Do moderatarow dzialu!!!

do moderatorow,gdyz chcialbym uzyskac odpowiedz kogos z wiedza:)

jak wiadomo poszczegolnym partiom miesniowym przypisuje sie konkretna liczbe serii(nogi,plecy,czesto klatka:16 serii,barki najczesciej 12,biceps 8-12,triceps jeszcze mniej,itd).No bo wiadomo,ze moze dojsc do przetrenowania(miesniowego,czy nerwowego).

Jednak z drugiej strony plecy najwiekszych rozmiarow posiadaja chyba plywacy,ktorzy katuja je -chcac,nie chcac-codziennie po kilka godzin podczas treningu. Kolarze maja z kolei mocno rozbudowane uda,tez w wyniku katowania ich po wiele godzin dziennie.Czesto mowi sie tez o ludziach pracuajacych ciezko fizycznie na budowie,ze to takie "pakerki" :D

Oczywiscie nie kazdy plywak ma ogromne plecy,tak jak nie kazdy kolarz ogromne uda,no ale zdecydowana wiekszosc z nich owszem..Arnold swego czasu robil ponoc po 40 serii przysiadow,zeby nadgonic gorna czesc ciala,ktos tam podciagal sie w 80 seriach na drazku.Oczywiscie sa to wyjatkowe przypadki,ludzi o niesamowitych genach,ale mimo wszystko,jak to jest??

Wodyn ma ciekawe podejscie do treningow,nie narzucajace z gory robienie okreslenej liczby serii(oczywiscie stosujac sie do pewnych zasad),czyli moze to blad,ze 95% cwiczacych robi na powiedzmy klatke 12-16 serii? i ze jeden za drugim powtarza to samo,proponuje ten sam trening "skos dodatni,lawka pozioma,rozpietki/krzyzowanie linek/butterfly",wspomianajac sporadycznie o zmianie chwytu,czy dlugosci przerw..? Oczywiscie wszystko po 4 serie,najlepiej 12-10-8-8/6, "zeby masa dobrze szla" :)

Nie jestem moderatorem ale powiem o jednej rzeczy ktora mi sie od razu nasuwa. Wspomniales o plywakach i o kolarzach jako przyklad. Otoz taki plywak czy kolarz ma dyscypline dopasowana glownie pod katem jednej partii nie liczac tych co mniej pracuja. Takze moze sobie pozwolic na czestsze treningi poniewaz miesnie "przyzwyczaja" sie i beda sie regenerowaly w szybszym tempie. Natomiast my "kulturysci" pielegnujemy cale cialo co uniemozliwia nam codziennego katowania bo nei bedzie regeneracji i od razu dojdzie do przetrenowania. Gdybys chcial cwiczyc tylko glownie na klatke, a reszte pomijac, nie byloby zlym jesli bys ja cwiczyl 3x w tygodniu pod roznymi aspektami i katami. Takie jest moje zdanie oczywiscie, ale jesli chcesz bardziej profesjonalnej wypowiedzi mozesz czekac na kogso z wieksza wiedza. Pozdro

no wiadomo,ze plywacy nie robia treningow typowo "kulturystycznych",ale mimo wszystko ich wysilek jest wrecz masakryczny,przeciez oni nie plywaja godzinke dziennie a po 5-6,czy wiecej.

michael phellps wciaga dziennie 12 tysiecy kcal z tego co czytalem :D nie jest w stanie dostarczyc tyle kcal samym jedzeniem pewnie,mimo,iz apetyt ma niesamowity,ale to pokazuje jakiego wysilku sie podejmuje,skoro musi,az tyle wciagnac :) choc jego plecy nie sa akurat wyjatkowo duze.

zeby nabrac masy powinno sie ograniczyc wysilek fizyczny poza silownia,totez wiele osob narzeka,ze grajac w pilke,czy np trenujac SW ciezko im dobic chocby kg,a ich wysilek jest jednak duzo mniejszy w porownaniu do treningu plywackiego(choc zdaje sie,ze innego typu).Ich organzim tez przyzwyczaja sie z czasem do wysilku,ale tacy pilkarze nie maja przyrostow miesni nog na poziomie przyrostow miesni grzbietu u plywakow :)

No i oczywiscie licze na odpowiedzi od kazdego,kto ma cos do powiedzenia,ale w szczegolnosci od modow.bo sie zle wyrazilem.



