"Carpe diem" bo "Panta rhei".
...
Napisał(a)
dziwny koleś...
jestem ciut starszy, myślałem tez zeby coś brać ale po przemyśleniu stwierdziłem ze to nie ma sensu. nie mówie ze nigdy nie wezme ale w wieku 19 lat hormony grają mi i to bardzo, i pewnie przez jakiś czas tak jeszcze bedzie. mysle ze dopiero po jakiś 2-3 lata regularnego zapierdzielana na siłce zaczne znowu myśleć o koksie.
biorąc teraz zniszczysz sobie gospodarke hormonalną, ale chyba juz za późno na morały.
a tak swoją drogą w jakim wieku mozna zacząć myśleć o dopingu??
gdybyśmy nie cierpieli nie wiedzielibyśmy że żyjemy
Tomek
Zmieniony przez - twiters w dniu 2002-05-24 01:16:18
jestem ciut starszy, myślałem tez zeby coś brać ale po przemyśleniu stwierdziłem ze to nie ma sensu. nie mówie ze nigdy nie wezme ale w wieku 19 lat hormony grają mi i to bardzo, i pewnie przez jakiś czas tak jeszcze bedzie. mysle ze dopiero po jakiś 2-3 lata regularnego zapierdzielana na siłce zaczne znowu myśleć o koksie.
biorąc teraz zniszczysz sobie gospodarke hormonalną, ale chyba juz za późno na morały.
a tak swoją drogą w jakim wieku mozna zacząć myśleć o dopingu??
gdybyśmy nie cierpieli nie wiedzielibyśmy że żyjemy
Tomek
Zmieniony przez - twiters w dniu 2002-05-24 01:16:18
kiedyś konserwator Muzyka, film i książka
...
Napisał(a)
twiters - ja zaczalem myslec jak skonczylem 23 (stad moj nick ). a tak na powaznie to zaczalem cwiczyc w bardzo mlodym wieku 12 lat mi stuknelo i zaczalem cwiczyc judo,potem chwila przerwy i karate,do tego doszla silka w wieku 17 lat i wieku 23 siegnalem po raz pierwzsy po SAA.
pewnie ze mnie ciagnelo ale bralem pod uwage co moge stracic.poza tym sadze ze ogromny wplyw ma to w jakim towarzystwie sie obracasz....nawet teraz jak juz jestem stary chlop a trener zobaczylby mnie ze strzykawka w dupie to by chyba mi tak za***al
ze odechcialo by mi sie koksow.
a co do autora posta to stwirdzam jedno - zle towarzystwo+kasa+mlodziencza fascynacja tym co zle i zakazane.
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...."
pewnie ze mnie ciagnelo ale bralem pod uwage co moge stracic.poza tym sadze ze ogromny wplyw ma to w jakim towarzystwie sie obracasz....nawet teraz jak juz jestem stary chlop a trener zobaczylby mnie ze strzykawka w dupie to by chyba mi tak za***al
ze odechcialo by mi sie koksow.
a co do autora posta to stwirdzam jedno - zle towarzystwo+kasa+mlodziencza fascynacja tym co zle i zakazane.
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...."
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...."
...
Napisał(a)
ze znajomych 2 koksowało:
1 brał 100 mety ruskiej, wcześniej nic nie ćwiczył, jak brał ćwiczył, skończył cykl-przestał ćwiczyć... zostały mu tylko rozstępy.
2 miał 2 cykle po 20 tab. pol. mety...(przez 14 dni po pół tab. dziennie).....
takze patrząc na nich stwierdziłem ze na razie sobie daruje SAA.................
gdybyśmy nie cierpieli nie wiedzielibyśmy że żyjemy
Tomek
1 brał 100 mety ruskiej, wcześniej nic nie ćwiczył, jak brał ćwiczył, skończył cykl-przestał ćwiczyć... zostały mu tylko rozstępy.
2 miał 2 cykle po 20 tab. pol. mety...(przez 14 dni po pół tab. dziennie).....
takze patrząc na nich stwierdziłem ze na razie sobie daruje SAA.................
gdybyśmy nie cierpieli nie wiedzielibyśmy że żyjemy
Tomek
kiedyś konserwator Muzyka, film i książka
...
Napisał(a)
m_23 SOG za ostanie zdanie. Nic ujac nic dodac. Poprostu sedno problemu.
"Carpe diem" bo "Panta rhei".
"Carpe diem" bo "Panta rhei".
...
Napisał(a)
dzieki WEBADI a tak btw widze ze Twoja kobieta ma tak samo na imie jak moja.....ahhhh te moniki potrafia zawrocic w glowie
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...."
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...."
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...."
...
Napisał(a)
Oj potrafia, potrafia Dzisiaj wlasnie mija 3 rok od kiedy tak sobie daje zawracac glowe.
Tak wogole to o ktorej glowie mowisz...? )
"Carpe diem" bo "Panta rhei".
Tak wogole to o ktorej glowie mowisz...? )
"Carpe diem" bo "Panta rhei".
...
Napisał(a)
hehe obu nam niedawno minelo 5 lat
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...."
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...."
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...."
...
Napisał(a)
Widac stare przyslowie, ze "przy jednej dziurze to i kot zdechnie" sie nie sprawdza
"Carpe diem" bo "Panta rhei".
"Carpe diem" bo "Panta rhei".
...
Napisał(a)
no nie....
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...."
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...."
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...."
Polecane artykuły