1 PSK Lubliniec

REMOV i Tribbiani po co się kłócicie, po prostu niech któryś z was umieści na poście informacje na temat tego pocisku i do czego on jest używany przez wojsko, bo jak tak dalej pójdzie to z trzy strony jeszcze zapiszecie czepiając się siebie nawzajem.

Bregu ja raczej myślałem o jakiejś zniżce świątecznej <Lol> . No ale krótko mówiąc mama chyba nie sprawi mi prezentu za ponad grubo 2000 więc mogę sobie tylko poważyć albo czekać do następnych wakacji.

REMOV &#8211; potrzebuje coś o balistyce zewnętrznej, wewnętrznej i pośredniej pocisku, tor lotu pocisku i wszystko co z tym związane. To chyba jest odpowiednio napisane, żeby wiedzieć o co mi chodzi. A inaczej napisać nie umie, bo mam blade pojęcie na ten temat.

Pozdrawiam!!!!

Jeszcze kilka postow temu uwazales, ze nie przebijaja, dlatego to prostuje :)

Tutaj jest opis ze strony Green Devils Legion (mysle, ze dobre podsumowanie):

"Trzeba tu koniecznie wspomnieć o wysiłku polskich konstruktorów z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii, którzy skonstruowali rewelacyjny pocisk zapalający RPZ do RPG-7. Nie jest to wybitnie broń przeciwpancerna, ale trudno pominąć jego znaczenie dla działań przeciwko broni pancernej, jak i pojazdom przeciwnika. Do produkcji tego pocisku użyto wiele podzespołów z pocisku PG-7, znajdującego się na uzbrojeniu WP. W głowicy pocisku umieszczono ponad litr substancji zapalającej. Mieszanka ta w przypadku ręcznego miotacza ognia częściowo spalała się przed dotarciem do celu, tutaj do celu dociera w pełnej zawartości i zostaje efektywnie wykorzystana przy jego zniszczeniu. Założenia techniczne zakładały, że pocisk powinien przebić 10 mm płytę stalową. Ale w czasie prób poligonowych okazało się, że jego możliwości są 6-krotnie większe! Pocisk pozwala razić cele znajdujące się w odległości 1500 metrów. Głowica pocisku jest zaś na tyle czuła, że inicjuje wybuch nawet po zetknięciu z plandeką samochodu czy namiotem! Jest to więc doskonała broń do niszczenia umocnionych punktów oporu, a także rażenia piechoty jak i skutecznego niszczenia transporterów opancerzonych."

Niczego nie przepisywalem, tylko opieralem sie na informacjach zaczerpnietych se strony GDL.

Pozdrawiam

Traf w ciężarówkę z RPG-7 z odległości 1500 metrów - dostaniesz VM

Zmieniony przez - Kicius w dniu 2004-10-13 10:22:42

Gadi_: ja tam się z nikim nie kłócę, po prostu nie wiedziałem o co koledze chodzi, do momentu, gdy przypomniałem sobie, że gdzieś, kiedyś podobny "zachwyt" czytałem, zerknij sobie na stronę: http://www.greendevils.pl/t_h_c/pol_ppanc/ppanc.html to coś w ogóle nie weszło do uzbrojenia, no ale pewnie dużo radości dostarcza zbieraczom ciekawostek :)

A co się tyczy balistyki zewnętrznej i tak dalej to niczego nie napisałeś, co Cię interesuje z tych zagadnień. Kolego to jest cała nauka, informacje na ten temat zajmują grube tomy, a Ty chcesz "coś" wiedzieć. No to proszę bardzo - zacznijmy od definicji, bo w końcu jakieś podstawy musisz mieć do zadania odpowiedniego pytania :)

Generalnie rzecz biorąc, balistyka jest to nauka zajmująca się ruchem pocisku (siłami działającymi na pocisk), przy czym sam ruch dzieli się niejako na dwa elementy (podział wprowadzono w XVIII wieku):

(1) ruch pocisku w przewodzie lufy pod działaniem gazów prochowych (albo silników na paloiwo stałe) oraz innych czynników mających na niego - własności prochów i stałych paliw rakietowych (i tym zajmuje się balistyka wewnętrzna, głównym jej zadaniem jest szukanie zależności między ciśnieniem gazów prochowych oraz prędkością i drogą pocisków w przewodzie lufy) oraz

(2) ruch pocisku od momentu wylotu z przewodu lufy (ale bomb lotniczych również) do natrafienia na cel (tego dotyczy balistyka zewnętrzna, podstawowym zadaniem jest określenie współrzędnych i proędkości środka masy pocisku oraz ruchu jego osi względem stycznej do toru, plus określenie stabilizacji obrotowej lub brzechwowej).

