SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Cholesterol - jak interpretować wyniki badań

temat działu:

Odżywki i suplementy

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 44349

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 190 Wiek 12 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 14697
Do napisania tego skłoniła mnie rozmowa z moim ojcem, który to wystraszony po rozmowie z lekarzem dał mi znać jak sprawa wygląda. Otóż doktor zdecydowanie stwierdził, że musi zacząć przyjmować leki obniżające cholesterol, ponieważ obecne wyniki badań są bardzo niepokojące. Kiedy zapytałem o dokładne wartości, byłem zaskoczony tym co usłyszałem w porównaniu do reakcji lekarza. Oto jak sprawa wygląda (wszystkie wartości w mg/dl):

Całkowity cholesterol: 208
HDL: 62
LDL: 129
Triglicerydy: 86

To są te złe wyniki wymagające natychmiastowej interwencji farmakologicznej (oczywiście leki zostały zapisane i zakupione, więc biznes się niestety kręci...). Problem dotyczy ponoć przede wszystkim całkowitego cholesterolu, który wpadł do przedziału poziomu podwyższonego. Zgodnie zresztą z tym co ustalono w [1]:








Co ciekawe, całkowity cholesterol jest podwyższony pomimo tego, że:
- HDL jest w normie (powyżej 60 uważany jest za wysoki), im wyższa wartość tym lepiej
- LDL jest w przedziale prawie optymalnym (100-129)
- Triglicerydy są na normalnym poziomie (poniżej 150), w zasadzie dużo poniżej normy

Tak więc jak widzimy, składowe wyniku całkowitego cholesterolu są jak najbardziej w normie, jednak całkowity cholesterol jest poza normą. Co sugeruje, delikatnie mówiąc, pewien brak konsekwencji w obliczaniu końcowej wartości. Tym bardziej, że jak na mój gust formuła do obliczania całkowitego cholesterolu jest jakaś dziwna: HDL+LDL+(TG/5). Wygląda to na niezłe uproszczenie i spłycenie znaczenia poszczególnych lipoprotein.

Tak więc jak w takim razie zinterpretować przedstawione wyniki? Na podstawie wyników badań, które znamy, jednym z lepszych wyznaczników jest stosunek całkowitego cholesterolu do HDL. Potwierdza to szereg badań [2,3,4,5] - linki na dole tekstu. Ogólnie na podstawie raportu z Harvard Medical School możemy przyjąć następująco:



Ogólnie, im niższy stosunek całkowitego cholesterolu do HDL tym lepiej (oznacza to mniejszą ilość LDL), Wartość poniżej 4 dla większości populacji oznacza niskie ryzyko problemów chorób serca. Zepchnięcie tej wartości w kierunku 3 lub nawet 2 byłoby w zasadzie optymalne. Wynik dla mojego ojca to 3,35. Tym samym jest on poniżej granicy dla bardzo niskiego ryzyka - wygląda więc to bardzo dobrze. Widzimy więc w tym momencie, że same wartości HDL, LDL, TG oraz stosunek całkowity/HDL póki co nie przedstawiają nic niepokojącego. Kolejnym bardzo ciekawym wyznacznikiem jest stosunek TG/HDL. Według kolejnych badań [6,7] jest on nawet lepszym wyznacznikiem ryzyka problemów z sercem niż wcześniejszy stosunek całkowity/HDL czy też LDL/HDL. W praktyce rzecz biorąc, wartość dla TG/HDL powyżej 4 jest podstawą do niepokoju. Natomiast optymalne wartości są w kierunku 2 czy też nawet poniżej 1 (Niższa wartość tego stosunku oznacza, że LDL są większe i często w mniejszej ilości obecne). Jeden z raportów uważa, że wartość 1.33 jest granicą optymalności. Wynik dla mojego ojca to 1.38, nieźle prawda?

Dodatkowo należy jeszcze pamiętać o tym, żeby analizować trendy w wynikach (czyli robić częstsze badania jeśli wartości nas niepokoją) i sprawdzać czy np. nie mamy jakichś regularnych zmian idących w złym kierunku. Trzeba też pamiętać, że pomiędzy badaniami wyniki mogą skoczyć o ileś punktów w jedną czy drugą stronę i nie będzie to miało większego znaczenia. Taka sytuacja może się wydarzyć, anomalie w przyrodzie się zdarzają, aczkolwiek nie musi być zaraz powodem do jakiegoś niepokoju i paniki.

