Co mi grozi?

oooooo prze.j.e.bane teraz juz jestesmy w unii a unia nie toleruje takiego braku kultury i bicia innych. Szykuj sie na 15 lat bez zawiasow...

brak odpowiedzi przez kilka tygodni może świadczyć o tym że koleś siedzi..

Miłem podobną, a może nawet gorszą sytuację będąc w Twoim wieku. Jeden koleś strasznie mi w podstawówce zachodził za skórę, wiedziałem że mu nastukam, ale bałem się bo "podobno" ma plecy. Ja śkonczyłem szkole, poszedlem do technikum, a on zostal, bo nie zdal. Kiedys bylem z kumplem w poblizu "jego" dzielni, podeszli do nas w kilku, pchnal mnie tak mocno ze polecialem kilka metrow do tylu na plecy. Chcial sie ze mna bic, ale nie wierzylem w solowke, bo bylo ich kilku, a nas tylko dwoch. To byla sroda, w piatek juz bylem pod moja byla podstawowka z innym kumplem, poczekalismy na tamtego goscia i jak wychodzil ze szkoly, dorwalismy ********a i dostal taki w******l jak nigdy. Koniec akcji byl taki, ze moj kumpel mu wykrecil jakos reke a ja mu wy***alem takiego silnego buta w twarz jak tylko dalem rade. Krew z nosa poszla mu jak z kranu, koles padl na ziemie, wiec stwierdzilismy ze juz mu starczy. Po jakims czasie dostalem wezwanie na Policje, okazalo sie ze ma nie tylko zlamany nos, ale rozgruchotany caly i mial szyny w nosie przez jakis czas. Na policji wydygalem, zeznalem jak naprawde bylo, policjant spisal protokol i powiedzial ze bedzie sprawa. Potem zeznawalem w sadzie razem z kumplem. Wiedzialem ze tamten koles ()ten co dostal) ma zla opinie, wiedzialem ze musze pokazac sie jak najlepiej. Bylem opanowany, mnie przesluchiwali jako pierwszego, sprawa byla w sadzie rodzinnym, pokazalem, ze jestem kulturalny, tamten co dostal z kolei kozaczyl, wykrzykiwal itd. w kazdym razie odpowiedzialem madrze na kilka pytan m.in na koniec zapytala "Wiec dlaczego doszlo do tej bojki" odpowiedzialem, ze z glupoty, sedzina pochwalila mnie ze to bardzo madre stwierdzenie itd. i nastepnie zwrocila sie, do tego co dostal, bo caly czas zachowywal sie jak prostak "Wiesz co, ciesz sie ze Ci tylko nos polamali". I tyle. Sedzina powiedziala, ze sprawe umarza, po kilku dniach dostalem "wyrok" na pismie tzn, ze sad "udziela nam napomnienia". Czyli nic mi nie zrobili. W ogole sprawa w rodzinnym, to nie sprawa taka jak na filamach, to byl taki maly pokoik, gdzie wszyscy siedzili, jakies dwa biurka itd. Wygladalo to raczej jak biuro, niz jak sala sadowa.
Musisz uzasadnic, ze Cie sprowokowal, powiedz ze Cie szykanowal, ze jest starszy, ze Cie obrazal, jak Ci kiedys grozil, to powiedz to koniecznie, ja powiedzialem, ze mi grozil, bo spotkalem tego typa co mu wlalismy, i powiedzial "zobaczysz po sprawie" i powiedzialem to, a na sad to dziala jak plachta na byka, wiec powiedz wszystko, co mowil na Ciebie, powiedz cos w sensie "Ilez mozna znosic takie obelgi" musisz jednym slowem blysnac. Jak sam widzisz, ja skatowalem kolesia i mu polamalem nos, i bez zadnych wtykow w sadzie nie mam za to nic, wiec jak dobrze to rozegrasz i przemyslisz, to w najgorszym wypadku masz kuratora...

mądre słowa

faktycznie nie glupie

W sądzie roznie bywa. W Polsce nie obowiązuje przeciez system common law, oparty na precedensach. To, ze w jednym przypadku wyrok byl taki, nie przesądza oczywiscie o tresci innego wyroku. Sedzia bedzie bral pod uwage wszystkie okolicznosci sprawy...Ale Eyden bardzo dobrze radzi, jesli chodzi o zachowanie w sądzie. To samo zreszta powiedzialem autorowi postu na gg.
Eydenowi bardzo pomogla opinia spokojnego człowieka.

i kiepska opinia tego 2

Si.

Zawsze o lepiej jest w sądzie ( na policji i w prokuraturze również ) zaprezentować się tak jak Eyden niż tak jak ten synek któremu wtłukł. Nie należy jednak przeceniać siły dobrego wrażenia, w opisanej sprawie duże znaczenie miała także uprzednia karalność ( zapewne ) "ofiary", fakt że była ona znana policji i wyniki ewentualnego wywiadu środowiskowego.

To samo co Eyden... miałem praktycznie taką sama akcje... tez w sądzie kulturka pełne opanowanie a kolesiowi wywaliłem 2 zęby i 3 do połowy a najlepsze jest to że górne 1 :D ładnie wyglądał ale sie należało... moim zdaniem keldorn juz ejst po sprawie... dostał pewno kuratora a stara mu na aneta włazic nie pozwoliła :D