*** Glupie gry i zabawy wymyslane przez waszych trenerow :D

przypoiminają mi się stare dobre czasy

kiedyś za czasów wushu, nasz trener zbierał się pod koniec treningów i opowiadał nam legendy o mistach kungfu i o klasztorze shaolin , beke teraz mam z tego, ale wtedy poważka

na Dżej-Dżej zawsze wydurlaniśmy się z kumplami i biegaliśmy po szkole policji [tam mieliśmy treningi] ale trener zawsz esię spóźniał i nie robił nam zabaw

za to na karate ten sam trener jak był tak schlany że nie mógł prowadzić treningów to graliśmy se w kosza albo w noge [kiedyś z nami grał to solidnie mu się oberwało hehe [vengeance is a dish served cold]]

hehe u nas mini rugby, tyle ze kto najdłuzej (ze stoperem w reku) bedzie miał pilke, ten ma prawo wybrac sobie nowego jakiegos to nawalania i kladzenia na mate rekordzista 1 min 43 sek (na hali sportowej takiej duzey)

aha - BJJ

hehe u nas gra w kolanko byla rozbudowana i bylo tez w klate i w baniak wszystko odpowiedni punktowane najwiecej za leb

a żeby obronić sie przed ciosem w głowe jest jedna rada "Całe zycie skanuj"
u nas na treningach ciągle to powtarzaja i to jest jedna z podstawowych zasad rozglądać sie i mieć oczy wokół głowy bez tego ani rusz

A u mnie była tzw. ściana płaczu. Wyglądało to tak, że ludzie stawali rzędem obok siebie. nastepnie pierwszy z brzegu stawał naprzeciw drugiego i zadawał mu 2 szybkie proste w brzuch, oczywiście nie na fula. Potem przechodził do nastepnego itd. az w końcu dochodził do końca szeregu i tam stawał sam. To samo robił drugi w kolejce, potem trzeci i pozostali, szybko, jeden za drugim.

;) jakie brutalne nawiazanie do obozow koncentracyjnych :P sciana placzu damn

U nas na 5m2 ustawiaja nas w 50 osob i ten kto jest na zewnetrznej dostaje z ochraniacza w ryjek:D
Uczy to nas:
1.zawsze trzymaj garde
2.w kupie razniej:D
3.wewnetrzna rulez:D:D

co to 5m2? m2 nr 5?

Temat mi nie pasuje, bo co to ma być "głupie" ?

To takie, w czasie których jak m.in. weźmiesz w babuch aż cie zatka, to się śmiejesz i tak samo każdy.