Zmieniony przez - gautan w dniu 2010-02-23 23:33:15

Pływacy nie są aż tak masywni, maja bardzo rozciągnięte mięśnie ale jeżeli chodzi o grubość i gęstość to szału nie ma.



zeby nabrac masy powinno sie ograniczyc wysilek fizyczny poza silownia,totez wiele osob narzeka,ze grajac w pilke,czy np trenujac SW ciezko im dobic chocby kg,a ich wysilek jest jednak duzo mniejszy w porownaniu do treningu plywackiego(choc zdaje sie,ze innego typu).


Z tego co pamiętam gdy trenowałem pływanie (szkoła podstawowa ) mieliśmy elementy treningu siłowego. Oczywiście świat poszedł do przodu i metody się zmieniły, podejrzewam jednak że nadal poza sezonem uczęszczają na siłownię.

jest jeszcze druga kwestia - doping.


Ichorganzim tez przyzwyczaja sie z czasem do wysilku,ale tacy pilkarze nie maja przyrostow miesni nog na poziomie przyrostow miesni grzbietu u plywakow :)

Tu się nie zgodzę - piłkarze mają ogromne uda, są nieproporcjonalni, a pływacy z szerokimi plecami wyglądają bardziej estetycznie.

Tez zwroc uwage ze u plywakow treningi maja sie inaczej niz u pilkarzy, ich wysilek jest ciagly,a pilkarze podczas meczu maja tak jakby 45min interwalow(raz sasuwa ile wlezie z pilka, a raz spaceruje lub truchcik) co tez ma znaczenie przy takim porownaniu. I fakt plywacy poza szerokoscia to w plecach nic nie maja zbytnio. Jak juz mowilem skupiajac sie tylko na jednym miesniu masz wieksze mozliwosci w jego rozbudowie jak i intensywnosci treningow.

no fakt,ze moze faktycznie sa one glownie szerokie..jakos na obraz wielkosci plywakow sklada sie u mnie chyba glownie postura bernarda:

http://www.everymantri.com/.a/6a00d83451b18a69e20115704bd728970c-800wi
http://i-swimmer.ru/foto/bernard/alain_bernard3.jpg

i moze dlatego tak ich "wyolbrzymiam" ;p

co do pilkarzy i ogromych ud,to z kolei ja sie nie zgodze,wcale nie maja ich tak ogromnych,wielu ma niedowage pewnie;d zwlaszcza w takiej lidze hiszpanskiej,gdzie nie stawia sie tak bardzo na fizycznosc.sam gralem wiele lat,a nog jakos bardzo rozbudowanych nie mam do dzis,mimo cwiczenia ich na silowni ;)

no ale dzieki za wypowiedzi,wiele mi wyjasnily.

"jak wiadomo poszczegolnym partiom miesniowym przypisuje sie konkretna liczbe serii(nogi,plecy,czesto klatka:16 serii,barki najczesciej 12,biceps 8-12,triceps jeszcze mniej,itd).No bo wiadomo,ze moze dojsc do przetrenowania(miesniowego,czy nerwowego).
"


Faktem jest, że sam naprowadzam ludzi tutaj na konkretne liczby serii, jednak każda doświadczona osoba[która potrafi stwierdzić co jest dla niej najlepsze i jako tako zna już swój organizm] wie, że te wszystkie zasady to tylko WYZNACZNIKI. Spójrz-co by się działo, gdyby ich nie było? Pewnie 80% osób trenowałoby klatkę i biceps 5 razy w tygodniu, najlepiej po 40 serii[bo w końcu Arnold robił 40 serii na jednej sesji-to oni też mogą...a powinni być przeciez nawet lepsi niż Arnold itd.itp.]. Myślę, że rozumiesz co mam na myśli.



