Samodzielne opracowywanie compound moves
Przedstawiony wybór ćwiczeń złożonych stanowi oczywiście jedynie niewielki ułamek tego, co jest możliwe w dziedzinie łączenia ćwiczeń. Pomysłowość nie zna tu praktycznie granic. Oczywiście, powinniśmy uprzednio przemyśleć kilka spraw, żeby nasze warianty miały w ogóle jakiś sens i umożliwiały osiągnięcie spodziewanych efektów. Powinna też zostać zachowana naturalna płynność ruchów, pokrywająca się z płynnym rytmem oddychania.
Podstawy
Oprócz różnic, które omówiliśmy we wprowadzeniu, można wyróżnić trzy inne ważne formy kombinacji, niezależnie od tego, czy chodzi o
single compound czy
multi compound moves.
1. Z jednej strony możemy łączyć dwa ćwiczenia, które wykonuje się jednocześnie, w pełnym zakresie ruchu. Takim przykładem są
multi compound 2. „Przysiady wykroczne” (obie fazy: koncentryczną i ekscentryczną), które wykonuje się w pełnym zakresie, a więc nie tylko jako ćwiczenie cząstkowe. Jednocześnie wykonujemy „Zginanie przedramion” lub „Unoszenie sztangielek bokiem” – również w pełnym zakresie.
2. Z drugiej strony możemy łączyć ćwiczenia, których ruchu lub ruchy cząstkowe przechodzą jedne w drugie. Pod tym kątem przyjrzyjmy się nieco dokładniej
single compound 1. Wykonujemy tylko ruch cząstkowy (zginanie przedramion, faza koncentryczna) ze „Zginania przedramion ze sztangielkami”. Kiedy przedramiona są zgięte, płynnie przechodzimy do innej fazy koncentrycznej, a mianowicie należącej do „Wyciskania sztangielek z barków”. Następnie opuszczamy sztangielki (faza ekscentryczna „Wyciskania z barków”), żeby wykonać fazę ekscentryczną „Zginania przedramion”.
3. Inna forma łączenia występuje w
single compound 5. Dwa ćwiczenia wykonujemy w pełnym zakresie ruchu, tym razem jednak bezpośrednio po sobie. Ta forma łączenia ćwiczeń udaje się jednak tylko wówczas, gdy dwa ćwiczenia złożone mają tę samą pozycję wyjściową lub końcową, jak ma to miejsce właśnie przy „Zginaniu przedramion” i „Unoszeniu sztangielek bokiem”.
Wstępny wybór ćwiczeń
Jeśli chcemy tworzyć własne
compounds, musimy najpierw wynotować, jakie
ćwiczenia ze sztangielkami, sztangą prostą oraz sztangą łamaną opanowaliśmy w stu procentach.
Z pewnością nie trzeba wspominać, że nasz własny repertuar ćwiczeń z czasem będzie się poszerzał, a tym samym będziemy mieli więcej możliwości urozmaiconego łączenia różnych ćwiczeń. Na podstawie trzech różnych kombinacji możemy wówczas ćwiczenia łączyć uprzednio w myślach.
Na początek powinniśmy sobie zadać następujące pytanie:
* Które ćwiczenia mają tę samą pozycję wyjściową?
* Które ćwiczenia mają tę samą pozycję końcową?
* Która pozycja początkowa dla następnego ćwiczenia wynika z ruchu cząstkowego poprzedniego ćwiczenia?
* Które ćwiczenia można wykonywać jednocześnie, czyli synchronicznie?
Powinniśmy też zastanowić się nad tym, czy celem tej kombinacji jest ćwiczenie tych samych czy innych grup mięśni. Na przykład oba ćwiczenia wchodzące w skład
single compound move 3 obciążają te same mięśnie – mięśnie klatki piersiowej. Dwa różne mięśnie są natomiast obciążone w kombinacji 2 („Wyciskanie sztangi z barków” – mięsień naramienny, „Wyciąganie rąk do góry” – triceps).
Włączanie do planu treningowego
Compound moves przedstawione w niniejszej książce lub opracowane samodzielnie powinny oczywiście zostać włączone do normalnego planu treningu. Ponieważ kombinacje ćwiczeń SA zwykle bardziej wyczerpujące od ćwiczeń pojedynczych, zakładamy, że w skład jednej jednostki treningowej będą wchodziły tylko dwa do trzech
compounds. Różnice wynikną w zależności od poziomu sprawności; każdy ćwiczący musi o tym jednak zdecydować sam. Również przerwy między dwiema seriami powinniśmy ustalać indywidualnie – zwykle robić nieco dłuższe, jeśli po sobie wykonujemy te same
compound moves. Ćwiczenia złożone nadają się najlepiej do treningu obwodowego, gdyż dzięki nim mamy możliwość obciążania kilku grup mięśni w jednym ćwiczeniu. W ciągu tak zorganizowanego treningu możemy też wykonywać po sobie wiele różnych
compounds. Przerwy w treningu obwodowym zależą również od celu treningu i jego intensywności.
to tyle:D przepisałem to z książki Wolfganga MieBner'a pod tyułem "Sztanga, hantle i sztangielki" wydawcnictwa almapress
Zmieniony przez - Gwjazdor w dniu 2006-06-28 16:04:00