Dieta redukcyjna do oceny, 110kg

Sądzę, że intuicja powinna Ci podpowiedzieć, kiedy najwięcej potrzebujesz... Z reguły jakiś czas po treningu jest się najbardziej głodnym, ale jeśli czułbyś się dobrze zjadając więcej na noc - też tak może być.

Po treningu musze odczekac do 1h z posilkiem bo jestem pelny. Na noc mam najdluzsza przerwe miedzy posilkami. Potrafie czekac od 4:00 do 6:00 z zegarkiem w reku aby w koncu zjesc. Jak zwykle fachowo, bez hejtu czy ironi. jak ja was lubie w tym dziale szkoda ze tak pozno go odkrylem.

To miło, że mimo wszystko coś tam z tego działu Ci się przydaje :). Staraj się nie stosować jakichś sztywnych reguł, tylko słuchać organizmu i zwracać uwagę na samopoczucie - przynajmniej dopóki efekty są dobre, to warto tak postępować.

Posiłek bardziej syty, z węglowodanami możesz sobie ustawić po treningu i własnie na noc.
Węglowodany na noc, mają wiele korzyści, między innymi regeneracja jest lepsza, zdecydowanie poprawia się jakość snu

Jestem zdziwiona wynikiem między tymi dwoma zdjęciami

Powodzenia !

marianzulek

Ciekawy art o czekoladzie. Czy samo kakao nie bedzie lepsze?
W temacie poruszali ta kwestie ale chyba nie doszli do konkretnych wnioskow. Mysle zeby posypac kakao na placki z serka wiejskiego zamaist syropu z agavy. (...)

Kakao oczywiście jest mniej przetworzonym produktem i najprawdopodobniej ma tych antyutleniających związków więcej, niż czekolada. Natomiast jest ich podobno na tyle dużo, że ani z jednym ani z drugim nie ma sensu przesadzać... Zależy co Ci pasuje do makro i na co masz ochotę, to sobie wrzucaj.
Jak chodzi o placki, to można sypać kakao do ciasta czy na wierzch albo np. biorę czasem kostkę czekolady owiniętą folią z opakowania i smaruję gorący placek - robi się fajna polewa.

marianzulek

Jak zwykle fachowo, bez hejtu czy ironi. jak ja was lubie w tym dziale szkoda ze tak pozno go odkrylem.

Oj Marian, Marian - daj już spokój dziewczynom

Pozdrowienia


Zmieniony przez - Darek65 w dniu 2016-12-12 15:58:43

Zakupilem czekolade w drodze z silowni, o maly wlos bym sie zapchal burger kingem, na szczescie kolejka byla tak duza ze sie opamietalem. O dziwo wiekszosc czekolad z nazwy czarne mialy od groma cukru. Dopiero na najnizszych polkach znalazlem cos w miare przyzwoitego.

Na progres zlozyly sie wrzystkie czynniki jakie byly mozliwe:
-solidny trening
-solidne jedzenie, choc nie tak bardzo jak mi sie wydawalo
-diametralna zmiana trybu zycia
-"suplementacja"

Postaram sie co tydzien wrzucac fotki, czy na profil czy w moje aktualne tematy. Tak profilaktycznie aby nagle nie stracic motywacji a moze uda mi sie zmotywowac innych do ciezkiej pracy. Choc wiem ze kosztuje mnie to bardzo duzo czasu i wiekszosc populacji nie moze sobie pozwolic na takie poswiecenie dla sylwetki. To ja ten nadmiar chce wykorzystac pozytecznie i wypracowac zyciowa forme.

Dziekuje ze slowa uznania, dzieki wam mobilizacja jest jeszcze wieksza.
Dobra, dobra, wiem, troche juz przesadzam ze slodzeniem ale to chyba przez endorfiny

EDIT:
Po plackach z serka wiejskiego(ponad 1000kcal) na wieczor zasnalem jak dziecko. Sen byl tak silny ze nie bylem w stanie z nim walczyc. Mozna powiedziec ze to plus. Jednak ogranicze go, do dawki z jednego serka bo ciezko mi to przejesc

Zauwazylem ze odkad stosuje ta diete, zroznicowana(wczesniej sam ryz z miesem) znacznie lepiej sie wysypiam, spie ciagiem po 8h, wczesniej mialem problemy ze snem, przebudzalem sie co 2h. Regeneracja tez jakby lepsza, chodze na silownie od 3dni bez przerwy, cardio podkrecilem do 30min. wczesniej po 2 treningach zmeczenie dawalo o sonie znac a po cardio odzywal sie przywodziciel. Teraz nie moge sie doczekac nastepnego treningu, Moze sobie wkrecam a moze na serio jest zaj**iscie.

Z tego tytulu jeszcz raz dziekuje wszystkim za pomoc!



Zmieniony przez - marianzulek w dniu 2016-12-13 08:35:03

Oczywiście, że dieta ma wielki wpływ na sen, regenerację, wydolność, wracanie do formy po kontuzjach...
Pomijając więc wpływ ...endorfin.. na optymistyczny nastrój, raczej nie jest to kwestia autosugestii.

Co do czekolady, to tak właśnie jest za granicą, a u nas w kraju też się zaczyna - ciemne opakowanie, obrazek z niby gorzką czekoladą, nazwa sugerująca dobrą jakość - a w składzie w przewadze cukier i jakieś ohydne tłuszcze... Jak napisałeś, to wiedziałam, że naprawdę czytałeś te etykiety ...

niestety marketing działa, sama czasem ":pokuszę się" o te ładne obrazki, które sugerują będziesz fit, a tutaj cukier...syrop glukozowo - fruktozowy. No czego więcej chcieć
Wyrobienie sobie nawyku czytania etykiet jest niezmiernie ważne przy wyborze produktów

Oczywiscie ze czytalem. ten nawyk eyrobilem sobie juz jakis czas temu. Najlepsze bylo kakao w skladzie kakaa(czy jak to sie pisze?) na jakims dalekim miejscu. A na ekologicznym kakale nie bylo wogole skladu.

Dzisiaj do sniadania zabraklo mi pomidora i mam wrazenie ze dluzej pozostaje syty. Czy takie warzywko ma wplyw na zwiekszenie metabolizmu? Przyspieszenie trawienia?

Z rybami jeszcze pokombinuje bo niby losos jest super ale na dluzsza mete fajnie by bylo troche urozmaicac. Wczoraj trafilem promocje 8,95€/kg(musze brac z polowa glowy) Trzymac sie swierzych ryb czy mrozonki tez sa dobre? Przy weekendzie odpuszcze troche i poeksperymentuje z innymi rybami.