Co do trenngu pływaków-nie jestem ekspertem w tej kwestii ale powiem mniej więcej to samo, co już zostało powiedziane-trening pływaków jest ogromnym wysłkiem ale wytrzymałościowym, zatem i ich muskulatura wygląda inaczej-ich mięsnie są dośc gęste, zbite, wydają sie długie, smukłe i są dość rozciągliwe...Ale żaden pływak nie będzie nigdy tak masywny jak kulturyści, oraz przeważnie, jeżeli ktoś w głównej mierze trenuje tylko pływanie, to jego sylwetka raczej[nawet jeśli bardzo estetyczna]nie będzie w pełni proporcjonalna.



Poza tym kwestia dopingu-uwierz mi, ze na zawodach olimpijskich dopng jest czymś POWSZECHNYM i wręcz-choć nieoficjalnie-czymś tolerowanym przez komitet olimpijski. Obejrzyj sobie film "bigger, faster, stronger" choć zapewne znalazłoby się wiele innych, lepszych filmów dokumentalnych, które tyczyłyby się akurat konkretniego tego zagadnienia.


Oczywiście słowa"kulturysta"użyłem w tym kontekście z powodu braku lepszego słowa-chodziło mi o osobę trenującą naturalnie ale wciąż-poważnie i wkładająca w to wiele pracy i wyrzeczeń. Bo to, że pływacy nigdy nie będa więksi od kulturystów, to żadnym odkryciem nie jest

Zmieniony przez - MOREPOWER w dniu 2010-02-24 02:05:55

jasna sprawa,ze trzeba wyznaczyc jakis zakres serii,zeby ludzie nie cwiczyli po 5h 4x w tygodniu w mysl zasady "im dluzej,czesciej,tym masa lepiej pojdzie" ;d chodzilo mi bardziej o osoby,ktore bez zastanowienia widzac,ze ktos ma w planie 16 serii na klatke radza "zmniejsz do 12,bo sie przetrenujesz!",co nie musi byc przeciez zgodne z prawda;)

film sprawdze,mam nadzieje,ze nie jest jakas manipulacja intelektualna jak np dokumenty michaela moore'a(byc moze nie wszystkie),czy ksiazki dana browna :)

ale skoro stawiasz teze o powszechnosci dopingu,a nawet przyzwoleniu na niego,to podejrzewam,ze moze to byc jednak kolejny film z serii tych spiskowych,ujawniajacych niesamowite rewelacje oparte na jakichs pomowieniach,domyslach,historiach "wyrwanych z kontekstu
',itp..moze sie myle.

zbyt wielu wielkich sportowcow wpadalo na dopingu,chocby podczas obecnych igrzysk w vancouver nasz tomek sikora narzekal na testy robione zaraz przed zaplanowanym treningiem,ktore mu go uniemozliwily-musial po nich odpoczac przeciez.

"Opowiadał po igrzyskach w Pekinie mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski, jakim utrapieniem bywa dla wybitnego atlety Światowa Agencja Antydopingowa (WADA). Jej przedstawiciele monitorują całe twoje życie i mogą cię nachodzić, kiedy zapragną, a ty musisz inwigilację ułatwiać, precyzyjnie informując - przez internet, komórkę etc - gdzie jesteś i codziennie o wyznaczanej porze być dostępny przez godzinę. I tak przez okrągły rok. Intensywnie monitoruje się zwłaszcza najlepszych. - Są czyści jak łza, bo przechodzą najbardziej zmasowane testy na zawodach, po zawodach, kontrole WADA, kontrole polskie. Ja już ich miałem 18. A muszę, k…, SMS wysyłać kontrolerom, kiedy wychodzę z domu - mówił Majewski." (http://rafalstec.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?2)

oczywiscie mozna do tego doczepic odpowiedz typu "co jakis czas przylapuja celowo kogos z duzym nazwiskiem,zeby bylo,ze cos robia i walcza z dopingiem na calego,a tak naprawde przymykaja na wspomaganie oko" ,tyle,ze podejrzewam,iz cos takiego dawno wyszloby juz na jaw i zostalo ukrocone,a jakos nigdy sie nie spotkalem z opinia jak ta twoja;)

takze moim zdaniem POWSZECHNY-owszem,TOLEROWANY-niekoniecznie.

no ale to nie dzial o dopingu:)