[BLOG] Dziennik treningowy - moja walka z kontuzją

Witam! Mam 17 lat, przygodę z siłownią zacząłem ok 2 lata temu, lecz od ok roku mam problem z odcinkiem lędźwiowym z początku to ignorowałem moje życie było skupione tylko na treningach, siłownia, sztuki walki i wielogodzinne granie w piłkę, niestety mało się rozciągałem, może też przez to kontuzja.. i zbyt mała wiedza na temat techniki.. mobilizacji itd Z czasem było jednak coraz gorzej mimo że odwiedziłem już 5 fizjo + ortopedę i bez jakiś większych rezultatów, teraz leczę się u fizjo/chiropraktyka 1 miesiąc w piątek będzie 2 wizyta, zalecając się do jego zaleceń nie ćwiczę już siłowo nie uczęszczam także na sztuki walki, moja aktywność teraz to basen ok 3 razy w tygodniu + chodzę na orlik pospacerować z piłką od czasu do czasu spacer, rower, ciężko mi powiedzieć czy jest lepiej, może trochę bo jakiś wielkich efektów nie ma. Mam nadzieję że w piątek dostanę jakieś szczegółowe wytyczne leczenia. Jeśli nie to zamierzam iść już wtedy do jakiegoś fizjo kadry polski czy coś i może on mi pomoże.. Stwarzam dziennik żeby się motywować, a także liczę na jakieś rady poniżej przedstawię jak prezentowała się moja sylwetka gdy zaczynałem jak jest teraz oraz jak było gdy ćwiczyłem.. Zaczynamy!

1 zdjęcie początek przygody z siłownią

2-3 zdjecia po ponad roku na siłowni

4 jak jest teraz...












Co do pomiarów zmierzę się jutro i edytuję post, planuje też zacząć jakąś dietę bo gdy dowiedziałem się że nie mogę ćwiczyć wszystko rzuciłem i byle zdrowo.. teraz chcę osiągać jak najwięcej na moje obecne możliwości



Zmieniony przez - Jasiu22 w dniu 2018-05-23 22:20:23

Powodzenia w realizacji celów. Zmieniłem Ci nazwę tematu na poprawną

Dzięki! Jeśli chodzi o moje wymiary to nie mam co ukrywać jest słabo, ale nie skupiam się na tym, głównym celem jest powrót do zdrowia

Brzuch 80cm
Klatka 106cm
Biceps 37cm
Przedramię 28cm
Udo 60cm
Łydka 39cm

Dziś nudny dzień, moja jedyna aktywność to około godzinki prowadzania piłki itd, może jeszcze jakaś wpadnie, dieta dość zdrowo (od jutra zaczynam wpisy z moim jedzeniem i dietą) dziś luźno śniadanie 2 kromki chleba żytniego z serem i wędliną + 30g białka 2 bułki fitness i serem i wędliną + jabłko, zupa szczawiowa z kawałkiem mięsa i jajkiem, 2 knedle, ok miseczki truskawek, na kolacje wpadnie pewnie jajecznica, dziś ogarnianie wszystkiego a od jutra postaram się to prowadzić już tak jak powinno być







Zmieniony przez - Jasiu22 w dniu 2018-05-24 19:21:55

Nie przejmuj się problemami z kręgosłupem. Sam przez to przechodziłem w Twoim wieku (śmiem twierdzić, że było nawet gorzej) a teraz po kilku latach biję swoje maksy w każdym ćwiczeniu i kręgosłup już nie dokucza


Powodzenia.

No oby tak bylo a bolu pozbyles sie u fizjo czy sam jakos minal? Mijal powoli czy byl jakis przelom?

Dzis wizyta u fizjo/chiropraktyka nastawial mam zalecenia.. ruch odgiecia do tylu co pol godziny ok 3-5x po 3 sek, nie lezec w ciagu dnia wogole aby wzmacniac kregoslup, jutro juz moge na basen, a jak wszystko sie zregeneruje to moge wieczorem 3x po 30 sek deska sam zapytalem o to aby wzmacniac w jakis sposob miesnie brzucha I stabilizacje, moge chodzic jezdzic na rowerze.. przewiduje ze do pelni treningow wroce ok wrzesien/pazdziernik

Jasiu22

No oby tak bylo a bolu pozbyles sie u fizjo czy sam jakos minal? Mijal powoli czy byl jakis przelom?

Najpierw było kilka wizyt u fizjo i ból sie zmniejszył choć nadal występował. Później wyleczyłem się odpowiednim treningiem i dbaniem o mobilnośc.
Z czasem wprowadzałem do planu chociażby martwe ciągi czy przysiady na małym obciążeniu (po 20p) i bardzo powoli dokładałem ciężaru.

Ja gdy byłem u fizjo miałem zazwyczaj jakieś masaże, czy jakieś inne terapie rozluźniające, pomagało na jakiś czas i wracało i było tak samo i tak w kółko, teraz postawiłem na nastawianie i zobaczę co z tego wyjdzie. Cieszę się że tobie udało się zwalczyć kontuzję, powodzenia dalej!

Okresowo trzeba pracować z fizjo ale tutaj też duża część pracy do wykonania w domu. Bo tak jak piszesz będą wracać problemy.

Nie ma za bardzo o czym pisać bo wczoraj jeszcze nie mogłem wg zaleceń rehabilitanta ćwiczyć na basenie, dziś planowałem jechać ale coś mnie gardło boli więc będę musiał odpuścić, mam nadzieję tylko że to nie angina, poniżej kilka zdj posiłków z wczorajszego dnia, nie jest to cała ilość którą zjadłem, w innych posiłkach, ale ogólnie zdrowo było.

Dziś na gardło od rana ibum200mg witC1000 witaminy i minerały, do tego ciepła herbata z miodem i syrop z pędów sosny będzie stosowany 3-4 razy dziennie po łyżeczce, i może jakieś płukanie gardła np solą bo tabletki nie dość że wysłuszają mi gardło to jeszcze pić po nich nie można..













Zmieniony przez - Jasiu22 w dniu 2018-05-27 08:25:18

Na szczęście to nie angina i już jest lepiej, myślę że w sobotę basen już będzie i planuję sobie zrobić jakiś plan treningowy pod moje możliwości