wg kalkulatora vitalmaxa potrzebuję dietę około 2.400 kalorii żeby masa szła.
inne opinie mówią, że z moim problemem to powinienem spożyć ze 3000-4000 kcal.
staram się spożyć minimum te 2400 do 3.000 kcal, ale wg kalkulatora vitalmaxa wychodzi że spożywam za dużo węgla (jak przekraczam tę dawkę 2.400 i wchodzi mi na jakieś 3 tys kcal to spożycie węgla wynosi jakieś 150% i więcej dziennego zapotrzebowania) - czy coś poza otłuszczeniem mi grozi?
czy te 2.400 mi faktycznie wystarczą?
jem na śniadanie kanapki z dżemem
na drugie kanapki,czasem wezme jakieś mięso do pojemnika z sałatką albo ryżem, ale ogólnie w pracy jadę na kanapkach, sok kubuś
na obiad jem ryż z mięsem, a na kolacje zwykle resztki z obiadu
do tego gainer 2-3x dziennie po 50-70 gram (7 łyżek stołowych) mieszany z mlekiem i przed snem białko
generalnie śniadanie jem małe około 300kcal i wciskane na siłe i jedyne co mogę w siebie wcisnąć to bułki z drzemem, albo smażoną kiełbasę
i teraz dwa pytania:
1. czy te 2.400 kcal faktycznie dla hardtgainera starczy? (dostarczone z odżywek i posiłków)
2. czy przekroczenie zalecanej dawki węgla nie spowoduje innych efektów ubocznych poza obrastaniem w tłuszcz? (np problemy z wątrobą lub cukrzyca?)