Znam i czytam Was od bardzo dawna, bo kiedyś żyłam aktywnie i próbowałam trenować MTB. Ale ostatnio się "zdenerwowałam" na siebie, że przez 2 lata wszystko szlag trafił. Od roku mam stresujące życie, a przez to jak radziłam sobie ze stresem rozwaliłam sobie zdrowie. Efekt jest taki, że startuję z miejsca, w którym:
1. jestem wiecznie zmęczona, jest mi słabo - wina zbyt małych posiłków, są dni że prawie nic nie jem.
2. nie mam siły fizycznej - to co kiedyś podnosiłam, pokonywałam z łatwością zaczęło sprawiać mi problemy.
Przyjmiecie mnie? Nie wiem na ile starczy mojej determinacji, może prowadzenie dziennika tutaj będzie dla mnie batem.
Ankieta:
Wiek : 26 lat
Waga : 54 kg
Wzrost : 163 cm
Obwód w biuście : 84 cm
Obwód pod biustem : 75 cm
Obwód talii w najwęższym miejscu : 70 cm
Obwód na wysokości pępka : 87 cm
Obwód bioder : 90 cm
Obwód uda w najszerszym miejscu: 56 cm
Obwód łydki : 34 cm
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, uda, biodra
W którym miejscu najszybciej chudniesz : biust
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: zaczynam od ćwiczeń w domu, przeszłości nie liczę.
Co jadam na śniadanie: kanapki, dawniej owsianka
Co jadam na obiad : mięso (zwykle pieczone), kasza/ ziemniaki, surówki, zupy
Co jako przekąskę : słodycze i parę innych grzechów
Co jako deser : słodycze
Ograniczenia żywieniowe : nie piję mleka, maślanki, kefiru, nie przepadam za jajami
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : dobry, miesiączki regularne, nie biorę żadnych leków, kiedyś miałam naciągnięte ścięgno achillesa, zdarza się, że mnie pobolewa jak bardzo dużo chodzę
Preferowane formy aktywności fizycznej : ćwiczenia w domu, bieganie lub jazda na rowerze
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Stosowane wcześniej diety : brak
Dieta:
W tej chwili jem tradycyjne polskie jedzenie. Bardzo mało przetworzonej żywności, obiady, wędliny, pasztety przygotowuję sama z mięsa dobrego pochodzenia. Do większości posiłków używam mąki z pełnego przemiału lub płatków owsianych i dyni. Mięso jem pieczone. Najpoważniejsze błędy to: ww głównie z ziemniaków i białego chleba, za mało dobrych tłuszczy i białek. Uczucie słabości mam nadzieję spowodowane jest spożywaniem zbyt małej liczby kcal i ww o wysokim IG - to będę zmieniać w pierwszej kolejności.
Zapotrzebowanie w dni beztreningowe z niską aktywnością wyszło mi na 1911 kcal. I nie wiem jak innym kobitkom wychodzi po 1500? W treningowe 2133 kcal.
Konkretnej rozpiski diety na razie nie wkleję bo jeszcze walczę z ustawianiem ile czego ;)
Największy problem mam ze śniadaniem, bo nie przepadam za jajkami :(, a to najlepsze białko.
Moje cele:
1. Przejść na zbilansowaną dietę - jeść o stałych porach, pozbyć się grzeszków.
2. Wzmocnić siłę i mięśnie, zwłaszcza ręce, które zawsze były u mnie bardzo słabe.
3. Zrzucić tłuszczyk z brzucha i ud. Wizualnie wyglądam dobrze, ale tam jest tłuszcz zamiast mięśni. Zdjęcie wkleję jak zrobię.
Trening:
Wymyśliłam sobie, że na razie będzie to trening w domowych warunkach wersja łatwiejsza. Na razie nie mam drążka, ani żadnych hantli, więc będzie tak:
rozgrzewka
1. napinanie mięśni brzucha leżąc
2. wspięcia na palce obunóż
3. przysiady klasyczne bez obciążenia
4. pompki na kolanach
5. podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia oburącz
6. uginanie przedramion
7. pompki w podporze tyłem - nie daję rady tego zrobić
8. uginanie nadgarstków z obciążeniem
stretching
Dzisiaj ćwiczyłam próbnie, żeby zobaczyć co i jak, jutro będą 2 obwody. Pompek daję radę zrobić 6, 7 - nie daję rady zrobić w ogóle, podobnie będzie z podciąganiem jak będę mieć drążek, do reszty tam gdzie potrzeba ciężarów używam 1,5 l butelek z wodą i trochę za lekkie są.
Na razie mam takie pytania:
- wiem że trzeba rozwijać wszystkie mięśnie równomiernie, ale jak zrobić to przy bardzo dużej różnicy w sile między nogami a rękami? mogę robić przysiady z obciążeniem, a pompek tyle ile dam radę?
- podoba mi się trening obliques z piłką, przynajmniej jak na razie wizualnie. jaką piłkę mam kupić? najzwyklejszą gimnastyczną 55 cm, czy one czymś się różnią?
- chcę kupić hantle, w internecie są tańsze kompozytowe i droższe żeliwne. Które wybrać? Wolałabym tańsze, bo z kasą nie za wesoło i nie wiem na ile mi starczy motywacji. Ale jeśli jest to dziadostwo kupię żeliwne. I waham się jeszcze czy 2x10 czy 2x15 kg.
3majcie za mnie kciuki!