Mam pewien problem, otoz od dluzszego czasu mam troche za duzo kg i w koncu przyszedl czas zeby cos z tym zrobic. Problem polega na tym, ze o ile jestem w stanie jakos ulozyc sobie diete (z wasza pomoca, mam nadzieje) to nie bardzo mam kiedy i jak cwiczyc.
Wykonuje siedzaca prace, standardowe 8h, ale do tego dojezdzam do pracy ok 6h dziennie, tak wiec wychodzac z domu o 6:30 wracam ok 20:30. Przy tych kilkunastu godzinach praktycznie pozbawionych wiekszego ruchu, nie mam pojecia jak sie do tego zabrac.
Czy ktos z was moglby polecic mi jakies rozwiazanie ktore moglbym zastosowac jezeli chodzi o cwiczenia, bo sama dieta nic nie da. Silownia raczej o tej porze (rano i wieczorem) odpada, poniewaz okoliczne ok 21 sa zamykane, a dojazd dalej zajmuje czas i wychodzi na to samo (nie zdaze czasowo).
Czy cwiczenia w domu wchodza w gre, jesli tak to jakie (zaznaczam ze mam tylko hantle 2x2,5 kg, jakies stare + rower stacjonarny). Czytalem o treningu domatora, ale tam tez potrzeba troche sprzetu, a nie wiem czy taki trening sie nadaje.
Bede bardzo wdzieczny za wszelkie informacje.