troche ponad 1,5 miesiaca na CKD, deficyt obecnie byl kolo 500 kcal, kurde wlasnie nie pamietam ile wazylem na poczatku, jakis czas temu bylo 89, ale czy ckd rozpoczylem od 89 hmmm wlasnie tego nie wiem rownie dobrze moglo byc z 86-87, dzis rano wazylem sie na czczo - 80,5 kg, teraz po polowie dnia ladowania 82 kg,
roznica wizualna jest taka sobie, szczegolnie schudly mi nogi i tylek, z brzucha z dolu tez troche zeszlo, ale sporo jeszcze jest wlasnie na bebenku - pas 88, bylo 92
dodam ze gdy doszedlem do bilansu -500 kcal ( niektore dni byl mniejszy niektore wiekszy) to pozniej takze co jakies 2 tygodnie zmniejszalem zapotrzebowanie zeby odpowiadalo mniej wiecej wadze
wspomagam sie efedryna i kofeina, tak na marginesie: mialem lekkie nadcisnienie - szczegolnie pierwsza wartosc 150-130, ale zdecydowalem sie na EC, efekt: bardzo szybka adaptacja organizmu, zwiekszajac dawki powoli, teraz gdy mierze sobie cisnienie - raczej nie przekracza 130, oscyluje w okolicach 110-130, pora nie ma znaczenia czy mierze przed braniem EC, czy 1,5 godziny po, czy w dni ladowan ( kiedy nie biore normanie EC, dzis jest wyjatek ), a moze to po prostu efekt CKD i obnizenia BF w
organizmie :-0
Ciekawe czy po przejsciu na standardowa masowke z cisnieniem bedzie wszytsko OK
o wlasnie znow zmieryzlem temperature ( ale przypominam ze jestem na ladowaniu i wzialem dzis 45 mg efedryny), jeden termometr 36,7, drugi 37,1
za wczesnie wpadlem w panike? czy jednak ten pomiar z rana jest najwazniejszy ?
Zmieniony przez - elekroman w dniu 2006-06-15 18:11:28