[...] żądać i powinna zrobić wszystko żeby ją tam zostawił i pobiegł do przodu :-) Może ja się nie znam na tym :-) Co mnie zasmuciło, to fakt, że ostatni biegli w samotności. O ile czołówka miała szpaler kibiców, o tyle końcówka mogła liczyć już tylko na sporadyczne przypadki dopingu. Mówię o bulwarze, a nie o okolicach mety. Kibice to osobna bajka. [...]