Ewolucja Kyokushin

czy bokserzy sa opryszkami?nie ma takiego przelozenia(bezposrednio) ale zastanow sie najpierw czy koksy sa opryszkami.koxy wpieprzaja kox bo albo celuja w panienki (a bez koxu one niestety w nich nie,huhu) albo chca wykorzystac cielsko na ulicy albo w klubie.mozna wiec przyblizyc ze owszem -z wiekszoscia koxow tylko do wiezienia...kontynuujac - widziales koksa na zajeciach KK czy Taekwondo?podejrzewam ze nie:)pewnie spodziewasz sie pytania ale je zadam.czy widziales koxa na zajeciach boksu?nie jednego i nie dwoch chyba a wiec zawartosc oprychow moze byc teoretycznie wyzsza w przypadku boksu niz w przypadku tradycyjnych sztuk walki.zreszta boks to żadna sztuka tylko sport i niekoniecznie musi uczyc myslenia(nie mylic z taktyka)...ale szlyszalem o oprychach ktorzy trenowali KK - co prawda raz tylko ale wcale to nie musi oznaczac wyjatku od reguly.wiele zalezy od czlowieka - jezeli urodzil sie smieciem to nie powoga mu ani treningi sztuk walki ani nawet rodzice

Oczywiście, że widziałem koksa na zajęciach KK. Po pierwsze sam nim jestem, a po drugie to popatrz np. na takiego sensai Najducha. Gdybyś go nie znał, bez problemu można go wsadzić między koksy.
Kwestia jest taka czy mówimy o koksach w ujęciu masowym (kilogramy), czy w ujęciu mentalnym. Jeżeli to drugie to również nie można powiedzieć, że boks to same koksiory i banda półgłówków. Popatrz np. na MOhameda, albo na Kuleja Tam również jest coś takiego jak dyscyplina na treningu. I wbrew pozorom wcale bokserzy, nawet ci młodociani nie chodzą po ulicach i nie biją ludzi (oczywiście są wyjątki ale tak samo są one w KK, przykład Kjokuszin). Na potwierdzenie moich słów zobacz, że duża część ośrodków dla trudnej młodzieży korzysta z usłóg tretnerów boksu i to nie jako ochroniarzy. Efekty są pozytywne. Dzieciarnia dostaje w dupsko na treningu i nie ma siły na jakieś durnoty po. A co do stwierdzenia, że boks nie jest sztuką walki... hmmm. A jakie są tak wogóle wyznaczniki, że coś jest sztuką walki a coś nie. Może to, że w sztukach z Daliekiego Wschodu jest wiele elementów orientalnych, nietypowych dla naszej kultury, łatwiej nadajemy temu plakietkę "sztuka". Oczywiście nie neguje tego, że są to rzeczywiście sztuki walki, zastanawiam się tylko czy boks przez to, że jest tak powszednią dyscypliną sportu w świeicie Zachodu, nigdy nie będzie miał miana 'sztuki' walki.

*co Cie nie zabije, to Cie umocni bowiem w słabości siła sie hartuje*

Po pierwsze box jest sztuką walki w takim samym stopniu jak na przykład Kyokushin.
Po drugie resocjalizacja za pomocą boxu nie na tym polega. Po prostu chodzi o to, by pokazać chłopakom coś, co ich zainteresuje. Takim czymś na pewno będzie box. Dzięki temu odnajdują oni jakiś cel, jakiś sens tego wszystkiego. Mają co zrobić ze sobą. Nie chodzi tu o spuszczanie tym chłopakom lania.

Moderator w dziale "Style Tradycyjne"
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

Właśnie to miałem namyśli co mówisz odnośnie resocjalizacji za pomocą boksu. Chodziło mi o to, że są to treningi z prawdziwego zdarzenie i nikt tam się nie oszczędza.

A co do tej sztuki, to można by zapytać: gdzie ideologia, tak powszechna we wszystkich martial artsach. Gdzie ceremonia? Gdzie dogmaty i tradycja? Wedłóg mnie brak tych elementów raczej czyni z boks czysty sport i bliżej mu do rzutu oszczepem niż do sztuk wschodu...

*co Cie nie zabije, to Cie umocni bowiem w słabości siła sie hartuje*

Mylisz się, jeśli myślisz, że nie ma tego w boxie

Moderator w dziale "Style Tradycyjne"
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

OLO przedstaw swioje racje, bo tak to nie mam z czym polemizować. Fakty jakieś proszę.

*co Cie nie zabije, to Cie umocni bowiem w słabości siła sie hartuje*

Jest swego rodzaju ceremonia, jest tradycja, są mistrzowie, ogólny szacunek i.t.p.

Moderator w dziale "Style Tradycyjne"
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

"Jest swego rodzaju ceremonia, jest tradycja, są mistrzowie, ogólny szacunek(...)".
Przepraszam, ale tego rodzaju ceremonię możesz znaleźć w każdym niemal sporcie. A to co różni sztukę od sportu walki to jest filozofia która jej towarzyszy. Bo o ile w tradycyjnych stylach niewątpliwie występuje o tyle w boksie raczej ciężko się jej doszukać. Pamiętasz co mówił Oyama? Coś w stylu że o ile rozwój fizyczny w karate to cel początkowy to rozwój duchowy jest jego celem ostatecznym. A w sportach jak jest? Wiek nie ten, siły nie te no i koniec niestety kariery. A w karate? Gość w wieku 57 lat podchodzi do egzaminu na 3 dana(!)...tego nie ma w sporcie. Bonzo i Olo- widzicie różnicę?

"Chodziło mi o to, że są to treningi z prawdziwego zdarzenie i nikt tam się nie oszczędza."
Nikt nie mówi że się oszczędza ale na treningach sportowych liczy się raczej efekt tymczasowy. Stąd też bierze się doping- z potrzeby uczynienia z siebie jak najlepszego zawodnika w krotkim czasie. Widziałeś żeby gdzieś na turnieju gość wpieprzał jakiś koks?

"Tylko koks trenuje box" hehe...sorki nie mogłem się powstrzymać. To tylko taki żarcik więc nie stresujcie się bokserzy

Dom kultury na Kiepury? Prosto, w lewo i do góry!

Nie, nie widzę różnicy, bo jej nie ma. Każdy sport walki jest także sztuką walki. Nie każda sztuka walki jest sportem walki. Czaisz? W boxie też masz filozofię. Hartujesz ducha. Uczysz się nie przegrywać, walczyć z przeciwnościami losu, uczysz się szacunku. Kończy się kariera, to uprawiasz go dalej, tyle, że amatorsko. Tyle, że nie ma stopni.

Moderator w dziale "Style Tradycyjne"
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

j jaki jest box w polsce nie amatorski??? jak konczysz kariere to udajesz sie do lekarza -chyba? i z czym to nie muszę pisać

prawdziwymi zwycięzcami są ci ,którzy wygrywają pojedynki dnia codziennego!