sylwetka do oceny

witam chcialbym podzielic sie z wami moimi postepami,od niecalych 3 miesiecy kozystam z portalu.Dieta i cwiczenia,jestem bardzo zadowolony w 10 tygodni schudlem 12kg i zgubilem 13 cm brzucha.Nie ukrywam ze najbardziej zalezy mi na brzuchu.Na chwile obecna moje cwiczenia przygotowane przez Kamila Akielaszka bardzo mi odpowiadaja,tylko 2 razy w tygodniu robie brzuch,pytalem czy to nie za malo ale powiedzial ze jak narazie ok,co wy sadzicie?? Zalozylem sie z kuzynem ze do maja bedzie piekny kaloryfer,macie moze jakies wskazowki?podpowiedzi?? za wszystkie bardzo dziekuje.

dodam tylko ze od samego poczatku bialko i amino a od tygodnia animal
cuts !

Zmieniony przez - Zahir83 w dniu 2013-10-20 17:50:33

jak masz trenera to wszystko uzgadniaj z nim, a nie na boku. Osobiście dziękowałem klientom za współpracę za takie "akcje".

oczywiscie ze nie zrobie nic "na wlasna reke" w 100% przestrzegam diety a tym bardziej treningow z ktorych jestem bardzo zadowolony! ciekawy jestem poprostu jak to wyglada u innych!

Zmieniony przez - Zahir83 w dniu 2013-10-20 17:56:04

Do maja masz dużo czasu, więc trzymaj się założeń i na pewno się uda.

postęp duży, brawo, takie zdjęcia motywują :)

Koniu151

jak masz trenera to wszystko uzgadniaj z nim, a nie na boku. Osobiście dziękowałem klientom za współpracę za takie "akcje".

Dlaczego? Jest coś złego w konsultacji z innym źródłem?

deathfury - nie koniecznie jest coś złego, ale moze być - różni trenerzy / dietetycy prezentują różne poglądy na temat poszczególnych strategii pracy nad sylwetką. Mi niekomfortowo wspólpracuje się z osobami, które nie ufają metodom jakie wprowadzam i konsultują je na boku z innymi osobami, często takimi które nie mają nawet specjalnej wiedzy z zakresu żywienia tylko posługują się zasłyszanymi sloganami lub po prostu "dużo biorą na klatę".

Potem dochodzi do sytuacji w której mój klient pisze mi, że "on już nie wie co ma robic, bo jedni piszą, że nie można jeść tłuszczu w posiłku potrenigowym a ja piszę, ze można", albo "kolega z siłowni mi mówi, że węglowodany na noc tuczą, a ja mu mówię że moze być wręcz odwrotnie" etc.

Pewnie, że można napisać, iż to moją rolą jest tutaj rozwiewanie wątpliwosci i faktycznie staram się to zadanie realizować, ale i tak taka postawa często rzutuje to na przebieg wspólpracy. Wątpliwości klienta wzmacniane szukaniem "jedynie słusznej drogi" skutkują obniżeniem motywacji do realizacji założeń ustalonego planu, albo też - ciągłe go renegocjowanie przy użyciu słów typu "spokojniejszy bym był gdyby Pan zmniejszył ilosć tłuszczu", etc.

Podobnie jak Koniu, gdy notorycznie pojawiają się tego typu pagórki, dziękuję za wspólpracę takim klientom.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2013-10-21 15:14:35

z ust mi to wyjąłeś.

tak właśnie myślałem, że się ze mną zgodzisz %)

Ok, rozumiem, aczkolwiek sam wcześniej korzystałem z usług potreningu.pl (akurat z innym dietetykiem ;)), a mimo to jednocześnie starałem się jak najwięcej zrozumieć z podstaw dietetyki i anatomii, a nie jedynie ślepo wypełniać codzienny plan żywieniowy. Uważam, że to całkiem normalne. I naprawdę niektóre rzeczy, które znajdowały się w mojej diecie były czasem przeciwstawne do tego, co pisaliście między innymi Wy tutaj.
Jako, że nie jestem profesjonalistą oczywiście stosowałem się do rozpiski, którą uzyskałem no i efekty były naprawdę ok. Dlatego nie widzę nic złego w zasięganiu informacji u innych źródeł jeśli służy do doedukowaniu się ;). Co innego jeśli faktycznie jest tak, że zaczyna się wprowadzać w życie dziwne rzeczy, których Wy nie zalecacie, ale zdrowa dyskusja z dietetykiem/trenerem jest chyba jak najbardziej ok.