Business as usual
...
Napisał(a)
a niech sobie chłopak pouderza w worek jeśli niechce trenowac sw, nie widze w tym nic złego zawsze jakas aktywnosc fizyczna
...
Napisał(a)
Dokładnie.
Niech sobi kupi szkoleniówkę z podstawami boksu i jazda. Na pewno mu nie zaszkodzi. Porusza się trochę, złapie koordynację.
To wcale nie jest bez sensu jak niektórzy twierdzą.
Poz
Niech sobi kupi szkoleniówkę z podstawami boksu i jazda. Na pewno mu nie zaszkodzi. Porusza się trochę, złapie koordynację.
To wcale nie jest bez sensu jak niektórzy twierdzą.
Poz
Serdecznie zapraszam na Fight24.pl
...
Napisał(a)
jeżeli potrzebne Ci to jest jedynie do doraźnej samoobrony, to lepiej naucz się uderzać w worek... mosznowy i ćwicz biegi. Bezładne łupu cupu bez możliwości wprowadzenia korekt przez trenera nie ma sensu
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
Ja osobiscie z SW nie mam nic wspólnego, ale sprobuje sie wypowiedziec i moze akurat pomóc
A wiec w sprawie kupna worka to nie widze nic złego, bo przeciż to jednorazowa inwestycja a pozwala moim zdaniem
wyrobic sobie jakies poctawy. Mimo że nie oddaje no ale mozna mucić :). Ja bedac w podobnej sytuacji po półrocznym biciu
w worek nabralem pewnosci sobie, moim zdaniem wyrobiłem sobie JAKIES MALE PODSTAWY, no i przecież to jest w końcu
jakis ruch, a ruch to zdrowie :D:D xD. Poleciłbym też zamiast do worka rękawice to owijki ponieważ utwrdzisz sobie pieści, lapa
mniej cie bedzie bolec :).
A jeszcze jakbys jakiego kumpla znalazł i kupił rekawice dla obu (zawsze mozecie sie złożyc, mniejszy wydatek) no
i jakies małe sparingi. Moim zdaniem to cos daje, jak czasami patrze jak leszcze w gruszkę (takie automaty co sprawdzaja
szybkosc, sile ) bija to zal.pl. zginaja nadgarstek, piesci nie umieja zlozyc i udezaja samą reką a nie "całym ciałem" no
ale cwaniaki pełną gębą, wiadomo . Ktos tam negował twoj pomysł i miedzy innymi książki, ze z nich sie nie nauczysz.
Przyznaje to prawda, bo przeciez kartka Ci nie przyp******, no ale z takiej ksiażki poznasz PODSTAWY, jak czymac garde,
uderzać, kopac, takie poctawy, a poćwiczysz na worku. :) Dla mnie to jest super sprawa, jak jestes na wkur*** to zawsze mozesz
wyładować sie na worku, a nie na młodszym bracie czy siostrze :D:D (joke).
Jeżeli chodzi o worek to polecam:
http://allegro.pl/item306950693_profesjonalny_worek_treningowy_gigant_lancuchy_.html
Jest STRASZNIE duży :) dla mnie to duży +, i solidnie wykonany, leje w niego pół roku i zero oznak zużycia.
Tylko ma 2 wady, w zasadzie jedną dla mnie:). Jest wykonany z materiału który strasznie zdziera kości(zakładasz owijki i jest gitara), ale za to jest wytrzymały,
no i musisz go czymś wypchać :) (ja pół strychu opróżniłem).
No ale jest okrrrutnie wielki no i jak go wypychasz to z biegiem czasu jak nabierzesz techniki i worek zacznie latac
to mozesz zwiekszyc jego mase i utwardzic. dla jedych to wada dla innych zaleta.
no i trzeba miec odpowiednie miejsce bo w pokoju 2m wysokim to raczje nie bedzie :)
A co do ksiązki ja mam z serii Krav Maga i poznałem z niej podstawy.
http://allegro.pl/item305270242_krav_maga_izraelski_system_walki_d_kahn_podrecznik.html
No na moją wypowiedź prosze patrzyc z przymrużeniem oka bo ja z SW NIE MAM NIC WSPOLNEGO, napisałem tą wypowiedź na własnym
przykładzie, i jak są jakies błędy to sorry. Pozdro
A wiec w sprawie kupna worka to nie widze nic złego, bo przeciż to jednorazowa inwestycja a pozwala moim zdaniem
wyrobic sobie jakies poctawy. Mimo że nie oddaje no ale mozna mucić :). Ja bedac w podobnej sytuacji po półrocznym biciu
w worek nabralem pewnosci sobie, moim zdaniem wyrobiłem sobie JAKIES MALE PODSTAWY, no i przecież to jest w końcu
jakis ruch, a ruch to zdrowie :D:D xD. Poleciłbym też zamiast do worka rękawice to owijki ponieważ utwrdzisz sobie pieści, lapa
mniej cie bedzie bolec :).
