Antonio Margarito vs Manny Pacquiao

Walka Floyda i Mannego się pewno nie odbędzie nie ma co czekać a Pacman i Tijuana Tornado pokazali klase elegancka walka

Manny pokazal wielką klase

Patrząc na walke Floyda z Mosleyem i walke Mannego z Margarito
raczej szans nie daje FMJ

Manny zamiótł podłogę Margarito...

Ale Antonio to też twardziel i wstrząsnął raz Mannym...Jednak jak ma sie rozłożonego w rekordzie Cotto i Martineza trzeba być dobrym...

Co dalej ? Albo walka z Floydem albo z kimś innym i fajnie by było jakby Manny zawalczył wreszcie z jakimś typowym dobrym bokserem co umie walczyć na wstecznym,bo ma nagminnie dobieranych bokseróq co idą do przodu i mu leżą...





Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-11-15 10:14:53

a clotey ? Tez parl do przodu ?

Clottey,to nie jest "typowy" bokser,statyczny cel...

Roach o dobieraniu rywali...

Freddie Roach od pewnego czasu pełni nie tylko funkcję trenera filipińskiego gwiazdora Manny'ego Pacquiao (50-3-2, 38 KO), ale stał się również w pełni odpowiedzialny za dobór przyszłych rywali "Pac Mana". W jednej z ostatnich rozmów
z dziennikarzami Roach niespodziewanie wyznał, że nie chciał, aby doszło do walki jego podopiecznego z Shane'm Mosleyem (46-5, 39 KO), który wielokrotnie wyzywał na pojedynek Filipińczyka, gdyż zwyczajnie obawiał się porażki Pacquiao.

- Shane dwukrotnie przychodził do mnie na salę i prosił, żebym dał zielone światło na jego walkę z Mannym. Odmówiłem mu z dwóch powodów. Po pierwsze ta walka nie wygenerowałaby wystarczającej ilości pieniędzy, żeby zaspokoić oczekiwania obu pięściarzy, a po drugie Shane jest po prostu za dobrym zawodnikiem. Teraz czeka nas walka z Clotteyem, który jest mniej niebezpieczny. Jest duży i silny, ale na ringu zachowuje się bardzo statycznie, co oznacza, że będzie dla Manny'ego łatwym celem - powiedział Roach.

Shane Mosley zmierzy natomiast się 1 maja z Floydem Mayweatherem jr, z którym Manny Pacquiao również odmówił walki, kiedy Amerykanin zaproponował dodatkowe testy
antydopingowe. Wcześniej Freddie Roach zrezygnował także z pojedynku o mistrzostwo świata w ósmej kategorii wagowej z Yurim Foremanem. Szkoleniowiec obawiał się, że Białorusin może być za duży i zbyt ruchliwy dla Pacquaio.

Zobaczymy jakby sobie poradził PacMan z Yuri Foremanem lub Martinezem...

Yuri na pierwszy rzut oka wyglada na buma...Ale ma przeciwstawny styl do PacMana...Cos jak Tillis do Tysona...





Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-11-15 11:43:12

Freddie i PacMan dobierają sobie rywali...Przypomne,ze Santos pokonał PRIME Margarito...

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-11-15 11:44:40

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-11-15 11:50:49

do walki Pac vs FMJ musi dojść i prędzej czy później dojdzie, z jednego prozaicznego powodu: do podziału jest zbyt duża kasa i żaden z nich, a także żadna ze stacji tv, trenerów, sponsorów itd. tego nie przepuści.

Z tym dobieraniem Cezi to trzeba ostroznie, bo jak mocno bedziemy analizowali kariery mistrzow, to wyjdzie ze tych co nigdy nie dobierali zliczymy na palcach. To nie zawsze nawet wina samych bokserow, ale kadry szkoleniowej, i calej maszyny do robienia pieniedzy. Dzisiaj to sie nazywa "dobre prowadzenie kariery" a nie dobieranie/unikanie. Praktycznie wszyscy w historii boksu cos tam kombinowali, jedni wiecej, inni mniej. Dlatego ja bym sie tak Mannyego nie czepial, walczy z czolowka, czesto zawodnikami naturalnie wiekszymi, nazwiska na rozkladzie pierwsza klasa. Mosley nie jest nazwiskiem, zeby miec wielkie pretensje do obozu PacMana, niesmak i zal bedzie jezeli nie dojdzie do walki z Floydem, bo to tez niewygodny przeciwnik. I oni rywalizuja o trwale zapisanie sie w historii, jako krol. Gadaniem nic nie zdzialaja, jezeli do tej walki nie dojdzie fani zawsze beda mieli jakies ale.