Forum sympatyków SFD - Tradycyjni! www.markos.fora.pl

a co mi tam :]
w piekle lepsze towarzystwo...

zarejestrował się ostatnio nam zwirek ale nie widzę takiej osoby na SFD, więc nie mogę Go dopuścić na nasze forum Żwirku, jeśli jesteś na SFD, odezwij się i wyślij mi powiadomienie z SFD, jeśli zaś jesteś szpiegiem z krainy złych duchów, zgiń, przepadnij bestio obrzydła, nie chcemy Cię tam!

Nie jestem szpiegiem, tyle, że tutaj prawie w ogóle sie nie udzielam, chociaz czytam z zapartym tchem niektóre wątki - co do mojej weryfikacji - jestem na budo (jako żwirek) od 2001 roku, na gorinkanie też bywam chociaz teraz najczęściej na knives pl
no i ćwiczę Yiquan u Dachenga - na zlocie możecie sie o mnie zapytać
Pozdrawiam dewiantów wszelkiej maści

Dacheng to wielki dewiant, choć skromy ale na markos.fora.pl szaleje (tu z wiadomych względów, jest cichy).

Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2010-03-18 00:28:12

dzis zarejestrowałem sie jako ja jak coś więc prosił bym o aktywacje konta

Ja nie wiem Markos. Obawiam się ze to nowe forum to jednak przegięcie... Naprawdę się nie boisz?

Stary, to jest forum prywatne, nikt tam bez mojej zgody nie może prawa wejść, jeśli ktoś zdobędzie jakieś informacje z tego forum, to będę one uzyskane w sposób nielegalny, więc nie będą mogły być wykorzystane Po wtóre, jak sam widzisz jest potrzebne takie miejsce, gdzie ludzie, i to z różnych kręgów, podają informacje, które może uda się wykorzystać w słusznej sprawie.

A czy się boje? Pewnie, że się boje! Wiesz, nawet zadzwonił prezes jakieś federacji karate do mojego kolegi z Puław (ja tam mam klub), który jest trenerem TKD i powiedział coś w tym stylu: trzeba ukrócić działalność tego Kostyry (to o mnie) - no, ale kolega jak to kolega, delikatnie mówiąc, odparł, że nie jest zainteresowany Też miałem kilka mail, telefonów pt. "jaki są opłaty za kickboxing" - hehe przecież nawet dziecko wie, że w stowarzyszeniu nie ma opłat, tylko są dobrowolne składki To wszystko sprawia, że czuję się zagrożony, nie czuję się bezpiecznie, boję się o swoje zdrowie, tym bardziej, że miałem groźby podchodzące pod art. 190 § 1. KK. Mam dwa wyjścia: 1) siedzieć cicho i dać się zastraszyć i tym samym dać wygrać prześladowcom, lub 2) - bronić wolności myśli i nie dać się szantażom. Ryzykuję wiele - nawet narażam swoje zdrowie i życie, ale wiem, że nawet jeśli poniosę jakieś ofiary, to wiem, że jest warto, bo za długo trwa ten terror, za dużo osób zostało zastraszonych.

MarKosTSD - mam jeszcze jednak wątpliwości i trochę uwag... ale napisze Ci to na wiadomym forum, bo to się na publi nie nadaje...

nie wiem w sumie, czy jestem upoważniony do zabrania głosu, bo nie mam szkoły żadnej SW i zawsze solo się bawiłem w SW i takie tam; moim zdaniem wszyscy uprawiający SW, a najbardziej już Ci prowadzący kluby, ect. winni trzymać się razem, propagować SW,sport, zdrowie i to właśnie piękno SW, które kochają lub lubią. Być lepszym człowiekiem poprzez ćwiczenie (wiem może to brzmi banalnie)ale ja w to wierzę.
Nie rozumiem tych sporów, zawiści itd.,itp. Chyba że rzeczywiście wyznacznikiem jest kasa lub jakieś inne przesłanki. jednak prawda jest taka iż naprawdę razem działając można zyskać więcej.
p.s.
czy na forum MarKosTSD można sobie pisać swe wypociny o SW ?

Dacheng to tak naprawdę agent podziemnej organizacji Tai Chi, która zmierza do tego, żeby wszystkich fajterów pozamieniać w wyznawców kosmicznej energii promieniującej na bladozielonkawo. Na razie działa w dziale tradycyjnych, potem załatwi uderzanych, graplerów, a w końcu dobierze się do sceny MMA i K1

Już udało się ustalić z organizatorami KSW, że do następnej edycji dopuszczeni zostaną tylko zawodnicy, którzy potrafią walczyć w ten sposób:

nie trzeba przed walka jeść zupy ogórkowej, a ten drugi maił po prostu nawykowe zwichnięcie stawu barkowego i cukrzyce.