A jeszcze jakbys jakiego kumpla znalazł i kupił rekawice dla obu (zawsze mozecie sie złożyc, mniejszy wydatek) no
i jakies małe sparingi. Moim zdaniem to cos daje, jak czasami patrze jak leszcze w gruszkę (takie automaty co sprawdzaja
szybkosc, sile ) bija to zal.pl. zginaja nadgarstek, piesci nie umieja zlozyc i udezaja samą reką a nie "całym ciałem" no
ale cwaniaki pełną gębą, wiadomo . Ktos tam negował twoj pomysł i miedzy innymi książki, ze z nich sie nie nauczysz.
Przyznaje to prawda, bo przeciez kartka Ci nie przyp******, no ale z takiej ksiażki poznasz PODSTAWY, jak czymac garde,
uderzać, kopac, takie poctawy, a poćwiczysz na worku. :) Dla mnie to jest super sprawa, jak jestes na wkur*** to zawsze mozesz
wyładować sie na worku, a nie na młodszym bracie czy siostrze :D:D (joke).
Jeżeli chodzi o worek to polecam:
http://allegro.pl/item306950693_profesjonalny_worek_treningowy_gigant_lancuchy_.html
Jest STRASZNIE duży :) dla mnie to duży +, i solidnie wykonany, leje w niego pół roku i zero oznak zużycia.
Tylko ma 2 wady, w zasadzie jedną dla mnie:). Jest wykonany z materiału który strasznie zdziera kości(zakładasz owijki i jest gitara), ale za to jest wytrzymały,
no i musisz go czymś wypchać :) (ja pół strychu opróżniłem).
No ale jest okrrrutnie wielki no i jak go wypychasz to z biegiem czasu jak nabierzesz techniki i worek zacznie latac
to mozesz zwiekszyc jego mase i utwardzic. dla jedych to wada dla innych zaleta.
no i trzeba miec odpowiednie miejsce bo w pokoju 2m wysokim to raczje nie bedzie :)
A co do ksiązki ja mam z serii Krav Maga i poznałem z niej podstawy.
http://allegro.pl/item305270242_krav_maga_izraelski_system_walki_d_kahn_podrecznik.html
No na moją wypowiedź prosze patrzyc z przymrużeniem oka bo ja z SW NIE MAM NIC WSPOLNEGO, napisałem tą wypowiedź na własnym
przykładzie, i jak są jakies błędy to sorry. Pozdro
...
Napisał(a)
Jesli chodzi o te podstawy to nie do końca -.- bo własnie w ten sposob możesz wyrobić sobie złe nawyki... jak już to prędzej bym polecał moze jakas książke z technikami Krav Mage czy Combat i ćw z jakimś znajomym -.-
...
Napisał(a)
to wszystko tak ładnie wygląda, szczególnie jeśli z jakąkolwiek SW miało się niewiele wspólnego. Ja widziałem jaka jest różnica w postępach gdy ćwiczy się u lepszego lub gorszego trenera. Na tej podstawie łatwo można sobie wyobrazić jaka jest różnica gdy się ćwiczy "pod własnym okiem" a pod okiem jakiegokolwiek trenera.
Nigdy nie mówię, że samo walenie w worek nic nie da. Mówię tylko, że da niewiele, podczas gdy w tym samym czasie można poświęcić się innym aspektom walki, które samemu można świetnie wyćwiczyć. Np kondycja i rozciąganie. Można biegać, robić interwały, można ćwiczyć na siłowni itp itd. A właśnie podstawy uderzania to jest coś, co ktoś wcześniej powinien nam pokazać. Inaczej może nam się wydawać, że uderzamy "całym ciałem" podczas gdy to ciało w rzeczywistości leci bezwładnie do przodu na skutek nieumiejętności trzymania środka ciężkości. Wiele jest takich aspektów, do których sami nie dojdziemy. Radzę poszukać kogoś, kto przynajmniej te podstawy pokaże zanim weźmiemy się za worek
Nigdy nie mówię, że samo walenie w worek nic nie da. Mówię tylko, że da niewiele, podczas gdy w tym samym czasie można poświęcić się innym aspektom walki, które samemu można świetnie wyćwiczyć. Np kondycja i rozciąganie. Można biegać, robić interwały, można ćwiczyć na siłowni itp itd. A właśnie podstawy uderzania to jest coś, co ktoś wcześniej powinien nam pokazać. Inaczej może nam się wydawać, że uderzamy "całym ciałem" podczas gdy to ciało w rzeczywistości leci bezwładnie do przodu na skutek nieumiejętności trzymania środka ciężkości. Wiele jest takich aspektów, do których sami nie dojdziemy. Radzę poszukać kogoś, kto przynajmniej te podstawy pokaże zanim weźmiemy się za worek
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
Goldotis: Nie zgodze sie z Twoja wypowiedzia. Ale postaram sie jakos wyjasnic Ci dlaczego.
