mam problem z budzeniem się w nocy. Szukajka znalazła jeden wątek o magicznym środku (melatonina) na wszystko ale jako, że nie zostały podane powody budzenia to nie uważam tego rozwiązania za uniwersalne.
Otóż zdarza mi się brać na noc nitrobolon 2 (czasami + mono) wraz z bcaa i twarogiem, jogurtem naturalnym i koncentratem aronii / dżemem. Ćwiczę rekreacyjnie, chcę mieć jakiś efekt (ustalmy, że "coś" musi być ^) ale nie przykładam zbytnio wagi do masy, rzeźby czy obwodu w klacie. I tak jestem "większy" niż reszta adminów u mnie w pracy. Obawiam się, że przez n2 + bcaa piję dużo więcej płynów na noc i potem budzę się co 2h za potrzebą, po czym muszę się napić bo suszy i tak jest do rana, dzień w dzień. Nie szukam tabletek na sen ale rozwiązania przyczyny problemu. Naczytałem się strasznych rzeczy o tym jak organizm buduje mięśnie w nocy więc musi dostać dużo wody. Ja zawsze piłem dużo, na noc piłem 2 szklanki wody / gorzkiej herbaty owocowej (nie słodzę), teraz piję ponad 3. Ważę 85 kg, 185 cm, 36 lat (cyfra w nicku to nie wiek a rodzina legendarnego modelu HK).
Mieliście u siebie ten problem?