Reasumując, wydaje mi się, że w przypadku mojego ojca, reakcja lekarza jest przesadzona, zwłaszcza w aspekcie zalecania natychmiastowej kuracji farmakologicznej. Myślę, że sporo osób na forum jest tego świadoma, wie też, że tzw. "wysoki cholesterol" (czyli powyżej 200), nikogo nie zabije sam w sobie. Niemniej napisałem te kilka słów z odniesieniami do badań i literatury, dla tych którzy nie byli tego świadomi lub mieli pewne wątpliwości, czy też by móc pokazać bliskim, że nie ma powodu do nadmiernego niepokoju (piszę nadmiernego bo o zdrowie ostatecznie zawsze powinniśmy dbać).

Wyniki badań cholesterolu, zwłaszcza jeśli są poza przyjętymi normami, powodują, że niektórzy ludzie automatycznie ograniczają do minimum cholesterol spożywany w pokarmach. Należy tutaj wspomnieć, że cholesterol w większości wytwarzany jest przez organizm. Ten przyjmowany drogą pokarmową stanowi niewielką jego część. W diecie nie należy patrzeć jedynie na źródła cholesterolu, należy przyjrzeć się ilości tłuszczy spożywanych w ogóle, ich proporcji itd. Ogólnie do sprawy należy zachować pewien zdrowy dystans. Jako podsumowanie można zastosować ciekawy raport z zeszłego roku, którego główne wnioski to:
- w USA nadal jest górny limit cholesterolu całkowitego (300), dla porównania w krajach takich jak Australia, Kanada, Indie Korea czy niektóre kraje europejskie - takiego limitu w ogóle nie ma w ich wyznacznikach dietetycznych.
- badania epidemiologiczne z ostatnich 20 lat pokazują brak powiązania pomiędzy spożywanym cholesterolem i jego ilością a chorobami serca.
- kliniczne badania na ludziach wrażliwych na cholesterol przyjmowany drogą pokarmową (około 25% populacji) pokazują, że wraz ze wzrostem cholesterolu rośnie zarówno LDL jak i HDL, zachowując odpowiedni stosunek tych dwóch wartości.


I na koniec jako ciekawostka, wykres:



Zestawienie średniego cholesterolu w 40 krajach w porównaniu do średniej ilości ataków serca w tych krajach przypadających na 100 tys. osób. Trudno powiedzieć że widać tu jakąkolwiek zależność...

[1] Third Report of the National Cholesterol Education Program (NCEP) Expert Panel on Detection, Evaluation, and Treatment of High Blood Cholesterol in Adults (Adult Treatment Panel III) Final Report

[2] JAMA. 2007 Aug 15;298(7):776-85.
Clinical utility of different lipid measures for prediction of coronary heart disease in men and women.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17699011

[3] Arch Intern Med. 2001 Dec 10-24;161(22):2685-92.
Total cholesterol/HDL cholesterol ratio vs LDL cholesterol/HDL cholesterol ratio as indices of ischemic heart disease risk in men: the Quebec Cardiovascular Study.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11732933

[4] Am J Prev Med. 2003 Jul;25(1):50-7.
Cholesterol measures to identify and treat individuals at risk for coronary heart disease.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12818310

[5] Ann Intern Med. 1994 Nov 1;121(9):641-7.
Cholesterol and coronary heart disease: predicting risks by levels and ratios.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7944071

[6] Clinics (Sao Paulo). 2008 Aug;63(4):427-32.
High ratio of triglycerides to HDL-cholesterol predicts extensive coronary disease.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18719750/

[7] Nutr Metab Cardiovasc Dis. 2009 Jul;19(6):401-8. Epub 2008 Dec 16.
Triglyceride/HDL-cholesterol ratio is an independent predictor for coronary heart disease in a population of Iranian men.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19091534

[8] Curr Opin Clin Nutr Metab Care. 2011 Oct 26. [Epub ahead of print]
Rethinking dietary cholesterol.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22037012

Zmieniony przez - kkatsu w dniu 2012-01-04 20:03:15
1
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 4196 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53586
A ja po przeczytaniu książki Waltera Hartenbacha "Mity o Cholesterolu" przestałem całkowicie interesować się tym tematem. Statyny największy przekręt w medycynie i tyle.
1

Życie jest za krótkie aby brać ciągle te same suplementy :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 190 Wiek 12 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 14697
djfafa
A ja po przeczytaniu książki Waltera Hartenbacha "Mity o Cholesterolu" przestałem całkowicie interesować się tym tematem. Statyny największy przekręt w medycynie i tyle.