" A wiec w sprawie kupna worka to nie widze nic złego, bo
przeciż to jednorazowa inwestycja a pozwala moim zdaniem
wyrobic sobie jakies poctawy. Mimo że nie oddaje no ale mozna mucić :)"
Problem nauki SW na worku nie polega na tym ze on nie oddaje, tylko na tym ze nie informuje nas o tym co robimy zle. Kiedys wydawalo mi sie ze boks to taki prosty sport, kazdy przeciez potrafi jak to napisales "mucic". Niestety prawda jest zupelnie inna. Mi np ciezko jest wyrobic poprawne technicznie proste czy sierpy nawet pod okiem trenera.
" Przyznaje to prawda, bo przeciez kartka Ci nie przyp******, no ale z takiej ksiażki poznasz PODSTAWY, jak czymac garde,
uderzać, kopac, takie poctawy, a poćwiczysz na worku. :)"
Znowu ten sam problem, co z tego ze kartka nie uderza. Mozna wiele czytac o gardzie, uderzaniu itp, ale to daje cos tylko wtedy gdy poza czytaniem trenujemy z trenerem. Samo poprawne trzymanie gardy jest czynnoscia trudna i wymagajaca wielu cwiczen, niestety nie dowiesz sie o tym trenujac na worku.
"Dla mnie to jest super sprawa, jak jestes na wkur*** to zawsze mozesz
wyładować sie na worku, a nie na młodszym bracie czy siostrze :D:D (joke)."
Tu akurat sie zgodze, chociaz niektorzy uwazaja ze sa lepsze sposoby na radzenie sobie z agresja :)
" No na moją wypowiedź prosze patrzyc z przymrużeniem oka bo ja z SW NIE MAM NIC WSPOLNEGO, napisałem tą wypowiedź na własnym
przykładzie, i jak są jakies błędy to sorry. Pozdro"
Dlatego staralem Ci sie wytlumaczyc o co mi chodzi. Sam nie cwicze dlugo ale zdazylem zauwazyc ze kazda technika w SW wymaga treningu pod okiem trenera. Czlowiek w sam nie jest wstanie poprawiac swoich bledow, poniewaz polowy nie widzi a o drugiej polowie nie wie. Co pare dni na forum pojawia sie temat "jaki worek kupic zeby sie nauczyc walczyc" albo "jakie rekawice kupic bo bedziemy trenowac boks z kumplami". Niestety zawsze znajduja sie forumowicze ktorzy utwierdzaja ich w zlym przekonaniu ze jest to wogole mozliwe.
PS: Jak bedziesz mial kiedys troche czasu to przejdz sie na pare treningow boksu. Przekonasz sie wtedy o czym mowie i czym sa te podstawy ktorych sie nauczyles :) Pozdrawiam
Zmieniony przez - andrzej_kr w dniu 2008-02-06 13:59:45
" A wiec w sprawie kupna worka to nie widze nic złego, bo
przeciż to jednorazowa inwestycja a pozwala moim zdaniem
wyrobic sobie jakies poctawy. Mimo że nie oddaje no ale mozna mucić :)"
Problem nauki SW na worku nie polega na tym ze on nie oddaje, tylko na tym ze nie informuje nas o tym co robimy zle. Kiedys wydawalo mi sie ze boks to taki prosty sport, kazdy przeciez potrafi jak to napisales "mucic". Niestety prawda jest zupelnie inna. Mi np ciezko jest wyrobic poprawne technicznie proste czy sierpy nawet pod okiem trenera.
" Przyznaje to prawda, bo przeciez kartka Ci nie przyp******, no ale z takiej ksiażki poznasz PODSTAWY, jak czymac garde,
uderzać, kopac, takie poctawy, a poćwiczysz na worku. :)"
Znowu ten sam problem, co z tego ze kartka nie uderza. Mozna wiele czytac o gardzie, uderzaniu itp, ale to daje cos tylko wtedy gdy poza czytaniem trenujemy z trenerem. Samo poprawne trzymanie gardy jest czynnoscia trudna i wymagajaca wielu cwiczen, niestety nie dowiesz sie o tym trenujac na worku.
