kamerzysta nawalił w drugim filmie z ujęciem z przodu, krzywo trzymał telefon i może się wydawać, że w jednej ręce sztanga mi ucieka. w rzeczywistości tak nie jest, fakt że miałem z tym problem na samym początku przygody z siłką, ale wyeliminowałem już ten problem praktycznie całkowicie. mam czysty punkt odniesienia i sam zauważyłem, jak bardzo poprawił mi się tor ruchu sztangi. może nie jest perfekt, ale przynajmniej obie ręcę nie mają problemu z balansem.
dzięki za wskazówki z ćwiczeniami, spróbuję zastąpić barki, dodać brzuch i naprzemiennie machać przysiad z martwym to od razu spytam, bo zrobiłem sobie już wczoraj allahy na brzuch, i jakoś kurdę ciężko mi wyczuć ten ruch zginania, ciężko mi utrzymać napięcie w brzuchu, miednica mi ucieka itp. słyszałem też że allahy to najlepsze ćwiczenie na mięśnie proste brzucha. a czy jest jakieś alternatywne ćwiczenie na tę partię?
jeśli chodzi o aspekt żywienia, to póki co nie liczę kalorii i makrosów ale zamierzam niedługo to robić. póki co, trzymam się takiego schematu:
- śniadanie - białko - najczęściej jajka w różnej postaci jajecznica, omlet, na twardo
- obiad - białko i węgle - najczęściej kurczak z brązowym ryżem lub pełnoziarnistym makaronem i sosem
- jeśli trening mam dłużej niż 4 godziny po obiedzie to z reguły zjadam 2 kubki jogurtu naturalnego, żeby dostarczyć białko i węgle na trening
- podwieczorek - tłuszcze - wafle ryżowe, czasami chipsy
- kolacja - węgle - frytki z piekarnika
zanim zacząłem chodzić na siłkę, nie jadłem kolacji. nie czułem takiej potrzeby, nie byłem nigdy głodny. natomiast kiedy zacząłem trochę machać, i też trochę więcej się ruszać ogólnie, bo prowadzę w dużej mierze siedzący tryb życia, to trochę mi siły brakowało, więc dodałem kolejny posiłek. i jest teraz dobrze, chodzę syty itp.
a no i jeszcze płyny. piję najczęściej albo wodę niegazowaną albo colę zero/pepsi max coś koło 3-3,5 litra dziennie.
ogólnie jeśli chodzi o słodycze, to z tym zero problemów, jakoś po 8. roku życia z nich wyrosłem i do dziś batony czy czekoladę itp. ultrarzadko zjadam. nie ukrywam, że największym problemem są chiperki ale udaje mi się je póki co zjadać pół na pół z waflami ryżowymi.
Zmieniony przez - ntsk33 w dniu 2019-08-03 04:11:39
Zmieniony przez - ntsk33 w dniu 2019-08-03 04:12:12