Dzięki za sugestię o tej książce, poszukam w księgarniach i pewnie kupie coś rodzicom, żeby spokojniej podeszli do tematu. Widze, że kosztuje grosze ale widze że chyba już kolejny raz o tym wspominasz więc mam nadzieję, że będzie ciekawa lektura dla nich.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 4196 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53586
Książka tania, bo nie jest zbyt obszerna, pisana "ludzkim" językiem, obala takie mity jak to że spożywanie żywności bogatej w tłuszcze powoduje miażdżycę, to że cholesterol pownien być poniżej 200 i wiele innych. Wspomina też jak koncerny farmaceutyczne wpływają na wyniki badań tak aby pokazać że cholesterol jest be i nawet najmniejsze przekrocznie powinno być obniżane lekami.


Zmieniony przez - djfafa w dniu 2012-01-05 12:16:27
1

Życie jest za krótkie aby brać ciągle te same suplementy :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1417 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
Nie mam teraz zbytnio czasu by szerzej odnieść się do tematu. Powiem tylko tyle: Twój ojciec ma zapewne troche wyższy niż sugerują szacunki VLDL, który zazwyczaj oblicza się (zamiast badać - ze wzgledu na koszty), na 1/5 poziomu triglicerydów. Poza tym wzór Friedewalda, którego używa się do obliczenia LDL też ma swoje ograniczenia - itutaj także może być pomyłka. Dlatego czasem przy zestawieniu wyników powstaje wrażenie nieścisłości. W metodach typu "direct", często okazuje się, że przy stosowaniu wzorów niektóre wartości są niedoszacowane (VLDL), a inne przeszacowane ( LDL). Dotyczy to jednak zazwyczaj sytuacji gdy mocno podwyższone są triglicerydy.

Nie jestem lekarzem, ale przy takich wynikach dziwne wydaje się zalecenie farmakoterapii.

Co do "dobrego" cholesterolu, ciekawostka: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18261682

A co do wpływu cholesterolu pokarmowego, czy tłuszczy nasyconych na profil lipidowy krwi, a dalej - ryzyko chorób układu krążenia, to byłbym ostrożny z bagatelizowaniem tej zależności. Oprócz wielu innych czynników żywieniowych dość istotne wydają się tutaj różnice dotyczące genu kodującego białko nazywane ApoE (alipoproteiną E). ApoE bierze ważny udział w transporcie cholesterolu w osoczu. U ludzi występuje w 3 wariantach/allelach: E2, E3 i E4. Zdecydowana większość społeczeństwa jest posiadaczem opcji ApoE-e3 (wg różnych źrodeł ok 65 - 80%). Ale pewna grupa osób posiada opcję ApoE-e4, co ciekawe osoby te na nawet jednorazowe przyjęcie większej ilości posiłku bogatego w tłuszcze nasycone i/lub cholesterol pokarmowy reagują podwyższeniem poziomu cholesterolu w osoczu. Posiadacze tego allelu są zdecydowanie bardziej podatni na wystąpienie chorób dietozależnych związanych z funkcjonowaniem układu sercowo-naczyniowego oraz choroby Alzheimera. Piszą o tym Caleb Finch i Craig Stanford, można poszukać ich publikacji w sieci

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2012-01-05 16:48:52
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 190 Wiek 12 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 14697
Dzięki za ciekawy komentarz. Co do drugiej części Twojej odpowiedzi by nie bagatelizować pewnych rzeczy - dlatego napisałem:

kkatsu
kliniczne badania na ludziach wrażliwych na cholesterol przyjmowany drogą pokarmową (około 25% populacji) pokazują, że wraz ze wzrostem cholesterolu rośnie zarówno LDL jak i HDL, zachowując odpowiedni stosunek tych dwóch wartości.


