tylko ze sa cwiczenia, w ktorych ryzyko kontuzji wynika ze zlej techniki, zalozenia za duzego ciezaru, itp., a sa takie, ktore sa po prostu potencjalnie kontuzjogenne.
rzadzi tu
podciaganie sztangi do brody stojac, dalej sa wszystkie ruchy wykonywane zza karku (wyciskanie na barki, podciaganie sie), francukie w opisanej wersji tez bym tu umiescil, itd.
a wspomniane wyciskanie waskim chwytem - wystarczy nie chwytac calkiem wasko, a na szerokosc ~barkow, nie opuszczac sztangi do konca.
a koksy (bo upadku sztangi na glowe czy watroby i nerek od supli nie traktuje powaznie) - to juz jesli ktos ma leb na karku - kwestia kalkulacji ryzyka. oceniasz, czy korzysci sa wieksze niz potencjalne slutki uboczne + minimalizujesz ryzyko wystapienia tych skutkow.
podobnie w doborze cwiczen - albo zakladasz, ze zostajesz w tym sporcie dlugo i starasz sie cwiczyc bezpiecznie, bo stawy musza Ci starczyc na dlugie lata, albo liczysz ze zawsze bedize ok, i jedziesz ostro.