Wiem, że zrobię jeszcze w swoim życiu cykl, ale może za kilka lat.
Piszesz, że nie szanujesz swojego zdrowia - albo jesteś idiotą, albo czujesz się samotny i masz problemy jakie ma chłopak w tym wieku. I chcesz je topić w koksie - niekórzy ćpają, piją, Ty sobie koksujesz. Nie podchodzisz poważnie do sprawy - siłownia wcale nie daje Ci przyjemności i satysfakcji, daje Ci ją koks i do tego tani i syfiasty. Masę stracisz, łeb sobie sprujesz, jaja itd.
A jako ciekawostkę w sprawie ginekomastii to Ci powiem, że możesz ją mieć nawet po kolku lub kilkunatu latach. Tak, biust Ci może zacząć rosnać i nie wiesz kiedy. Radze Ci isć do lekarza, porobić badania hormonalne i doprowadzić organizm do porządku. Koks niewiele Ci już teraz da, musiałbys brać bardzo duże ilości i pewnie tak zrobisz.
W sprawach jak brać Ci niestety nie doradzę, bo nie chcę być odpowiedzialny za czyjąś śmierć lub zniszczone zdrowie.
Masz teraz dwie możliwości; albo zaczniesz ćwiczyć na sucho i przećwiczysz cieżko kilka lat, albo skończ z siłownią raz na zawsze i znajdź sobie jakieś zajecie bo się doigrasz.
Świat jest podły.
Degeneracja i zeszmacenie się powinny być twoim atutem.
Skierowane do rzeszy odbiorców.