Wprawdzie nie byłem świadom detali ale to już Ty wyjaśniłeś.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 4196 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53586
Faftaq tylko chodzi o to że wg Hartenbacha (i wielu innych autorytetów na których się powołuje) chodzi o to że fizjologicznie normy cholesterolu są zupelnie inne niż te które wg obecnego stanu wiedzy wymagają leczenia.
Zobacz kolegi kkatsu ojcu przepisano leki obniżające cholesterol przy jego poziomie 208, a wg Hartenbacha w przedziale wieku 40-59 wartość cholesterolu w normie jaką ma niemal całe społeczeństwo jest przedział 250-350, a dopiero wynik powyżej 400 powinien skłonić do zastanowienia się czy nie trzeba wprowadzić leczenia.
1

Życie jest za krótkie aby brać ciągle te same suplementy :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 4196 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53586
Wiesz tutaj nie trzeba szukać badań tylko trochę pomyśleć, skoro 90% ludzi powyżej 40 roku życia po cholesterol powyżej 200 to raczej trudno wnioskować że 90% ludzi wymaga leczenia a jak nie to zejdą z tego świata w ciągu kilku najbliższych lat.
Do tego nawet przewciwnikom teorii Hartebacha trudno podważyć to że np. po wprowadzaniu masowo statyn nie odntonowano jakiś spektakularnych spadków zawałów serca i innych chorób kardiologicznych za które przypisuje się wine cholesterolowi.
Trudno też podważyć opinie kardiochirurgów którzy na codzień przeprowadzają operacje na sercu czy tętnicach i twierdzą że zmiany naczyniowe miażdżycy polegają na rozroście włóknistomięsniowych komórek ścian naczyć a udział w tym cholesterolu jest poniżej 1%

Życie jest za krótkie aby brać ciągle te same suplementy :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 190 Wiek 12 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 14697
djfafa
Książka tania, bo nie jest zbyt obszerna, pisana "ludzkim" językiem, obala takie mity jak to że spożywanie żywności bogatej w tłuszcze powoduje miażdżycę, to że cholesterol pownien być poniżej 200 i wiele innych. Wspomina też jak koncerny farmaceutyczne wpływają na wyniki badań tak aby pokazać że cholesterol jest be i nawet najmniejsze przekrocznie powinno być obniżane lekami.



Przeczytłame dość szybko całą książkę i mogę ją również polecić w temacie cholesterolu i interpretowania badań. Dzięki za informacje o niej.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 4196 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53586
No właśnie ją się czyta w godzinkę może 2 :) Wiesz daje do myślenia, szczególnie że napisał ją profesor medycyny, z tego co wiem jeden z wybitniejszych kardiochirurgów niemieckich, do tego przytacza zarówno badania naukowe i co wg mnie ważniejsze własne spostrzeżenia, to że np. tetnice przy miażdżycach nie były "zapchane" cholesterolem.
I nie jest to tylko antystatynowa ksiażka, bo oczywiście zwraca uwagę że aby uchornić się przed miażdżycą czy innymi problemami kardiologicznymi należy zadbać o dietę, wagę, rzucić palenie itp.

Zmieniony przez - djfafa w dniu 2012-01-12 14:09:32

Życie jest za krótkie aby brać ciągle te same suplementy :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
masti M.P. w Kulturystyce Moderator
Ekspert
Szacuny 10021 Napisanych postów 30362 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 728650
co do podwyzszonego cholesterolu :
czesto jest tak,ze nie tylko jest podwyzszony ale dochodza jeszcze inne objawy,np podwyzszone cisnienie,zachwiania rownowagi,arytmia serca,bóle,dusznosci itp
pacjenci mowia o tym lekarzowi ale pozniej skupiaja sie tylko na cholesterolu.
podane leki moga byc czescia calosciowej terapii.
zmiany miazdzycowe w aorcie sa juz wykrywane usg.tez czaem pacjenci to bagatelizuja ale lekarz uwzglednia to w terapii.

dosc podobna historia dotyczy takze innych parametrow zdrowia:
mozna wybrzydzac na wiekosc serca,wielkosci grniczne nadcisnienia itp ale sa one ustalone na podstawie calych dziesiecioleci badan statystycznych i fizjologicznych.
nie beda idealnie trafione ale daza do optymalnych wartosci.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Co trzeba?

Następny temat

Cykl na mase... jakie odzywki ?

WHEY premium