"Dla mnie to jest super sprawa, jak jestes na wkur*** to zawsze mozesz
wyładować sie na worku, a nie na młodszym bracie czy siostrze :D:D (joke)."
Tu akurat sie zgodze, chociaz niektorzy uwazaja ze sa lepsze sposoby na radzenie sobie z agresja :)
" No na moją wypowiedź prosze patrzyc z przymrużeniem oka bo ja z SW NIE MAM NIC WSPOLNEGO, napisałem tą wypowiedź na własnym
przykładzie, i jak są jakies błędy to sorry. Pozdro"
Dlatego staralem Ci sie wytlumaczyc o co mi chodzi. Sam nie cwicze dlugo ale zdazylem zauwazyc ze kazda technika w SW wymaga treningu pod okiem trenera. Czlowiek w sam nie jest wstanie poprawiac swoich bledow, poniewaz polowy nie widzi a o drugiej polowie nie wie. Co pare dni na forum pojawia sie temat "jaki worek kupic zeby sie nauczyc walczyc" albo "jakie rekawice kupic bo bedziemy trenowac boks z kumplami". Niestety zawsze znajduja sie forumowicze ktorzy utwierdzaja ich w zlym przekonaniu ze jest to wogole mozliwe.
PS: Jak bedziesz mial kiedys troche czasu to przejdz sie na pare treningow boksu. Przekonasz sie wtedy o czym mowie i czym sa te podstawy ktorych sie nauczyles :) Pozdrawiam
Zmieniony przez - andrzej_kr w dniu 2008-02-06 13:59:45
...
Napisał(a)
andrzej_kr Wszystko co piszesz to w 100% racja, no ale co zrobić gdy sie nie ma MOŻLIWOŚCI ??? przecież Polska to nie jedna wielka metropolia gdzie za każdym rogiem jest szkółka SW. Wiadomo sa wieksze miasta, mniejsze no i wioski. No i co ma zrobić taka ludność?. jakos sobie trzeba radzić nie
moze podstawy to troszke złe określenie no ale przynajmniej dowie sie co to garda(jak mu ktos bedzie chciał wynitować to moze nie dostanie w pape), nauczy sie trzymać pięść(moze nie wybije kciuka czy nadgarstka). powiedzmy liźnie troszke teoretycznych wiadomosci, ktore przypuszczam nigdy nie uciekną, a prawdopodobnie sie przydadzą.
Widzisz wielu chce ale nie moze, nazuca nam to rzeczywistosć i wspołczesne realnia i możliwości w ktorych żyjemy. Niektórzy maja pod górkę a inni z górki, życie.
lepsze to niż siedzieć na du.pie i stukać w klawiature, albo roz*********** kiosk na rogu bo nie ma sie na fajki. A co do treningów bardzo chętnie bym na cos takiego poszedł, fajna zabawa, ale cóż małe miasteczko tez ma swoje zalety Pozdrawiam i zapraszam w góry
moze podstawy to troszke złe określenie no ale przynajmniej dowie sie co to garda(jak mu ktos bedzie chciał wynitować to moze nie dostanie w pape), nauczy sie trzymać pięść(moze nie wybije kciuka czy nadgarstka). powiedzmy liźnie troszke teoretycznych wiadomosci, ktore przypuszczam nigdy nie uciekną, a prawdopodobnie sie przydadzą.
Widzisz wielu chce ale nie moze, nazuca nam to rzeczywistosć i wspołczesne realnia i możliwości w ktorych żyjemy. Niektórzy maja pod górkę a inni z górki, życie.
lepsze to niż siedzieć na du.pie i stukać w klawiature, albo roz*********** kiosk na rogu bo nie ma sie na fajki. A co do treningów bardzo chętnie bym na cos takiego poszedł, fajna zabawa, ale cóż małe miasteczko tez ma swoje zalety Pozdrawiam i zapraszam w góry
...
Napisał(a)
Powiedzmy niby nauczysz się trzymać gardę będziesz myślał ze jest ok a jak będziesz walczył to tu uderzysz lewą a tu Ci prawa opadnie i będzie nieciekawie... niestety niektórych rzeczy można się tylko przez ciężkie treningi nauczyć...
...
Napisał(a)
e tam lepiej iść do jakiegoś klubu SW albo na siłkę fakt nie zawsze sie ma to co sie chce ale takie życie, ja mam 14 km na boks i nie płacze że daleko bo KB przenieśli gdzieś za miasto ,wystarczy chcieć trenować
Polecane artykuły