale bez poważnych konsekwencji dla zdrowia stosującego je sportowca.
Czy propaguję rekreacyjny sport?? Chyba nie, nie traktuję go jako rozrywki. Miałem dobrze ułożoną dietę, której przestrzegałem, treningi, dopowiednia suplementacja, regeneracja, sen. Trzymałem ten poziom do momentu w którym spotkałem się z pewnymi osobistymi tragediami które mnie wybiły z rytmu, ale powoli wracam do stanu poprzedniego.
I ostatnia sprawa: przepraszam że na początku tak naskoczyłem.
Pozdrawiam
Co do kobminezonów o których wspomniałeś nie budzą takich kontrowersji ponieważ nie szkodzą zdrowiu. Owszem, jest to oszukiwanie, ale bez poważnych konsekwencji dla zdrowia stosującego je sportowca.
Czy propaguję rekreacyjny sport?? Chyba nie, nie traktuję go jako rozrywki. Miałem dobrze ułożoną dietę, której przestrzegałem, treningi, dopowiednia suplementacja, regeneracja, sen. Trzymałem ten poziom do momentu w którym spotkałem się z pewnymi osobistymi tragediami które mnie wybiły z rytmu, ale powoli wracam do stanu poprzedniego.
I ostatnia sprawa: przepraszam że na początku tak naskoczyłem.
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
mysle ze Crash ma racje...teraz nie mozna tego zatrzymac..ta machina jest tak nakrecona ze nic jej nie zatrzyma...publika chce nowych wrazen..nowych rekordow...ktore juz teraz sa naprawde wysrubowane...a w przelamaniu barier ogramizmu w duzym (najwiekszym ;)) stopniu pomaga chemia...i to sie nie zmieni..na to jest popyt...
a wspomaganie jest we wszystkich dziedzinach (policjanci...studenci..)..i mysle ze sportowcy sa grupa 'najbardziej uswiadomiona' a przynajmniej powinni byc...teraz wybierajac sport zawodowy raczej wiesz ze decydujesz sie na wspomaganie...bo bez tego jestes nikim..giniesz...tylez ze za zawodowcami stoi sztab lekarzy..specjalistow...i ogromna kasa...
Pozdrawiam
vegas
a wspomaganie jest we wszystkich dziedzinach (policjanci...studenci..)..i mysle ze sportowcy sa grupa 'najbardziej uswiadomiona' a przynajmniej powinni byc...teraz wybierajac sport zawodowy raczej wiesz ze decydujesz sie na wspomaganie...bo bez tego jestes nikim..giniesz...tylez ze za zawodowcami stoi sztab lekarzy..specjalistow...i ogromna kasa...
Pozdrawiam
vegas
...
Napisał(a)
Muzyk nie zatrybiłeś postu, przeczytaj uważnie raz jeszcze.
Grzegorz :)
Grzegorz :)
Nie ma postępów? Dodaj węgla a nie koksu !
LeonCountryChopper
...
Napisał(a)
Uwież mi że bierze o tym samym pomyslalem przed chwileczką czytając ten post, przy takim wysiłku dla stawów on juz dawno byl by na emeryturze gdyby nic nie bral, pozatym w skokach potrzeban jest naprawde duza siła mysle ze cos w stylu oxandrolonu + jakis nandrolon na stawy. POzdro
...
Napisał(a)
nandrolon przy jego wadze mysle ze odpada ;)
to ja tylko ze incognito ;)
to ja tylko ze incognito ;)
to ja tylko ze incognito ;)
...
Napisał(a)
Adaś jutro wygra fajnie by bylo, a jego jednym koksem jest chyba psycholog
Polecane artykuły