No, można rozróżnić jeszcze pośrednią, jak ktoś się uprze, czyli rozważać taki krótki odcinek ruchu pocisku po opuszczeniu przez niego lufy, ale przed ustaniem oddziaływania gazów. Co Ty tam jeszcze chciałeś wiedzieć, co to jest tor pocisku? To krzywa w przestrzeni zakreślona przez środek ciężkości poruszającego się pocisku od wylotu z lufy do punktu upadku.

No, słowem kłania Ci się po prostu fizyka, bez tego ani rusz :)

Tribbiani napisał:

> Jeszcze kilka postow temu uwazales, ze nie przebijaja, dlatego to
> prostuje :)
Ejże, najpierw ni z gruszki ni z pietruszki z głowic paliwowo-powietrznych przeszedłeś sobie na jakie "ciekawostki" o pociskach zapalających (przepisane nieco bezmyślnie), teraz nagle okazuje, że ja nie wiem, co przebijają pociski. O ile sobie przypominam, to ja rozwiewałem Twoje wizje odporności pancerza na pociski z głowicami paliwowo-powietrznymi. Panuj trochę nad tym, co piszesz, dobrze? :>

REMOV ty to masz łeb :D. Nigdy za bardzo nie lubiłem fizyki, no ale jak polak musi to się wszystkiego nauczy. Masz może jakieś stronki albo ksiązki które mógłbym sobie przeczytana ten temat. Jakbyś mógł podaj jakieś linki albo tytuły i autorów książek. A tak apropo balistyka zajmuje się też szybkością lotu pocisku czy to już jest co innego, bo z tego co mi napisałeś to wnioskuje, że chodzi o tor lotu, odległość, ale i chyba szybkość:>?? Coś czuje że czeka mnie parę nocy z nosem w książkach.

Za pomoc i wiedze dostajesz dzisiaj punkta, bo ci się należy.

Moze i troche pomieszalem i pomylilem z pociskiem zapalajacym, ale wyraznie napisales, ze pocisk o ktorym sie wypowiadam niczego nie przebija, wiec badz konsekwentny.

Gadi_ wklejam cennik kursu, ktory znalazlem w necie:

Koszt kursu:

Szkolenie i 3 skoki na spadochronie desantowym - 450 zł.
Szkolenie i 3 skoki na spadochronie typu skrzydło - 600 zł.
Skoki w tandemie z 4 tysięcy metrów bez kursu - 800 zł
Dla grup zorganizowanych oraz harcerzy przewidziano zniżki.

No ale do tego dolicz sobie jeszcze ubezpieczenie i koszty badan, bo NFZ raczej ich nie refunduje.

Pozdrawiam

Zaraz, zaraz, a po tym już jest papier instruktora czy trzeba jeszcze dopłacać:>?? Taka zabawa może człowieka zrujnować, wychodzi naprawdę grubo powyżej 2000 jak nie dojdzie do 3000. Chyba muszę okraść jakiś bank czy coś. A te badania kosztują pewnie też koło tysiąca, tak chyba pisałeś już gdzieś na tym poście. Bankructwo murowane, chyba żeby zorganizować jakąś grupę to wtedy dostaniemy 3% zniżki(jesteście chętni)
A można to sobie jakoś od podatku odliczyć czy coś w tym stylu

Zmieniony przez - Gadi_ w dniu 2004-10-13 10:58:47

Nie, po tym nie ma zadnego instruktora, to tylko kurs podstawowy. Instruktor pewnie bedzie kosztowal sporo ponad 3000.

Z przebijaniem pancerzy przez pociski zapalające jest podobnie jak z wbijaniem gwoździ w drzewa przez czołgi. Bardzo, bardzo, bardzo rzadko taka właściwość może się przydać, ale służy właściwie jako ciekawostka, nie takie jest bowiem przeznaczenie zarówno głowic zapalających, jak i czołgów. Mam nadzieję, że wyraziłem się jasno?

W ujęciu ogólnym - nie przebijają, ale zawsze możesz znaleźć jakąś eksperymentalną zabawkę, która nie dość, że przebija, to jeszcze tańczy, śpiewa, pierze onuce i tak w ogóle należy ją natychmiast kupić dla WP :)